Ja np. stosuję interpretację nie wykonywania bezsensownych manewrów, które nie dają żadnego zysku, a mogą jedynie sprawiać kłopoty. Takie ściganie się po mieście niczego nie daje, bo za chwilę i tak stoi się na tych samych światłach albo w tym samym korku.
To jak z prasowaniem ubrań na ciele - niby teoretycznie można zaoszczędzić czas, ale w praktyce już nie bardzo. :P
Nie widziałem jeszcze ciągnika rolniczego u siebie w mieście. Gdzie takie atrakcje?
Poza tym wiadomo, że wyprzedzę - nawet na jednopasmówce, jeśli różnica prędkości jest znacząca. Mnie chodziło o wyprzedzanie pojazdów jadących niewiele wolniej - tak jak na tym filmiku od @.andy.
@piotrpo: wiesz, jak ktoś się nie zgadza z mandatem, to może pójść do sądu 
Co do kwot mandatu. Gdyby były niskie to dalej na nikim by to nie robiło wrażenia,a tak? Gatki się zmoczyły jak usłyszał kwotę. No i o to chodzi. Wysokość mandatu ma odstraszać.
W tym programie najlepsze są tłumaczenia tych ludzi. Wie że popełnił wykroczenie ale próbuje się głupio tłumaczyć.
@somekind: Akurat jazda za czymś dużym typu ciągnik siodłowy, czy autobus jest mało przyjemna, widoczność zerowa, łatwo o kamień spod kół, autobus dodatkowo przed przystankiem zwolni do zera. Szybciej nie będziesz, ale większe szanse, że z całą szybą.
@.andy: Nie ma znaczenia, czy wykroczenie będzie subiektywnie oceniane przez sędziego, czy policję. W dodatku, chociaż jeżdżę zgodnie z duchem tego przepisu (czyli zwracam uwage na widoczność przejścia), to obserwator może uważać, że tej dostatecznej widoczności nie miałem. Nie mam na myśli sytuacji z filmu, bo te przykłady były ewidentne - wyskakiwanie przed wyprzedzany pojazd 5 m przed przejściem. Ale czy 100m przed przejściem mogę, bo to juz nie jest "bezpośrednio"? Na YT widziałem kiedyś filmik jak gość zakończył manewr przed znakiem ostrzegawczym o przejściu (czyli o ile pamiętam ~50m), a i tak przed lokalnym szeryfem z zakonu białych otoków obroniła go dopiero kamerka.
piotrpo napisał(a):
@somekind: Akurat jazda za czymś dużym typu ciągnik siodłowy, czy autobus jest mało przyjemna, widoczność zerowa, łatwo o kamień spod kół, autobus dodatkowo przed przystankiem zwolni do zera. Szybciej nie będziesz, ale większe szanse, że z całą szybą.
Bo trzeba trzymać odstęp, a nie jechać metr za. :P
Wyprzedzanie ciągników siodłowych jest dodatkowo o tyle bez sensu, że zjeby nimi kierujące w ogóle nie uznają ograniczeń prędkości, więc dogoni Cię w następnej miejscowości i będzie mrugał albo trąbił, tudzież wyprzedzał.
Pijani kierowcy będą mieli ciężko teraz :)
https://auto.dziennik.pl/prawo-na-drodze/artykuly/8353120,konfiskata-samochodu-pijany-kierowca-kradziez-tablic-rejestracyjnych-nowe-przepisy.html
@.andy: I niech mają przerąbane jak w ruskim czołgu. Pytanie tylko jak to wyjdzie w praktyce, bo Polski ład też miał mieć sens.
Mnie bardziej ciekawi co się stanie z takim przepadniętym samochodem. Przecież prezesowi niepotrzebny, bo i tak nie umie prowadzić.
Borze tucholski. :|
Dobrze, przepadnie na rzecz państwa. I co się z nim dzieje wtedy?
