to naprawdę świetny pomysł ale zakładając że samo korzystanie było by w 100% darmowe
Raczej myślałem, żeby było darmowe.
Podstawowa wersja serwisu powinna być całkowicie za darmo, tak żeby można się było fajnie bawić bez wydawania ani grosza. Opłaty czy rejestracja na wstępie zabiłyby to na 100%.
Tzn. ok, może źle się wyraziłem - może portal społecznościowy to złe słowo, bo to się kojarzy właśnie z czymś ala elektroda. Elektroda jest super (sam też ją czasem czytuję, ostatnio niestety tylko czytuję, bo nie mam czasu nic budować), ale elektroda to raczej coś takiego, że ktoś buduje układ w realu, wrzuca a inni mogą pójść, kupić elementy i budować swoją wersję w realu. W sumie nie różni się to bardziej od np. Elektroniki Praktycznej, tylko że to jest w Internecie i każdy może coś wrzucić, a tamto na papierze.
Raczej chciałbym przenieść budowanie układów do sieci. Coś jak wspólna zabawa klockami lego. Nie, że każdy sobie w domu buduje coś tam i pokazuje zdjęcia, tylko buduje od razu na stronie (a inni mogą nawet przyglądać się w trakcie - np. jeszcze niedopracowanym, niedziałającym konstrukcjom, sugerować co poprawić itp.). Czyli takie laboratorium elektroniczne w Internecie. Oczywiście zakładam, że nie da się zbudować przynajmniej na początku bardziej złożonych układów (np. mikroprocesorowych), bo zrobienie takich wirtualnych układów (i profesjonalnego symulatora) to masa pracy i na dodatek jeśli ktoś potrzebuje profesjonalnego symulatora, to sobie kupi desktopowy za $$$$.
Jeśli chodzi o funkcjonalność, to widziałbym to tak:
- zapewnienie podstawowych elementów: rezystory, kondensatory, tranzystory, bramki logiczne, przerzutniki itp. - myślę, że takie coś, co w tym symulatorze, który podlinkowałem w poprzednim poście jest bez problemu osiągalne do zrobienia w miesiąc, może dwa
- możliwość definiowania własnych elementów/modeli przez użytkowników (raczej dla power userów - choć można by było definiować klikaniem przez np. schemat zastępczy) - możliwość sprzedaży modeli/elementów przez użytkowników
- jakiś wirtualny sprzęt pomiarowy (woltomierze, amperomierze, oscyloskop, analizator widma, częstościomierz itp.)
Do tego otoczka społecznościowa, forum, komentarze, robienie prezentacji działających układów, wrzucanie zdjęć układów wykonanych w realu, ocenianie, rankingi, możliwość wrzucenia schematu na swoją stronę www (tak jak się wrzuca filmiki youtube albo mapki google'a).
Jeśli chodzi o grupę docelową, to raczej ludzie, którzy dopiero zaczynają się w to bawić (którzy nie wiedzą co to analiza wrażliwości i etap robienia własnych płytek drukowanych mają jeszcze przed sobą) - czyli nastawienie na prostotę użycia (niski próg wejścia), naukę i eksperymentowanie, a nie jako narzędzie dla inżynierów albo baza gotowców.
Jak mogłoby zarabiać to na siebie:
- reklamy producentów elektroniki, również reklamy poprzez "nasze elementy są dostępne za darmo do tego symulatora - wypróbuj je (a później kup prawdziwe w sklepie)".
- sprzedaż kontentu premium, dodatkowe funkcje premium (np. rozbuduj swoje laboratorium o oscyloskop dwukanałowy)
- handel / wymiana między użytkownikami (choć to trzeba by już się zastanowić jak prawnie rozwiązać)
A nie czarujmy się, stworzenie dobrego portalu z taką funkcjonalnością wymaga trochę pracy, więc pewnie chciałbyś zarobić
Na stworzenie serwisu można wziąć dotacje z UE - na razie zastawiam się tylko, czy będą w ogóle osoby, które uważają, że taki portal ma sens. Z drugiej strony jak widzę, że ludzie biorą dotacje na portal społecznościowy dla Włoszczowy, albo kolejnego Facebook/NK killera to mnie k***ica bierze.
Pomysł jest trudny w realizacji i mam nadzieję, że to jest przyczyną, dla którego takiego czegoś nie ma (a może jednak jest?). No, bo jeszcze jest opcja, że nikt czegoś takiego nie potrzebuje, a pomysł jest totalnie do bani, hehe.
A ten cały Circuit Simulator do pięt nie dorasta desktopowym narzędziom
, nawet tym darmowym
Oczywiście że nie. Edytor jest toporny, algorytmika symulatora słaba (patrzyłem w kod źródłowy), nie można tworzyć własnych modeli, brak jakichkolwiek bardziej zaawansowanych analiz np. częstotliwościowej itp. Ale gość go raczej dla zabawy i celów edukacyjnych zrobił. Widziałem na necie kilka pozytywnych opinii o nim, zresztą tak go znalazłem :)
BTW: jakich obecnie darmowych symulatorów się używa? Nie śledzę tematu od kilku lat. Kiedyś było z tym słabo (dużo osób jechało na piraconych profesjonalnych programach, albo wersjach demo z ograniczeniami np. PSPICE). Szukałem wtedy czegoś dla Linuxa, to tylko GEDA była, ale to była porażka nawet w porównaniu z tym appletem - chyba GEDA nie miała symulacji nawet.
PS: O rany, ale posta napisałem. Jak bswierczynski. :D