https://www.omegasoft.pl/blog/wojna-cybernetyczna-atak-na-ukraine-to-nie-tylko-dzialania-militarne/
Cyberwojna to uzupełnienie tradycyjnego pola walki. Zdaniem dr. Łukasza Olejnika, niezależnego badacza i konsultanta w dziedzinie cyberbezpieczeństwa i prywatności, obszar ten ma całkiem realne znaczenie, choć nie kluczowe. Najbardziej narażone na ataki hakerów jest sektor publiczny, finansowy oraz infrastruktura krytyczna.
Kolejny ekspert, dr Marek Stolarz z Zakładu Cyberbezpieczeństwa Instytutu Działań Informacyjnych Wydziału Wojskowego Akademii Sztuki Wojennej, uważa, że jednym z ważniejszych celów prowadzenia działań ofensywnych realizowanych obecnie przez Rosjan na Ukrainie w cyberprzestrzeni jest doprowadzenie m.in. do utraty zdolności funkcjonowania zaatakowanej infrastruktury teleinformatycznej. Rosjanie wykorzystują różne metody ataków, aby doprowadzić do paraliżu funkcjonowania kluczowych urzędów, instytucji, które mają zasadnicze znaczenie dla funkcjonowania państwa ukraińskiego, a zwłaszcza dla prowadzenia operacji obronnej przez Ukrainę.
Warto pamiętać, że w aktualnej wojnie pierwsze “pociski” wystrzelone przeciw Ukrainie miały właśnie charakter cybernetyczny. To nowa sytuacja, z którą Ukraina musi się zmierzyć. Niszczenie infrastruktury, od której zależy funkcjonowanie państwa, takiej jak systemy bankowe czy systemy istotne dla wymiany gospodarczej, może być równie szkodliwe, jak bezpośredni atak na tereny kraju.
USA zadeklarowało, że udzieli pomocy Kijowowi w razie przyszłych i poważniejszych ofensyw cybernetycznych. W odpowiedzi na prośbę Ukrainy również inne państwa – Litwa, Holandia, Polska, Estonia, Rumunia i Chorwacja aktywują cybernetyczne siły szybkiego reagowania, aby pomóc władzom Ukrainy w reagowaniu na wyzwania związane z cyberbezpieczeństwem. Niestety, pomoc w przypadku ataków na infrastrukturę krytyczną może być trudna. Zniszczenie infrastruktury krytycznej – nie tylko fizyczne – uniemożliwi m.in. działanie ukraińskich elektrowni i innych istotnych systemów.
Niestety, nie można wykluczyć, że Rosja pójdzie jeszcze dalej. Istnieją spekulacje mówiące, że Rosjanie mogą za pomocą bezzałogowych podwodnych dronów uszkodzić lub zniszczyć kable telekomunikacyjne łączące m.in. Europę i USA. To oczywiście śmiały, jednak nie niemożliwy scenariusz. Jeśli by do niego doszło, mogłoby dojść do praktycznego paraliżu sieci internetowej na całym świecie.
W takiej sytuacji ratunkiem mógłby stać się Starlink – telekomunikacyjny system satelitarny budowany przez amerykańską firmę SpaceX. Ma on docelowo składać się z około 12 tys. satelitów umieszczonych na tzw. niskiej orbicie okołoziemskiej na trzech wysokościach – 340 km, 550 km oraz 1150 km nad Ziemią i dostarczać łączność internetową na całym świecie.
Podczas ewentualnej inwazji na Polske nalezy jak najbardziej efektywnie bronic Ojczyzny.
Jezeli ktos jest specjalista (nie tylko w IT) i moze efektywnie pracowac zdalnie poza terytorium Polski i pracuje w / dla https://pl.wikipedia.org/wiki/Infrastruktura_krytyczna to warto, aby uciekal z Polski dla dobra Polakow i sojusznikow Polski. Lepszy bedzie z niego pozytek tam, a nie tu gdzie niepotrzebnie narazalby sie nie tylko na straty osobiste, ale i straty Ojczyzny i Polakow bardzo trudne do odrobienia.
Dawno skonczyly sie czasy, ze kazdy musi bezwzglednie zostac w kraju na czas inwazji.