Trafia na jakiś państwowy parking, żeby zardzewieć? Kto tym parkingiem zarządza, gdzie ten parking jest, i kto płaci za składowanie samochodów tam?
somekind napisał(a):
Borze tucholski. :|
Dobrze, przepadnie na rzecz państwa. I co się z nim dzieje wtedy?
Trafia na jakiś państwowy parking, żeby zardzewieć? Kto tym parkingiem zarządza, gdzie ten parking jest, i kto płaci za składowanie samochodów tam?
A tego nie wiem. Jeżeli będą odsprzedawane, to fajnie aby zasilały fundusz poszkodowanych.
Jak jeszcze rok temu bardzo chciałem mieć szybszy samochód, tak podwyżki mandatów mnie ostudziły. Z jednej strony dobrze, bo w sumie mandaty mieliśmy śmieszne, z drugiej masz 6/7 do setki, jeden nieuważny ruch pedału gazu i lipa :|
Jazda po polskich drogach:
2005-2015: Wolna amerykanka, wyprzedzanie gdzie sie da, limity predkosci nie istnieja.
2016-2021: Jak nie zawalidroga to wyprzedzacz.
2022- Duzo turboPoprawnych z kamerkami, ktorzy czekaja by cos uchwycic (Rikord WIDJO)
Tak to widze :]
Poprawienie wykrywalnosci i podwyzka mandatow skutecznie zwiekszyla bezpieczenstwo na drogach.
Piekne podsumowanie calego tematu:
https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktualnosci/nowy-taryfikator-mandatow-obowiazuje-40-dni-jest-wiecej-pijanych-wiecej-wypadkow/nf4hzwp
Kondziowsky napisał(a):
Jak jeszcze rok temu bardzo chciałem mieć szybszy samochód, tak podwyżki mandatów mnie ostudziły.
A co ma piernik do wiatraka? Mając mocniejszą maszynę dynamicznie przyśpieszasz i jesteś w stanie wyprzedzić dynamiczniej (oczywiście w ramach limitów). Ulica nie jest od szalenia. Można pojechać na tor i tam się sprawdzić, ewentualnie w każdym wordzie za 200zł można wykupić kurs gdzie się pozna techniki wychodzenia np. z poślizgów.
.andy napisał(a):
Kondziowsky napisał(a):
Jak jeszcze rok temu bardzo chciałem mieć szybszy samochód, tak podwyżki mandatów mnie ostudziły.
Można pojechać na tor i tam się sprawdzić
100-200zł za okrążenie, to już taniej przejechać się na najbliższą autostradę, nawet jak co jakiś czas sklei się mandat :P o ile punktów starcza.
.andy napisał(a):
Kondziowsky napisał(a):
Jak jeszcze rok temu bardzo chciałem mieć szybszy samochód, tak podwyżki mandatów mnie ostudziły.
A co ma piernik do wiatraka? Mając mocniejszą maszynę dynamicznie przyśpieszasz i jesteś w stanie wyprzedzić dynamiczniej (oczywiście w ramach limitów). Ulica nie jest od szalenia. Można pojechać na tor i tam się sprawdzić, ewentualnie w każdym wordzie za 200zł można wykupić kurs gdzie się pozna techniki wychodzenia np. z poślizgów.
No właśnie dużo ma. Bo jak masz mocną maszynę i dynamicznie przyspieszysz w nieodpowiednim momencie, to złapiesz spory mandat. Oczywiście np. na ekspresówkach dalej to ma sens, ale nigdzie indziej.
iksde napisał(a):
100-200zł za okrążenie, to już taniej przejechać się na najbliższą autostradę, nawet jak co jakiś czas sklei się mandat :P o ile punktów starcza.
Srać też taniej przez okno, w końcu spuszczanie wody w kiblu kosztuje.
No właśnie dużo ma. Bo jak masz mocną maszynę i dynamicznie przyspieszysz w nieodpowiednim momencie, to złapiesz spory mandat
Ale jak w nieodpowiednim momencie? Jedziesz powiedzmy 50km/h na 90 i musisz wyprzedzić gościa. Zrzucasz bieg i ciśniesz do 90 na liczniku. W czym problem? Oczywiście jak są warunki do tego.
