Ja dzisiaj dostałem 2 dawkę Pfizera, nie wiem co mnie podkusiło ale udałem się do otwartego punktu szczepień w parku Moczydło (mieszkam niedaleko, więc po prostu poszedłem spacerkiem).
Niestety takiego rozpierdolu już dawno nie widziałem, około 35 ludzi w niby kolejce w namiocie po lodowisku, temperatura na zewnątrz około 30C, w namiocie podchodziło pod 40C. Oczywiście nie przyniosłeś własnej wody to musisz się obyć bez, czas oczekiwania w kolejce jakieś 45min. Masakra.
EDIT: Wysłałem email ze skargą do ratusza, może komuś się jakaś żaróweczka w główce zapali.
Większość osób to byli cudzoziemcy, więc spora ilość czasu szła na tłumaczenie co to takiego PESEL i dlaczego taki to a taki osobnik nie może być zaszczepiony bez PESELU.
Mam tylko nadzieje że mój Pfizer nie rozmroził się za bardzo, jak na razie żadnych objawów niepożądanych - poza wypiciem duszkiem lemoniady do dna...
EDIT2:
- Dzień po: gorączka 37.5 - 37.9, ból głowy i ogólne uczucie osłabienia. Krótko: cały dzień spędziłem w łóżku. 2 Dni po: jak ręką odjął.