Cześć
Ostatnio nałożyły się na mnie dwie sprawy - oddanie inżynierki, gdzie przez ostatnie dwa miesiące codziennie zarywałem noce pisząc rozdziały i kodząc apkę, a druga sprawa to chwilę po załatwieniu sprawy z inżynierką, przydzielono mnie do nowego projektu, gdzie technologia jest stara i jest dużo słabego kodu. Efekt jest taki, że mam jakiś taki kryzys programowania. Jakoś przestało mnie to cieszyć i zaczęły się pojawiać myśli, że nie lubię programować, że to nie dla mnie, że się do tego nie nadaje itp.
Myślę mimo wszystko, że jest to po prostu przemęczenie, ale jestem trochę przerażony. Bo lubię programować, czerpałem z tego satysfakcje, a tu nagle takie zniechęcenie i myśli że nie powinienem być programistą.
I tak zastanawiam się czy ktoś z Was miał takie kryzysy i mógłby podzielić się jak sobie z nimi poradził ?
Pozdrawiam serdecznie