Higiena oczu czyli dbanie o wzrok

0

Szanowni Państwo,

Ile czasu dziennie spędzacie przed monitorami (ekran, telewizor, smartphone)? Jak często macie problemy ze wzrokiem (bolą was oczy albo głowa)? W jaki sposób staracie się zapobiegać pogłębianiu wad wzroku? Zna ktoś może "state of art" dbania o wzrok? Co zrobić by mniej mieć problemów i nie pogłębiać wady wzroku?

0

Ślęczę przy kompie od czasów ZX81 to ok 40 lat. Chorób oczu nie mam. Badanie u okulisty wykazuje "normę" i zużycie wzroku zgodnie z normą jak na wiek przystało. Od ok 5 lat muszę zakładać okulary tylko do monitora i czytania (od 1.5 do 2.5 dioptrii) , normalnie w domu czy do samochodu ich nie potrzebuję, szwankuje akomodacja soczewek oka. Pracowałem intensywnie, zarywałem noce, można powiedzieć że narkotyzowałem się komputerem. Gorsze było zmęczenie objawiało się to tym ze musiałem kończyć. Było tak intensywne że graniczyło z omdleniem. Innych przyczyn somatycznych poza zmęczeniem komputerem nie było. Ustępowało to po spacerze i odpoczynku od skupienia uwagi. Sam na sobie przeprowadziłem te badania i uważam że opinia o niszczeniu wzroku przy komputerze jest trochę przesadzona i zależy głównie od indywidualnych predyspozycji osobniczych.

Pamiętam wywiad pewnego inżyniera, Japończyka (wynalazcy kasety magnetofonowej SONY). Notował swoje posiłki, i notował samopoczucie po nich. Wieloletnie statystyki wykazały że najbardziej korzystne dla niego były posiłki z mięsa wieprzowego. Skonfrontuj to z ogólną opinia o szkodliwości wieprzowiny, cholesterol i inne wymysły żywieniowe. Ta obserwacja również potwierdza że to są też osobnicze predyspozycje.

0

Prędzej powiem ile godzin nie patrze na monitor niż ile patrze :) Nie dbam o wzrok. Działa? Działa więc po co drążyć temat.

0

U mnie w zeszłym roku od listopada zaczęły się pojawiać problemy z bólem głowy. Po jakimś czasie w ogóle nie byłem w stanie patrzeć na monitor. Trochę pochodziłem po lekarzach, neurologach, okulistach, itp. I od stycznia tego roku mam okulary do siedzenia przed komputerem (mogę w nich chodzić wszędzie, ale używam tylko podczas pracy). I problem z bólem głowy zniknął. Dodatkowo dostałem jakieś krople do oczu, żeby wilgotność utrzymać, czy coś. Mam jakiś drobny astygmatyzm, a okulary mam -0.25. O dziwo to tylko -0.25, a różnica jest widoczna. Jedyne żałuję, że takich okularów nie załatwiłem sobie wcześniej.

0

Najważniejsze:

Robić częste przerwy na patrzenie w dal i się wysypiać.

Zapewnić sobie oświetlenie tła zbliżone pod każdym względem, zwłaszcza jasności, do bieli monitora. (Monitory o małym zakresie regulacji mocy podświetlenia nie „wypalają” oczu dlatego, że są takie jasne, ale dlatego, że nie pasują do typowych domowych warunków).

Przez co najmniej 3 godziny dziennie przebywać na dworze (niekoniecznie w pełnym słońcu), a przynajmniej w oświetleniu o zbliżonej mocy. (Prawdopodobnie dlatego w Australii nawet największym kujonom, statystycznie rzecz biorąc, oczywiście, nie psuje się wzrok, w przeciwieństwie do chińskich — kwestia właśnie zwyczajów). Chociaż w drugą stronę też nie należy przesadzać — okulary przeciwsłoneczne jednak się przydają.

Astygmatyzm zasadniczo nie lubi się z szerokim gamutem, przy czym im większa gęstość pikseli, tym lepiej.

Soczewki kontaktowe jak najbardziej nadają się do monitora, a przy tym mają nad okularami wiele przewag (np. nie zniekształcają obrazu, nie pomniejszają go, nie powodują dodatkowych odblasków). Problemem jest wyłącznie to, że nasilają skutki zmniejszenia się częstotliwości mrugania, ale to już jest problem czysto psychologiczny i kwestia treningu. Uzależnienie od kropel nawilżających na pewno nie jest wskazane. Ja w każdym razie okulary zakładam wyłącznie przed porannym prysznicem.

0

Wzrok wzrokiem. Ja bym się bał bardziej o plecy. Lordoza i te sprawy. Szybciej walnie.

0

Od urodzenia zawsze jakiś ekran był, na początku tv około 2h, potem zaczął się komputer na początku 2h, potem koło 4h a teraz 8h w pracy + może z 4 poza i ciągłe patrzenie na smartfon - w sumie powiedziałbym że patrzę na jakiś ekran z 70-80% czasu gdy nie śpię - z tego co mi wiadomo samo patrzenie na ekran nie psuje szczególnie wzroku wbrew temu co mamy krzyczały.
Nigdy nie miałem problemu z oczami, wzrok mam powiedziałbym bardzo dobry - często ktoś się dziwi że jestem w stanie przeczytać jakąś tabliczkę ze stu metrów przy czym z bliska też widzę dobrze. Nigdy też nie bolała mnie głowa ani oczy.

gornada napisał(a):

Co zrobić by mniej mieć problemów i nie pogłębiać wady wzroku?

Obowiązkowo - nauczyć się pisać bezwzrokowo - zerkanie na klawiaturę z monitora i z powrotem w górę powoduje oszukanie mózgu że mrugnęliśmy przez co rzadziej mrugamy i oczy zaczynają się przesuszać co może z kolei powodować ich ból.
Po drugie - dla ludzi w fazie wzrostu ale może nie tylko bardzo ważne jest słońce i właśnie w okresie wzrostu można nabawić się wad wzroku. Od dawna widoczna jest zależność między noszeniem okularów a byciu nerdem/kujonem - z badań okazało się że przyczyną takiego stanu rzeczy jest... za mała ilość słońca. W okresie dojrzewania wzrost oka jest hamowany przez dopaminę która jest uwalniana przez dużą ilość światła - odpowiednia ilość słońca jest potrzebna żeby oko przestało rosnąć we właściwym momencie. Zbyt mała ilość słońca i odległość między soczewką a siatkówką staje się zbyt duża co powoduje krótkowzroczność. Niestety jeśli za młodu ślęczało się w domu przed książkami / ekranem zamiast się parę godzin wybiegać na słońcu to pomóc później może tylko laserowa korekta
https://www.canr.msu.edu/news/the_benefit_of_daylight_for_our_eyesight

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1