Kariera i rozwój czy dzieci?

Kariera i rozwój czy dzieci?

Wątek przeniesiony 2016-03-11 17:13 z Kariera przez somekind.

Kariera i rozwój czy potomstwo
Kariera i rozwój
50%
50% [38]
Potomstwo
50%
50% [38]
0

Ja mam podobne zdanie do autora tematu... mimo przeczytania większości odpowiedzi to nadal nie wiem dlczego chcecie mieć dzieci?? Czy powody naprawdę są tak egoistyczne jak przedstawił autor tematu na poprzedniej stronie?

kate87
Na prawdę nie wiesz? W pewnym wieku przewartościowuje się swoje życie i myśli o tym że sporo już osiągnęłam tylko na polu osobistym posucha, albo po prostu chcesz mieć kogoś kto usmiechnie się nawet kiedy masz pieski dzień, zawiśnie na szyi i będzie szczęśliwy że ma Ciebie, a Ty widzisz że los małej istotki zależy tylko od Ciebie.
szarotka
No to ja nie mam takich refleksji, bo nic nie osiągnęłam :D
kate87
@szarotka szanuj swoje osiągnięcia. Krok do spelnienia swoich marzeń to też osiągnięcie. :)
kate87
A widzisz są tacy ludzie którzy by chcieli coś zrobić a i tak nie chce im się ruszyć do przodu.
krzysiek050
  • Rejestracja:ponad 12 lat
  • Ostatnio:około 4 lata
  • Postów:1272
6

Tak odchodząc od tematu, to mam wrażenie że ludzie którzy twierdzą że nigdy nie będą mieli dzieci bo nie chcą i to jest ich wybór, mają jakieś problemy i to zwykle na tle społecznym, więc wolę się trzymać od nich z daleka. Tak samo jak od silnych, niezależnych kobiet, vege power i multikulti ponad wszystko. Rozumiem że można nie chcieć teraz, w obecnej sytuacji, ale stwierdzenie że "nigdy", to już jest chore i powiązane z jakąś popapraną ideologią.

@MiL wspomniał o tym co po nam pozostanie po 60-tce. Ale tak serio, co? Niech odpowie mi ktoś kto uważa że nie chce mieć dzieci z wyboru, bo ja to widzę tak: Będziesz pracować, ale nawet jeżeli zrobisz karierę, to będą młodsi i lepsi od Ciebie. Ludzie z świeżym umysłem. Kasę może utrzymasz, ale kariera dobiegnie końca. Wrócisz do domu i będziesz miał żonę lub nie. W pierwszym wypadku chodziarz do kogoś się odezwiesz. W drugim możesz co najwyżej pooglądać telewizję. 60 lat to bardzo dobry wiek na zaczęcie studiów, ale na plan o dzieciach już nie. Popełniłeś błąd kilkadziesiąt lat temu i teraz jesteś sam jak palec w odstawionym mieszkaniu którego nawet nie masz komu zostawić. Jedyną rodzina będą dzieci Twojego rodzeństwa, ale to nadal siostrzeniec czy siostrzenica i będą Cię traktować po prostu trochę lepiej niż obcego. Na każde święta będziesz "przygarniany" przez siostrę czy brata, zależy kogo kolej. Bo przecież szkoda żeby został sam w taki rodzinny czas. Będziesz tak samotny, że zrobisz różne dziwne rzeczy żeby temu zapobiec i zwrócić na siebie uwagę. A na sam koniec czeka Cię kilka lat życia w totalnej samotności w domu starców, wśród innych osób które popełniły ten błąd. Tak właśnie widzę życie bez dzieci.

Jak dla mnie wybór jest prosty. Najpierw, należy skupić się na karierze, ale do tego stopnia aż będziesz mógł utrzymać siebie i dzieci. Jeżeli zostanie Ci jeszcze parę lat, to możesz oczywiście poszaleć, ale trzeba pamiętać że lepiej jest zaplanować tak, żeby ostatnie dziecko wasza partnerka urodziła przed 30. Wiadomo że po też się da, ale jednak ryzyko wielu chorób i powikłań rośnie dość mocno z wiekiem.

I teraz weźmy na tapetę 2 pary w wieku 35 lat.

  1. Stylowo ubrani, wysportowani i zadbani siedzący sami w swoim nowym astonie martinie,
  2. Dwoje rodziców z pociechami jadą nad jezioro starym ale nadal sprawnym samochodem

To jednak powiem że udało w życiu się tym drugim.

2

@krzysiek050: A czy ten scenariusz się jakoś bardzo różni od tego, w którym masz dzieci? Jak jesteś w domu z żoną, to może jeszcze być całkiem przyjemnie. Ale jeśli małżonce się zmarło gdzieś po drodze? W mieszkaniu najpewniej będziesz sam - bo chyba nie spodziewasz się, że 30+letnie potomstwo nadal będzie mieszkało u rodziców? Jak Ci się poszczęści, to nie przeniosą się daleko, ot, na drugi koniec miasta - wtedy mogą zajrzeć raz na tydzień czy dwa. Ale bardzo możliwe jest, że wyjadą do innego miasta - jak często będą Cię wtedy odwiedzać, raz na miesiąc? A co, gdy ulecą do innego kraju? Raz na rok? I naprawdę spodziewasz się, że jeżeli będziesz wymagał opieki, któraś z tych osób zrezygnuje z pracy i będzie Cię doglądać przez cały dzień, zamiast korzystać z domu opieki? Zbiorą się jak już faktycznie będziesz w stanie agonalnym, bo jednek odwiedzić rodzica na łożu śmierci wypada, co by sąsiedzi d**y nie obrabiali.