@iksde:
100-200zł za okrążenie, to już taniej przejechać się na najbliższą autostradę, nawet jak co jakiś czas sklei się mandat :P o ile punktów starcza.
Nie no oczywiście, że taniej się ścigać na drogach publicznych. A potem ktoś do domu nie dojedzie przez takiego...
.andy napisał(a):
Ale jak w nieodpowiednim momencie? Jedziesz powiedzmy 50km/h na 90 i musisz wyprzedzić gościa. Zrzucasz bieg i ciśniesz do 90 na liczniku. W czym problem? Oczywiście jak są warunki do tego.
yhm no ok jak jeździsz 50km/h na 90, albo 30km/h na 50 to wtedy ma to sens oki
Kondziowsky napisał(a):
.andy napisał(a):
Ale jak w nieodpowiednim momencie? Jedziesz powiedzmy 50km/h na 90 i musisz wyprzedzić gościa. Zrzucasz bieg i ciśniesz do 90 na liczniku. W czym problem? Oczywiście jak są warunki do tego.
yhm no ok jak jeździsz 50km/h na 90, albo 30km/h na 50 to wtedy ma to sens oki
Kompletnie nie zrozumiałeś tego co napisałem.
Chyba nie działają.
Ale co tam, jak to ktoś tu mawia "ważne, że słychać wycie, znakomicie" hehe :D
Od tych 40 dni drogówka się dwoi i troi, żeby pozbierać podatki z tych złych piratów, reszta roku będzie pewnie spokojniejsza.
No i należy wspomnieć o warunkach na drogach od początku stycznia, raczej w porównaniu do lat poprzednich - zimy nie ma :)
Myślę, że jak wspomniałem pokazują dobitnie, że wypadki na drogach niekoniecznie korelują z wysokością a nawet nieuchronnością mandatu - w końcu jak wspomniałem rzucili wszystkie ręce na pokład i policji wyrosło na drogach jak grzybów po deszczu, a niekoniecznie wpłynęło to na cokolwiek innego jak na budżet Państwa.
Ale jak najbardziej się zgadzam, wrzuć te statystyki, które uznasz za odpowiednie, bo każdy ma swoje :)
Statystyki, które uznam za wiarygodne, będzie można wrzucić za powiedzmy rok. Statystyki złapanych wypitych ogólnie mogą być słabe, bo to są statystyki złapanych, więc są ściśle skorelowane z liczbą kontroli drogowych. Obecnie nie wiem czy wyższe mandaty wpływają w PL na liczbę wypadków, ostatecznie gdyby to było skorelowane w 100% to wystarczyłoby podnieść mandaty do jakiegoś progu przy którym nie ma wypadków.
Myślę, że jak wspomniałem pokazują dobitnie, że wypadki na drogach niekoniecznie korelują z wysokością a nawet nieuchronnością mandatu
Poczekajmy aż rok się skończy i będzie można zrobić bardziej wiarygodne podsumowanie.
Na ostatnim filmiki widać, że niektórzy nie wiedzą o nowych taryfikatorach jeszcze... 
Od tych 40 dni drogówka się dwoi i troi, żeby pozbierać podatki z tych złych piratów, reszta roku będzie pewnie spokojniejsza.
Ej serio nie rozumiem coś człowieku. Ktoś ŁAMIE PRAWO i ma nie być za to ukarany, bo Tobie się tak podoba?
Nikt niczego nie zbiera. Jeździj zgodnie z przepisami, to mandatu nie dostaniesz.
Kolejny raz widzę taka argumentację, że źle państwo okrada biednych kierowców. Robicie taka kurtyzanę z logiki, że można oszaleć...
No ale spoko. Jak to pisałem jedyne co wam pozostało to płakać na forach 
Serio, nie rozumiesz, potwierdzam. Nie jest to dla mnie zaskoczeniem :)
Ale zapytam:
Ktoś ŁAMIE PRAWO i ma nie być za to ukarany, bo Tobie się tak podoba?
