Tryb pracy w domu

0

Witam. Jakiś czas temu widziałem tutaj temat w którym ktoś pisał o problemach chyba z koncentracją, ja chciałem podobny problem poruszyć do dyskusji. Mam kłopot żeby wydajnie pracować więcej niż jakieś 6h dziennie. Pamiętam w tamtym temacie czytałem że niektórzy, sądząc po wypowiedziach studenci czyli młodzi ludzie, śpią po 2-4h dziennie. Ja śpię około 7 pewnie dałbym radę zejść do 5,5 jakbym zacisnął poślady ale to nic nie da bo nie potrafię naparzać w klawiaturę przez cały dzień.

U mnie wygląda to tak że mam w tygodniu dwa dni całkiem wolne od zajęć na uczelni, wtedy mogę wstać np o 7:30, zasiąść do roboty o 8:30 i klepać z przerwami na kanapkę do około 13, potem obiad, kawa, chwile trzeba oddychnąć i jest 16 albo 17, potem próbuję coś robić ale nie daję rady, próbuję odstawić pracę i wziąć się za jakiś projekt na uczelnie czy coś ale też mi się po prostu nie chce. Nie potrafię się skupić.

Jeżeli w pewnym dniu wypadną mi jedne zajęcia np o 11 to rano ledwo siądę do roboty i już muszę wstawać i dupa, jak wrócę jest już 13, jak zjem coś to jest 16 i znów dupa z roboty.

Czasem jak coś musiałem mieć na przedwczoraj to połykałem dziennie 1l płynu typu tiger i nawet to działało, dało się z 15h wyciągnąć z dnia, ale nie mam zamiaru się truć tym dziadostwem na dłuższą metę bo tak się składa że mam świadomość co tam jest i jak wpływa na gospodarkę organizmu a mianowicie - źle.

Czasem jak chcę coś zrobić w dzień, z kimś się spotkać to zasiadam do roboty niby w miarę wypoczęty np o 17 i nie ma mowy żeby cokolwiek naskrobać.

Co polecacie? Pracuję w domu i gonią mnie terminy, zaraz będzie sesja i nie wyrobię się ani z robotą ani z uczelnią.

PS
Piję dziennie koło 4 dużych kaw.

0

Może jesteś po prostu przemęczony? Porządny wypoczynek przed sesją powinien pomóc.

0

Moze po prostu pewne godziny pracy mniej Ci odpowiadaja..? Ciezko na to cos poradzic, ja tez tak mam, ze im wczesniej tym trudniej mi sie skupic :/
Ew. moze to brak wysilku fizycznego? Rozpiera Cie energia, przez co chce Ci sie robic wszystko tylko nie to co wymaga skupienia i koncentracji.

Mozesz sprobowac inaczej sobie rozlozyc godziny snu - np w nocy spac x godzin(ile tam potrzebujesz, to indywieualna sprawa), potem wstajesz robisz projekt na uczelnie/pracujesz/etc, obiad, moze chwila na swiezym powietrzu, potem... krotka drzemka(kolo 0,5-1h) i wtedy sprobuj popracowac. Mozg jednak musi odpoczac, to ze sie naszprycujesz kawa tylko chwilowo zamaskuje zmeczenie, ale na dluzsza mete raczej nie jest to dobry sposob.

0

Ja nie poje kawy nigdy, nie pije Tigerow ani innych takich. Pije wode zrodlana :D dobrze sie odzywiam, uprawiam codziennie sport (aktualnie glownie wieczorami, ale w pracy gramy w ping-ponga), no i najwazniejsze - po prostu lubie to co robie i nie ma problemow zeby przysiedziec.
Pamietam na studiach jak mialem takie okresy malej dolinki (nazywalem ja 'marazmami') to po jakims czasie znalazlem an to sposob - jak zauwazalem ze zaczynam miec dosc, to zwracalem sie w kierunku czegos zupelnie nowego - tak mnie to jaralo ze nagle w jednej chwili calkowicie mi mijal marazm i wrecz nie moglem w nocy spac zeby nie tracic czasu.

0

Nie mam problemów z chęciami ogólnie tylko w godzinach 15:00-8:00. Ogólnie myślę że jestem dość ambitny, lubię bardzo to co robię, pomysłów mam na następne 10 lat.

Możliwe że chodzi o brak sportu, popróbuję :) ale raczej bez wielkich oczekiwań.

0
Autork napisał(a)

Piję dziennie koło 4 dużych kaw.

Czyli robisz sieczkę ze swojego organizmu.

Powoli ogranicz kawę i to najlepiej do zera. Zainwestuj w preparaty z witaminami i mikro/makro elementami oraz w sen. To, że będziesz pracował po kilkanaście godzin w ciągu dnia, gdy ograniczysz długość spania, tak na prawdę niczego nie zmieni na lepsze. Od kawy i tigerów nierzadko lepszego kopa daje najzwyklejsza czekolada. No i przede wszystkim zadbaj o czas wolny. Wyszalej się w długi weekend ale nie przesadzaj z piciem. Na co dzień znajdź sobie z godzinkę na jakieś rozrywki albo aktywny odpoczynek.

0

wybierz inne godziny do roboty.
Mi np nigdy nic sie nie chce rano robic. Wole zaczac robote poznym popoludniem, i zasiedziec sie do rana i dopiero wtedy isc spac...

0

Wciągnij krechę ... 8-O

0

Programista to nie jest taki człowiek, który powinien pracować od 8(9) do 16(17).
To trochę "artysta". Normalne, że efektywnie robisz przez jakieś 5 godzin.
Nie ma sensu ograniczać snu, bo to Ci tylko źle zrobi.

Programista raz ma wenę i zapie...ala, że aż się tynk spod palców sypie, a innym razem nie może za wiele napisać. I to wg mnie jest całkiem normalne.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1