krzysiek050
Jeżeli dla Ciebie rodzic jest tylko po to żeby dać ci dom i jedzenie do momentu kiedy będziesz mógł sam o siebie zadbać, to faktycznie niczym się nie różni. Niemniej mnie rodzice wychowali na człowieka i jeżeli kiedyś przyjdzie mi się nimi zając to wynajmę pielęgniarkę i zapewnię opiekę u mnie w domu. Oczywiście wiem że mi może się nie udać wpoić takich wartości, ale wolę próbować niż olać bo się nie opłaca.
aurel
Moderator
  • Rejestracja:prawie 15 lat
  • Ostatnio:4 dni
1

I teraz weźmy na tapetę 2 pary w wieku 35 lat.

  1. Stylowo ubrani, wysportowani i zadbani siedzący sami w swoim nowym astonie martinie,
  2. Dwoje rodziców z pociechami jadą nad jezioro starym ale nadal sprawnym samochodem

A ta pierwsza para to z jakiegoś powodu nie może jechać nad jezioro...?
Poza tym, tej drugiej parze nie będzie do śmiechu jak to stare auto jednak nagle pierdyknie w drodze, z małymi dziećmi na środku niczego...

krzysiek050
Mogą jechać nad jezioro. Ale to nie jest przeważający czynnik w tym porównaniu. I tak IMHO by odnieśli mniejszy sukces. No i sprawne auta raczej nie pierdykają. To że jest stare to nie znaczy że jest dużo bardziej awaryjne niż aston martin.
TD
Nowe auta psują się równie często co stare. Stare ma nawet tą przewage, że często można je naprawić na poczekaniu.
PA
  • Rejestracja:ponad 22 lata
  • Ostatnio:2 minuty
  • Postów:3866
5

To już zaczyna się paplanina, bo przerzucanie się argumentami nie ma sensu, moje dzieciaki mogą się mną zająć na starość, mogą też ubezwłasnowolnić i przepić mój dorobek. Ktoś może jechać nad jezioro astonem martinem, ktoś wartburgiem z dziećmi i być tak samo szczęśliwym...

Założenie moje jest takie, ze nie można żyć życiem innej osoby (w tym kontekście dziecka), jeżeli problemy moich dzieci będą moimi problemami, ich życie moim życiem to na starość będę bardziej samotny, niż osoba która nigdy dzieci nie miała.

Tak jak pisałem kilka postów wyżej, moje dzieci mnie w niczym nie blokują, nie hamują mojego rozwoju, a jak będzie wyglądała moja starość to się przekonam... IMO "niechęć" do posiadania dzieci wynika z wieku, jak człowiek jest młody na dorobku i ogląda po kolei jak znajomym rodzi się potomstwo. Dokonuje obserwacji, że coś się kończy: bo nie można zadzwonić do kumpla i wyrwać do strzału na piwo, bo nagle ktoś nie jest elastyczny i wypad za miasto wymaga zaplanowania dłuższego niż jeden telefon...

Jednak doświadczenie życiowe, perspektywa, sprawia, ze patrzymy inaczej na pewne rzeczy. Dlatego nie neguje postawy, jak ktoś mi mówi ze nie chce mieć dzieci, to jest prywatna sprawa każdego z osobna. Natomiast jak ktoś upiera się przy tym, że nigdy nie będzie mieć dzieci to zastanawiam się, czy zrezygnował też z seksu, bo zawsze można się zmieścić w statystyce przypadków...

EroSanin
  • Rejestracja:ponad 10 lat
  • Ostatnio:około 7 lat
  • Postów:311
3

Ludzie zawsze chcą prostego wyboru. Pobić się na argumenty. Co jest lepsze i się bardziej opłaca. Nawet @krzysiek050, który wydaje mi się, chciał tutaj przemycić pewne rodzinne wartości tak naprawdę zamyka całą sprawę wokół własnego ego.

To co wydaje nam się, że jest dla nas dobre i daje nam uczucie szczęścia, to bardzo subiektywna sprawa dyktowana naszym wychowaniem, otoczeniem oraz wartościami jakie przyjęliśmy. Jeżeli dana jednostka zupełnie nie czuje, że życie rodzinne dla niej pasuje, to zmuszanie się do tego, może stworzyć tylko kaskadowy wieloletni dramat.

To także nieprawda, że pozostają nam tylko opcje: kariera lub rodzina. Każdy ma znacznie szersze spektrum wybórów. Pracować i poświecić się swojemu hobby. Oddać się religii. Zmierzyć się z samym sobą.

Podobała mi się wypowiedź @aurel. Ona sama czuje, że najpierw musi skończyć pewien rozdział zanim będzie mogła w ogóle zacząć następny. Może, nie każdy w ten sposób odczuwa życie, ale sam osobiście podzielam ten pogląd. Pewne rzeczy, zdarzenia trzeba najpierw przeżyć aby móc pójść dalej.

edytowany 3x, ostatnio: EroSanin
somekind
Moderator
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:około 10 godzin
  • Lokalizacja:Wrocław
1
krzysiek050 napisał(a):

Tak odchodząc od tematu, to mam wrażenie że ludzie którzy twierdzą że nigdy nie będą mieli dzieci bo nie chcą i to jest ich wybór, mają jakieś problemy i to zwykle na tle społecznym, więc wolę się trzymać od nich z daleka. Tak samo jak od silnych, niezależnych kobiet, vege power i multikulti ponad wszystko. Rozumiem że można nie chcieć teraz, w obecnej sytuacji, ale stwierdzenie że "nigdy", to już jest chore i powiązane z jakąś popapraną ideologią.

Wiesz, ale skoro Ty swoją ideologię narzucasz innym, to na pewno masz większe problemy społeczne niż oni.

Nie chcą, to nie chcą, tyle. Nie jest to zgodne z naturalnymi instynktami (jak i większość naszej cywilizacji), w jakiś sposób jest ich stratą, no ale to ich sprawa. Pewno coś za tym stoi - może mieli ciężkie dzieciństwo, a może wychodzą z założenia, że nie dadzą rady. A dla wszystkich jest lepiej, jeśli ktoś, kto ma jakiekolwiek wątpliwości w tej kwestii, nie będzie miał dzieci, niż gdy będzie je miał ktoś, kto na rodzica się nie nadaje.

Będziesz pracować, ale nawet jeżeli zrobisz karierę, to będą młodsi i lepsi od Ciebie. Ludzie z świeżym umysłem. Kasę może utrzymasz, ale kariera dobiegnie końca. Wrócisz do domu i będziesz miał żonę lub nie. W pierwszym wypadku chodziarz do kogoś się odezwiesz. W drugim możesz co najwyżej pooglądać telewizję.

No tak, bo sześćdziesięciolatek to ma do wyboru żonę albo telewizor. Nie może iść na piwo ze znajomymi, uprawiać sport w jakiejś grupie, albo zająć się jakąkolwiek inną formą grupowej rozrywki.

Popełniłeś błąd kilkadziesiąt lat temu i teraz jesteś sam jak palec w odstawionym mieszkaniu którego nawet nie masz komu zostawić. Jedyną rodzina będą dzieci Twojego rodzeństwa, ale to nadal siostrzeniec czy siostrzenica i będą Cię traktować po prostu trochę lepiej niż obcego. Na każde święta będziesz "przygarniany" przez siostrę czy brata, zależy kogo kolej. Bo przecież szkoda żeby został sam w taki rodzinny czas. Będziesz tak samotny, że zrobisz różne dziwne rzeczy żeby temu zapobiec i zwrócić na siebie uwagę. A na sam koniec czeka Cię kilka lat życia w totalnej samotności w domu starców, wśród innych osób które popełniły ten błąd. Tak właśnie widzę życie bez dzieci.

Jak Ty dobrze znasz wszystkie rodziny na tym świecie... Stereotypy są takie łatwe!
Szkoda tylko, że nie raz jest tak, że dzieci mają z wujostwem lepszy kontakt niż z rodzicami, albo że rodzone dzieci, którym rodzice nieba przychylili, oddają ich do domu starców.

trzeba pamiętać że lepiej jest zaplanować tak, żeby ostatnie dziecko wasza partnerka urodziła przed 30.

Zatem żadnego seksu po trzydziestce, czy wymiana kobiety na nowszy model?

krzysiek050
  • Rejestracja:ponad 12 lat
  • Ostatnio:około 4 lata
  • Postów:1272
0
somekind napisał(a):

Wiesz, ale skoro Ty swoją ideologię narzucasz innym, to na pewno masz większe problemy społeczne niż oni.

Nie narzucam, tylko dzielę się nią i wyrażam swoją opinię. Nie manipuluj.

somekind napisał(a):

No tak, bo sześćdziesięciolatek to ma do wyboru żonę albo telewizor. Nie może iść na piwo ze znajomymi, uprawiać sport w jakiejś grupie, albo zająć się jakąkolwiek inną formą grupowej rozrywki.

Może. ale ani sport ani piwo ze znajomymi nie zastąpi Ci rodziny.

somekind napisał(a):

Jak Ty dobrze znasz wszystkie rodziny na tym świecie... Stereotypy są takie łatwe!
Szkoda tylko, że nie raz jest tak, że dzieci mają z wujostwem lepszy kontakt niż z rodzicami, albo że rodzone dzieci, którym rodzice nieba przychylili, oddają ich do domu starców.

Stosujesz jakąś dziwną odwrotną argumentację. To że komuś się nie udało, to nie znaczy że nie warto czegoś robić. Warto, tylko trzeba się starać bo łatwo się potknąć, a sukces i tak nie jest pewny nawet przy największych staraniach.

somekind napisał(a):

Zatem żadnego seksu po trzydziestce, czy wymiana kobiety na nowszy model?

Jest coś takiego jak antykoncepcja.

