Przecież jak byście prowadzili bloga i zebrali pewne "stado lemingów" to moglibyście nawet na tym nieźle zarobić, nie tak jak z wydaniem książki przez wydawnictwo, popatrzcie na tą osobę, która jest juniorem, albo była w jakimś tam zagranicznym start'upie i dużego doświadczenia zbyt nie miała i nie dość, że ebook został ufundowany przez 'crowdfunding' przy czym początkowa prośba o kwotę wynosiła 3000zł, a uzbierano 17122zł, (Bo gdy ktoś podarował kwotę powyżej 29 zł miał zagwarantowane dostanie tego ebooka), który zaś był sprzedawany za 39 zł, a zrobiło to "tylko" 425 osób, a pewnie dużo więcej kupiło go po napisaniu ..
Zapomniałem o linkach: