@.andy: Bardzo dobra rozmowa. Co prawda od początku pandemii jeżdżę dużo mniej, ale od stycznia ruch jest dużo spokojniejszy. W tym roku raz mi się zdarzyło spotkać miejskiego ściganta (ruszyłem dynamiczniej na światłach i chyba najechałem mu na wacka). Wcześniej na typowej ~25km drodze do pracy była to codzienność. Jeździ się teraz dużo wolniej, ale też dużo przyjemniej i chyba w rezultacie w krótszym czasie dociera się do celu. Mam jedynie nadzieję, że to się utrzyma. Na razie widać więcej policji, nawet nie to, że łapią, ale zwyczajnie stoją przy drodze i dają poczucie, że kara jest realna. Mam nadzieję, że w drugiej połowie roku nie będą odbierać nadgodzin z tej "akcji".
@renderme: W przypadku uderzenia w pieszego szanse przeżycia zmieniają się błyskawicznie. Przy uderzeniu z prędkością 30km/h szanse śmierci liczone są w promilach. Przy uderzeniu z prędkością 50km/h to szanse przeżycia są liczone w promilach.