Zobacz pozostałe 4 komentarze
krzysiek050
Każda osoba ocenia ludzi i to właśnie według swojej miary. Na pewno masz o mnie jakąś opinię, z tym że może wolisz zachować ją dla siebie. Ja po prostu piszę głośno.
aurel
Dla mnie to jesteś zbiorem literek w internecie. W ogóle nie odbieram cię jako osoby. Nawet gdybym próbowała, to nic o tobie nie wiem. Jakże więc oceniać?
krzysiek050
Po tym co piszę. Gdybyśmy porozmawiali na żywo to wygląd zewnętrzny by coś zmienił?
aurel
Nie, po prostu nie daję wiary słowu. Jeśli oceniam ludzi, to po ich czynach. Każdy może powiedzieć czy napisać cokolwiek. Człowiek może np. twierdzić, że jest bardzo prorodzinny, ale jak dopytasz, to się okazuje, że nie ma dzieci (a mógłby). Ktoś inny mówi, że dla niego liczy się tylko jeżdżenie na rowerze, chociaż przejechał w roku 10km. W przypadku forum mam jeszcze świadomość tego, jak niewielki wycinek osoby jest mi prezentowany. Sama przecież wiem, jak niewiele wam tu pokazuję.
krzysiek050
Przecież nie trzeba oceniać całej osoby. Mimo że to forum, to jak zobaczę np. wpis na mikroblogu @Koziołek to wiem że znajdę tam coś ciekawego.
EroSanin
  • Rejestracja:ponad 10 lat
  • Ostatnio:około 7 lat
  • Postów:311
1

Wyrażasz opinię niczego nie narzucając? Oh rly?

Tak odchodząc od tematu, to mam wrażenie że ludzie którzy twierdzą że nigdy nie będą mieli dzieci bo nie chcą i to jest ich wybór, mają jakieś problemy i to zwykle na tle społecznym, więc wolę się trzymać od nich z daleka.

Z tego zdania czarno na białym jest napisane, iż nie zadajesz się z ludźmi nie podzielających Twoich prorodzinnych wartości. Ergo z kontekstu wynika, że są ludźmi gorszego sortu. Jestem ciekaw w jakim wszechświecie nie jest to forma narzucania zdania.

edytowany 1x, ostatnio: EroSanin
Zobacz pozostałe 2 komentarze
krzysiek050
Jakakolwiek znajomość jest. Ułamek tego co zachodzi w prawdziwym życiu, ale można powiedzieć że kojarzę Cię po nicku. Co do wypowiedzi, no cóż, czy tylko dlatego że jest to forum mam grać kogoś kim nie jestem? Aktor ze mnie słaby, więc piszę co uważam. A że czasem urażę kogoś, to trudno. Święty nie jestem i na pewno nie będę się przymilał do każdego tylko po to żeby mnie lubili.
EroSanin
Tu nie chodzi o przymilanie. Tylko o jakiś poziom kultury osobistej. Z jednej strony do 80 letniego sąsiada możesz powiedzieć 'Siemanko' albo 'Dzień dobry'. Niby to samo ale jednak będzie to zupełnie inaczej odebrane ze względu na przyjęte społeczne normy. To głupi przykład obejmujący jedynie przywitanie, a już robi to dość dużą różnicę. Pomyśl więc jaką różnicę to robi przy wygłaszaniu swoich opinii.
krzysiek050
Nie odniosłem się bezpośrednio do nikogo, a wyraziłem opinię o grupie. Nie ma tu więc mowy o kulturze osobistej, bo jest opinia. Natomiast odpowiadając każdemu personalnie, staram się być kulturalny.
EroSanin
Nie celując personalnie, spokojnie można obrazić każdego człowieka zawartego w danej grupie. To tak jakby stanąć przy setce murzynów i stwierdzić, że murzyni śmierdzą, a potem zaś każdemu z osobna tłumaczyć, że nie jego miałeś na myśli. Tia, zupełnie to nie świadczy o kulturze osobistej.
krzysiek050
Dobra, poddaje się. Niech Ci będzie że niekulturalny ze mnie cham. Nie zmienia to jednak mojej opinii. Żyjemy w czasach w których nie da się dogodzić wszystkim.
WhiteLightning
  • Rejestracja:prawie 14 lat
  • Ostatnio:około 2 godziny
  • Postów:3169
0

Mi sie wydaje czy temat powoli do działu flame zmierza?

EroSanin
Nie rozumiem. Kulturka w komentarzach :)
Azarien
  • Rejestracja:ponad 21 lat
  • Ostatnio:około godziny
3

ale trzeba pamiętać że lepiej jest zaplanować tak, żeby ostatnie dziecko wasza partnerka urodziła przed 30

Mierżą mnie te słowa „partner”, „partnerka”.

Żona.

Zobacz pozostałe 20 komentarzy
aurel
Życie w takiej wymuszonej rodzinie uczy dziecko, że żonę/męża należy nienawidzić. Żal patrzeć, ale niestety często to wyłazi na wierzch - ile kobiet o swoich mężach mówi, że są niezaradnymi idiotami? Ilu mężów kolegom skarży się, że żona nie puszcza na imprezy? Seks z żoną to powszechny obiekt żartów. Cytat ze znajomej - gdy chłopak ją rzucił, bo dużo narzekała: "Ale mi mama mówiła, że trzeba narzekać!" Takie wzorce to nic dobrego, IMHO to jest własnie patologia.
caer
@aurel to i tak dość optymistyczny wariant
grzesiek51114
grzesiek51114
@aurel +1
somekind
@Azarien, wątek jest o posiadaniu dzieci, nie zakładaniu rodziny. Osoba prowadząca samochód to kierowca, nie mąż. Osoba, z którą uprawia się seks, to partnerka seksualna, nie żona. Oczywiście żona też może być partnerką seksualną, pewno nawet w większości przypadków partnerka seksualna jest jednocześnie żoną, ale nie musi. Można też mieć inne partnerki niż żona. A celem języka jest precyzyjne wyrażanie swoich myśli, a używanie zbyt ogólnych określeń w danym kontekście prowadzi do nieporozumień.
somekind
Księża zaś mają zakazany ożenek, wszak nikt im ślubu nie da. Ale dopóki przy okazji święceń kapłańskich niczego im nie ucinają, to partnerki - a nawet dzieci mieć mogą.
somekind
Moderator
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:około 10 godzin
  • Lokalizacja:Wrocław
3
krzysiek050 napisał(a):