Na podstawie jakich moich słów wywnioskowałeś, że uważam by nie karano ludzi, którzy łamią prawo?
Jeździj zgodnie z przepisami, to mandatu nie dostaniesz.
(...)
No ale spoko. Jak to pisałem jedyne co wam pozostało to płakać na forach
Czemu odnosisz się do mnie, bo nie rozumiem? Już Ci kiedyś mówiłem, rozmawianie o mandatach nie oznacza, że łamię przepisy, tak samo jak rozmawianie o pedofilii nie oznacza, że jestem pedofilem :)
Kolejny, który nie wie co to manewr wyprzedzania pomimo, że jeździ od ponoć 16 roku życia xD :D Polecam ten moment obejrzeć kiedy policjant pyta go o to co jego zdaniem znaczy manewr wyprzedzania :D No i zdziwienie, że jest tyle wypadków?
Albo tutaj w dalszej części filmu. Koleś na 50 zwalnia do 81km/h i ma pretensje :D No i standardowo - czy jest zniżka :D
Serio, nie rozumiesz, potwierdzam. Nie jest to dla mnie zaskoczeniem
Ale jakim zaskoczeniem? Wnioski brane na podstawie czego? Nigdzie tam nie widziałem ilości kontroli rok temu a teraz. Pewnie gdyby można było to po tygodniu już byście brali takie wyniki i twierdzili, że mieliście racje :D
Serio polecam poczekać cały rok i dopiero je porównywać biorąc też pod uwagę ilość kontroli.
Na podstawie jakich moich słów wywnioskowałeś, że uważam by nie karano ludzi, którzy łamią prawo?
Na podstawie tego co i jak piszesz.
Czemu odnosisz się do mnie, bo nie rozumiem? Już Ci kiedyś mówiłem, rozmawianie o mandatach nie oznacza, że łamię przepisy, tak samo jak rozmawianie o pedofilii nie oznacza, że jestem pedofilem :)
No właśnie nie zgodzę się. Tym którzy łamią przepisy przeszkadzają wyższe mandaty, większa ilość kontroli, odcinkowe pomiary prędkości, używanie dronów itd. Jeżeli jedziesz przepisowo to nie ma powodu do obaw.
Natrafiłem dzisiaj na taki o to artykuł - https://next.gazeta.pl/next/7,151003,28107267,cala-polska-jezdzi-wolniej-wreszcie-nikt-na-mnie-nie-trabi.html#s=BoxOpMT
Polecam przeczytać cały nawet jak się nie zgadzacie.
Fajnie jest tam skomentowany ten artykuł o tych statystykach ze stycznia.
Cytują dane, że w styczniu po wejściu nowego taryfikatora mandatów było 1230 wypadków na drogach, czyli tyle samo, ile w styczniu 2021 roku. „Liczby najlepiej pokazują, że uprzykrzanie życia kierowcom nie ma sensu" itd. itp.
To się wzięło z jednego artykułu w portalu, którego nazwy nie będę wymieniał - został tam taki Ostatni Mohikanin w dziennikarstwie, który za wszelką cenę próbuje podważyć sens jakichkolwiek zmian na drogach.
No ale tych liczb chyba nie zmyślił?
Nie. Tyle że wyciąganie wniosków na podstawie jednego miesiąca jest nieuprawnione, bo to zbyt krótki czas. Ale jeśli już koniecznie chcemy to robić, to nie porównujmy tegorocznych danych ze styczniem zeszłego roku, kiedy mobilność była mocno ograniczona lockdownem - przypominam, że mieliśmy wtedy ferie, podczas których nie działały hotele, ludzie znacznie mniej wyjeżdżali. W latach z normalną mobilnością wyglądało to tak: w styczniu 2019 roku było 1908 wypadków, w styczniu 2020 roku - 1930. Skoro teraz w styczniu mieliśmy 1230 wypadków, to widać spadek o 35 procent.
