Witam, tak jak w temacie. Czy wysyłacie wspomniane dane w wiadomości email np. jak macie podpisać umowę czy prosicie żeby uzupełnić te dane w dniu podpisania umowy ?
Kogo się boisz? Służb bezpieczeństwa różnych krajów? To nie jest bezpieczne. Sąsiada? To jak masz dobre hasło, którego nie używałeś na cudzych maszynach, to jest.
Boje się że te dane ( poprzez wykradnięcie ) wpadną w ręce ludzi którzy będą mogli w jakiś sposób uprzykrzyć mi życie
To jak pisałem: to zależy od tego, kto w tej grupie ludzi, którzy mogą zechcieć uprzykrzyć Ci życie miałby się znaleźć. Nie ma mowy, by przeciętny Kowalski był w stanie włamać się np. na serwer pocztowy GMail, więc jak Twoje maszyny są zabezpieczone, to nic Ci nie grozi.
Na serwer pocztowy Gmail nie, ale przechwycic hasło do konta na phishing już tak. Lub zgadnąć jeśli jest słabe. Lub przechwycic z innego serwisu jeśli używasz takiego samego hasła w kilku miejscach. Może nie zwykły Kowalski, ale taki z odrobina umiejętności odpalenia różnych gotowych skryptów. Nie jest to jakaś czarna magia.
Poza tym dane mogą wyciec z instytucji do której te dane wysyłasz. Np. przez niefrasobliwosc jej pracowników lub złe zabezpieczenia aplikacji web. Ile to już razy dane kart kredytowych wraz z danymi osobowymi masowo wyciekały z takich baz.
W banku też mogą Cię okraść. Nie popadaj w paranoję, to wszystko będzie dobrze :) Najpierw odpowiedz sobie na pytanie, kogo obchodzisz pod takim względem? Jesteś milionerem? Posiadasz jakieś super tajne informacje? Kto, jak i ile mógłby na tym zyskać, że zobaczy Twój dowód osobisty i powiąże go z Twoim mailem?
Może wziąć kredyt w jakiejś firmie krzak która słabo sprawdza tożsamość, kupić coś na raty lub uzyskać dostęp do czegoś, do czego nie powinien mieć dostępu i popełnić jakieś przestępstwo na Twój rachunek. Byłbym ostrożny z udostępnianiem danych osobowych jak nie muszę tego robić. Nawet urząd skarbowy nie potrzebuje numeru dowodu osobistego w formularzach.
To nie o to chodzi, że Ty jesteś jakiś ważny, tylko bardziej o to, że przestępcom często przydaje się fałszywa tożsamość.
Jak ostatnio zakładałem konto w banku (przez Internet), to nie wystarczył skan dowodu. Musiałem się połączyć na video czacie i pokazać swój dowód. Jak bierzesz pożyczkę na dowód, to też musisz ten dowód pokazać. Dowód, a nie jego skan.
Ja tam generalnie unikam pozwalania ludziom na robienie sobie skanu/ksera mojego dowodu. To nie chodzi o to, czy ktoś ci się na gmaila whackuje, tylko o to, czy pani Zosia z okienka bankowego nie wpadnie kiedyś na pomysł, żeby na czyjś dowód wziąć pożyczki w parabanku...
Także teges. Mężowi bym wysłała, ale jeśli chodzi o podpisanie umowy... to zależy z kim i jak bardzo mi zależy ;)
Moj zleceniodawca kiedys chciala abym mu wyslal skan dowodu do wertyfikacji hehe
http://www.carbuying.co.uk/
lepiej dmuchac na zimnie i nie udostepniac takich danych ta droga..