Może. ale ani sport ani piwo ze znajomymi nie zastąpi Ci rodziny.

Mnie nie, Tobie nie, ale są tysiące ludzi, którym zastąpi.

Stosujesz jakąś dziwną odwrotną argumentację. To że komuś się nie udało, to nie znaczy że nie warto czegoś robić. Warto, tylko trzeba się starać bo łatwo się potknąć, a sukces i tak nie jest pewny nawet przy największych staraniach.

Nigdzie nie pisałem, że czegoś warto, albo nie warto robić. Tylko zwracam uwagę na to, że to, co opisałeś jest skrajnie wyidealizowanym obrazem rodziny, który w praktyce często nie ma miejsca. Możesz wierzyć w to, że Twoje dzieci będą z Tobą mieszkały do swojej pięćdziesiątki, że na starość będziesz miał rodzinny dom - ja Ci tego nawet życzę. Tylko jak tak popatrzę na domy swoich sąsiadów w rodzinnej miejscowości - kilku z nich oprócz domu dla siebie budowała na tej samej działce domy dla dzieci. Teraz wszystkie są sprzedane, bo dorosłe dzieci jednak nie podzielały wizji swoich rodziców.
Możesz wierzyć w to, że dobrze wychowasz swoje dzieci. A ja Ci życzę, żebyś nigdy nie musiał mówić tego w sądzie, jak rodzice wielu morderców z "dobrych domów".
Wierzysz w prosty, dobry świat - ok. Może nawet dzięki temu nie zauważysz, gdy coś się zacznie sypać.

A ja nie mówię ludziom jak mają żyć, bo wiem, że nie ja będę za nich umierał. Wiem też, że życie jest naprawdę skomplikowane. Może ktoś mówi, że nie chce dzieci, bo tak naprawdę nie może ich mieć? Nie mi wnikać, ani nie mi oceniać takich ludzi.

Jest coś takiego jak antykoncepcja.

Jest, ale żadna metoda z wyjątkiem kompletnego wstrzymania się nie daje 100% pewności. I co wtedy, gdy mimo 30 lat, Twoja partnerka zajdzie? Trzeba być odpowiedzialnym za swoje czyny i ponosić ich konsekwencje.

edytowany 1x, ostatnio: somekind
czysteskarpety
czysteskarpety
tak, tym bardziej, że z tego co obserwuje to jest ciśnienie na szybka ucieczkę z domu i o rodzicach sie pamięta w razie jak kasy zabraknie
krzysiek050
  • Rejestracja:ponad 12 lat
  • Ostatnio:około 4 lata
  • Postów:1272
0

@somekind Nie chcę żeby moje dzieci mieszkały ze mną do 50tki. Nawet bardzo bym chciał żeby wyszły z domu zaraz po szkole średniej i poczuły co to życie. Mam natomiast nadziejże że jak ja nie będę już sam funkcjonować, czyli pewnie koło 70-80ki, to moje dzieci które będą już dorosłe, zajęły się mną. Może moja wiara jest ślepa, ale jak będzie, to zadecyduje życie.

Co do antykoncepcji i posiadania dzieci to oczywiste jest że zawsze jest szansa, mimo że niektóre sposoby są bliskie perfekcji. Ale jest zupełnie inna szansa urodzenia źle rozwiniętego dziecka przez kobietę po 30 która stara się o dziecko i tą która jest po 30 ale która stosuje antykoncepcję. Zawsze masz szanse że wyjeżdżając samochodem na ulicę będziesz miał wypadek, a jednak wyjeżdżasz. Jeżeli wyjedziesz na drogę po kilku piwach to szansa mocno wzrasta i pewnie wolisz pojechać taksówką.

Zobacz pozostałe 34 komentarze
Azarien
@alagner: "facet" reprezentuje tradycyjny, odmienny od dżendero-lewactwa system wartości. taki, w którym obowiązuje m.in. „nie cudzołóż”. @fasadin: tajemnica.
AL
@Azarien no i właśnie dlatego boli mnie, że ktoś w imię bliskich mi również wartości robi z nich siekę a potem się dziwi, że ludzie na nie plują. Serio, z pełną powagą i bez złośliwości: doucz się w temacie psychologii. A, JKM nie ma na szczęście mocy Rady Języka Polskiego, więc kolejne pytanie: dlaczego wszystko co nie po Twojemu to skrajna komuna? Wybacz, jestem tradycjonalistą jeśli chodzi o poszanowanie języka, wobec czego apeluję: odszczekaj Waść. Ew. pokaż mi słownik redagowany przez Ziemkiewicza.
Azarien
ale ja nie użyłem słowa „komuna” ani „skrajna” w tym wątku.
AL
@Azarien no teraz to już musisz przyznać, że się wygłupiasz ;) Ale proszę, w ramach pracy u podstaw: http://sjp.pwn.pl/slowniki/lewak.html
fasadin
@Azarien ja wpadlem na taki genialny pomysl. Skoro odrzucenie "niechcianego" (wedlug Ciebie) dziecka jest tchorzostwem etc. To czemu nie wezmiesz z domu dziecka albo po prostu dzieci ktore maja zle? Przygarnij tak z 10 albo 100. Tchorzysz? czy moze jestes egoista? A moze nieodpowiedzialny?
AL
  • Rejestracja:prawie 11 lat
  • Ostatnio:prawie 3 lata
  • Postów:1493
0

@krzysiek050 a ja to widzę tak: każdy dzieciak równie dobrze może pojechać za chlebem za granicę. Niekoniecznie nawet z egoizmu, z przyczyn prosto ekonimicznych, niechby nawet Ci kasę przesyłał, i tak będziesz w - z ruska mówiąc - żopie. Chyba, że widzisz się przenoszącego się za granicę na starość? "Będę mieć dzieci, bo na starość mi pomogą" to (abstrahując już od tego czy to egoizm czy nie) mocno życzeniowe myślenie, bo życie toczy się po prostu różnie.

Tak btw - jakbym był w wieku, w którym byłbym totalnie niedołężny, to wolałbym, żeby mnie tir pierdyknął, niż żeby ktoś mi tyłek miał wycierać. Nieważne, czy byłaby to moja "osobista rodzina" czy pielęgniarka. Nie twierdzę, że staruszkowi należy dać w czapę po 70tce, ale zdecydowanie wolałbym umrzeć szybciej zanim zacznę się sypać niż katować się do setki; no ale to ja... Dzieci (o ile będę je mieć) nie chciałbym tym obciążać, bo jak się umiera młodsze pokolenie z reguły ma akurat swoje dzieci/jest na dorobku/cokolwiek innego niekoniecznie mniej ważnego niż stary pierdziel, którego ostatnim życiowym sukcesem jest nie sikać w majtki.

edytowany 1x, ostatnio: alagner
Zobacz pozostałe 4 komentarze
somekind
Czemu niby 70 lat to "staruszek"?
AL
@somekind a czemu nie? Taki trochę z czapki wziąłem wiek patrząc trochę po swoich rodzicach, którzy mają ca. 60 a zdrowie zaczyna im już szwankować. Nie żeby sypało się im jak choinka na Trzech Króli, niemniej jednak za te 10 to całkiem realny scenariusz. Nie mówię, że każdego 70-latka to dotknie, to jest mocno indywidualna sprawa.
somekind
No właśnie - niektórzy w wieku 70 lat są obłożnie chorzy, albo zgarbieni i zgrzybiali, inni się jeszcze całkiem sprawni. Staruszkiem raczej określałbym stan organizmu niż konkretny wiek.
AL
@somekind no ok, na potrzeby tej wypowiedzi przyjąłem sobie po prostu pasującą mi "na oko" wartość z mojego otoczenia, broń Boże nie jest to poparte niczym więcej :) Jak Cię to w oczy kłuje to mogę ją przeredagować (aczkolwiek mi się nie chce, miej to proszę na uwadze ;P)
TD
Mój dziadek ma 78 i jeździ na rowerze i motorem :D chciałbym mieć takie zdrowie jak on..
2

Dziwna ankieta, powinno być tam raczej wygodnictwo vs dzieci.
Kariera to np. zasiadanie w radzie nadzorczej, własna firma z minimum 1 mln zyskiem rocznie a nie kariera w klepaniu kodu za 8k zł.

Interpod
  • Rejestracja:ponad 9 lat
  • Ostatnio:ponad 2 lata
  • Postów:81
0

Ja osobiście wychodzę z takiego przekonania:
Przez całe życie dążysz do zrobienia kariery posiadania pieniędzy nie wiadomo ile, poszerzanie dobytku itp w pewnym momencie pojawia ci się pytanie po co ci to? Zdajesz sobie z tego sprawę będąc już właściwie jedną nogą w grobie i wtedy juz na wszystko za późno. Umierasz, a całą spuścizna na którą zasuwałeś przez całe życie jest konfiskowana przez bank bo nie masz potomków/dziedziców i wyprzedawana za grosze pies wie komu i po co to? Po co było wybierać karierę ponad wszystko inne? Moja babcia zawsze powtarzała, że najważniejsze jest żeby ktoś na łożu śmierci mógł ci podać szklankę wody i ewentualnie potrzymać za rękę (i żeby nie była to osoba czekająca aż umrzesz żeby dostać spadek <- to już dodałem sam xd).

Webowiec
Słaba motywacja do robienia dzieci.
Interpod
@Webowiec Niektórym wystarcza :) Jaką inną motywacje upatrujesz w posiadaniu dzieci?
Interpod
@somekind ) Wiadomo że potrzeba utrzymania gatunku jest motywacją każdego zwierzęcia, człowieka to nie omija ;)
caer
To co naturalne rzadko jest dla nas dobre
Webowiec
  • Rejestracja:około 11 lat
  • Ostatnio:ponad 7 lat
0

Nie chcę mieć dzieci. Kariery też nie chcę robić, zabierz mi ją stąd. Poczucie szczęścia oparte na zarówno tym jednym i na drugim jest złudne. Jak znajdę żonę, a ta po kilku latach okaże się jędzą, ucieknę w pracę, więc może kariera się zrobi :) A i dziecko może przyjść niespodziewanie - wszystko zależy w jakim położeniu się znajdę.

Azarien
wszystko zależy w jakim położeniu się znajdę - Hmm.. no co ty nie powiesz...
Webowiec
umcia umcia pękła gumcia, rozumiesz
Azarien
Co kto lubi...
0

No to zdefiniujmy trochę. Potomstwa definiować raczej już nie trzeba, ale karierę i rozwój już tak.

Tradycyjnie kariera kojarzyła się ze spektakularnymi awansami, wycinaniem drogi do najwyższych stanowisk, dochodzeniem do maksimum swoich możliwości lub przekraczania ich wykorzystując znajomości, szczęście i sprzyjające okoliczności vide osławiona "kariera Nikodema Dyzmy".

Pod wpływem nowomowy narzucanej przez eksplozywny rynek pracy kariera coraz częściej oznacza zwyczajny przebieg zatrudnienia. Większość firm ma na swoich stronach lub rekrutacyjnych formularzach zakładkę kariera bez względu czy jest to agencja kosmiczna czy sieć śmieciowego jedzenia.

Z moich obserwacji wynika o dziwo, że częściej założenie rodziny może być przeszkodą w pracy zawodowej na stanowiskach gorzej płatnych, niższych, a nie eksperckich. Przyjmijmy się, że poruszamy się w realiach polskiego rynku pracy. Właściciel firmy lub kierownik obawia się, że w związku z dziećmi za chwile zaczną się urlopy, macierzyńskie, tacierzyńskie, kobietę w ciąży czy połogu zwolnić bardzo trudno, a firma jest nastawiona na zysk w krótkich okresach czasu, kierownik zwany szumnie menagerem jest rozliczany, w krótkim okresie czasu itd, opłacanie niepracującego pracownika będzie bardzo zauważalne.

No, ale branży IT na szczęście to nie dotyczy w takim stopniu i rzadko działa na kogoś posiadającego już ugruntowaną pozycje szantaż emocjonalno ekonomiczny w stylu "mamy dziesięciu na twoje miejsce jak co" czy podstępy w postaci podpisywania na start wypowiedzenia in blanco bez daty jako nieoficjalny warunek konieczny do podpisania umowy gdzie w razie czego pracodawca wpisze, że kobieta zwolniła się niby przed zajściem w ciążę. To są prawdziwe przykłady przeciętnie zdolnych pracowników z innych branży. Dopóki pracodawcy nie mają znacznej przewagi na rynku to do takich patologicznych sytuacji dochodzi bardzo rzadko. Więc w jaki dokładnie sposób dzieciaczki miały by wpłynąć negatywnie na karierę? Brak czasu na dokształcanie się po godzinach pracy czy niezrozumiałe pominięcie w awansach?

somekind
Moderator
  • Rejestracja:około 17 lat
  • Ostatnio:około 10 godzin
  • Lokalizacja:Wrocław
4
Złoty Terrorysta napisał(a):

Pod wpływem nowomowy narzucanej przez eksplozywny rynek pracy kariera coraz częściej oznacza zwyczajny przebieg zatrudnienia.

To słowo właśnie to oznacza od zawsze: http://sjp.pwn.pl/sjp/kariera;2562994.html

forsberg
  • Rejestracja:prawie 18 lat
  • Ostatnio:około rok
  • Lokalizacja:Trójmiasto
0

Ani jedno ani drugie - może być? ;)

Kliknij, aby dodać treść...

Pomoc 1.18.8

Typografia

Edytor obsługuje składnie Markdown, w której pojedynczy akcent *kursywa* oraz _kursywa_ to pochylenie. Z kolei podwójny akcent **pogrubienie** oraz __pogrubienie__ to pogrubienie. Dodanie znaczników ~~strike~~ to przekreślenie.

Możesz dodać formatowanie komendami , , oraz .

Ponieważ dekoracja podkreślenia jest przeznaczona na linki, markdown nie zawiera specjalnej składni dla podkreślenia. Dlatego by dodać podkreślenie, użyj <u>underline</u>.

Komendy formatujące reagują na skróty klawiszowe: Ctrl+B, Ctrl+I, Ctrl+U oraz Ctrl+S.

Linki

By dodać link w edytorze użyj komendy lub użyj składni [title](link). URL umieszczony w linku lub nawet URL umieszczony bezpośrednio w tekście będzie aktywny i klikalny.

Jeżeli chcesz, możesz samodzielnie dodać link: <a href="link">title</a>.

Wewnętrzne odnośniki

Możesz umieścić odnośnik do wewnętrznej podstrony, używając następującej składni: [[Delphi/Kompendium]] lub [[Delphi/Kompendium|kliknij, aby przejść do kompendium]]. Odnośniki mogą prowadzić do Forum 4programmers.net lub np. do Kompendium.

Wspomnienia użytkowników

By wspomnieć użytkownika forum, wpisz w formularzu znak @. Zobaczysz okienko samouzupełniające nazwy użytkowników. Samouzupełnienie dobierze odpowiedni format wspomnienia, zależnie od tego czy w nazwie użytkownika znajduje się spacja.

Znaczniki HTML

Dozwolone jest używanie niektórych znaczników HTML: <a>, <b>, <i>, <kbd>, <del>, <strong>, <dfn>, <pre>, <blockquote>, <hr/>, <sub>, <sup> oraz <img/>.

Skróty klawiszowe

Dodaj kombinację klawiszy komendą notacji klawiszy lub skrótem klawiszowym Alt+K.

Reprezentuj kombinacje klawiszowe używając taga <kbd>. Oddziel od siebie klawisze znakiem plus, np <kbd>Alt+Tab</kbd>.

Indeks górny oraz dolny

Przykład: wpisując H<sub>2</sub>O i m<sup>2</sup> otrzymasz: H2O i m2.

Składnia Tex

By precyzyjnie wyrazić działanie matematyczne, użyj składni Tex.

<tex>arcctg(x) = argtan(\frac{1}{x}) = arcsin(\frac{1}{\sqrt{1+x^2}})</tex>

Kod źródłowy

Krótkie fragmenty kodu

Wszelkie jednolinijkowe instrukcje języka programowania powinny być zawarte pomiędzy obróconymi apostrofami: `kod instrukcji` lub ``console.log(`string`);``.

Kod wielolinijkowy

Dodaj fragment kodu komendą . Fragmenty kodu zajmujące całą lub więcej linijek powinny być umieszczone w wielolinijkowym fragmencie kodu. Znaczniki ``` lub ~~~ umożliwiają kolorowanie różnych języków programowania. Możemy nadać nazwę języka programowania używając auto-uzupełnienia, kod został pokolorowany używając konkretnych ustawień kolorowania składni:

```javascript
document.write('Hello World');
```

Możesz zaznaczyć również już wklejony kod w edytorze, i użyć komendy  by zamienić go w kod. Użyj kombinacji Ctrl+`, by dodać fragment kodu bez oznaczników języka.

Tabelki

Dodaj przykładową tabelkę używając komendy . Przykładowa tabelka składa się z dwóch kolumn, nagłówka i jednego wiersza.

Wygeneruj tabelkę na podstawie szablonu. Oddziel komórki separatorem ; lub |, a następnie zaznacz szablonu.

nazwisko;dziedzina;odkrycie
Pitagoras;mathematics;Pythagorean Theorem
Albert Einstein;physics;General Relativity
Marie Curie, Pierre Curie;chemistry;Radium, Polonium

Użyj komendy by zamienić zaznaczony szablon na tabelkę Markdown.

Lista uporządkowana i nieuporządkowana

Możliwe jest tworzenie listy numerowanych oraz wypunktowanych. Wystarczy, że pierwszym znakiem linii będzie * lub - dla listy nieuporządkowanej oraz 1. dla listy uporządkowanej.

Użyj komendy by dodać listę uporządkowaną.

1. Lista numerowana
2. Lista numerowana

Użyj komendy by dodać listę nieuporządkowaną.

* Lista wypunktowana
* Lista wypunktowana
** Lista wypunktowana (drugi poziom)

Składnia Markdown

Edytor obsługuje składnię Markdown, która składa się ze znaków specjalnych. Dostępne komendy, jak formatowanie , dodanie tabelki lub fragmentu kodu są w pewnym sensie świadome otaczającej jej składni, i postarają się unikać uszkodzenia jej.

Dla przykładu, używając tylko dostępnych komend, nie możemy dodać formatowania pogrubienia do kodu wielolinijkowego, albo dodać listy do tabelki - mogłoby to doprowadzić do uszkodzenia składni.

W pewnych odosobnionych przypadkach brak nowej linii przed elementami markdown również mógłby uszkodzić składnie, dlatego edytor dodaje brakujące nowe linie. Dla przykładu, dodanie formatowania pochylenia zaraz po tabelce, mogłoby zostać błędne zinterpretowane, więc edytor doda oddzielającą nową linię pomiędzy tabelką, a pochyleniem.

Skróty klawiszowe

Skróty formatujące, kiedy w edytorze znajduje się pojedynczy kursor, wstawiają sformatowany tekst przykładowy. Jeśli w edytorze znajduje się zaznaczenie (słowo, linijka, paragraf), wtedy zaznaczenie zostaje sformatowane.

  • Ctrl+B - dodaj pogrubienie lub pogrub zaznaczenie
  • Ctrl+I - dodaj pochylenie lub pochyl zaznaczenie
  • Ctrl+U - dodaj podkreślenie lub podkreśl zaznaczenie
  • Ctrl+S - dodaj przekreślenie lub przekreśl zaznaczenie

Notacja Klawiszy

  • Alt+K - dodaj notację klawiszy

Fragment kodu bez oznacznika

  • Alt+C - dodaj pusty fragment kodu

Skróty operujące na kodzie i linijkach:

  • Alt+L - zaznaczenie całej linii
  • Alt+, Alt+ - przeniesienie linijki w której znajduje się kursor w górę/dół.
  • Tab/⌘+] - dodaj wcięcie (wcięcie w prawo)
  • Shit+Tab/⌘+[ - usunięcie wcięcia (wycięcie w lewo)

Dodawanie postów:

  • Ctrl+Enter - dodaj post
  • ⌘+Enter - dodaj post (MacOS)