Jak dla mnie trzy semestry z tego to rzeczywiście sporo. Ale tak -- znajomość przynajmniej podstaw tego przydaje się każdemu. I to można chyba powiedzieć, że naprawdę absolutnie każdemu programiście (a w zasadzie: informatykowi).
Na tych przedmiotach wytłumaczą Ci bowiem, czemu np. 0.1 + 0.2 wcale nie musi się równać 0.3. Chcesz się o tym przekonać na własnej skórze? Wpisz w pasek adresu przeglądarki coś takiego i wciśnij Enter:
javascript:alert(0.1+0.2)
Kod ten oblicza wartość wyrażenia ("działania") 0.1+0.2 i wyświetla wynik w okienku na ekranie.
Wyobraź więc sobie, że sprawdzenie czy 0.1 + 0.2 == 0.3 zwraca wartość logiczną FAŁSZ. Z tym problemem borykają się programiści i jest on bardzo ważny, ale może też wystąpić przy używaniu gotowych aplikacji. Zawsze warto wiedzieć skąd to się bierze i jak temu ewentualnie zaradzić. Bierze się to z niedoskonałości reprezentacji liczby zmiennoprzecinkowej (przynajmniej niedoskonałych jest większość używanych obecnie standardów). A zaradzić temu można używając reprezentacji stałoprzecinkowej, co zresztą robi się w aplikacjach przetwarzających sumy pieniędzy.
Inne ważne zastosowanie metod numerycznych to obliczanie np. całek, miejsc zerowych i temu podobnych rzeczy. Niektórym koderom się to bardzo przydaje, innym znacznie mniej, ale warto przynajmniej wiedzieć o co chodzi (podobnie, warto o tym wiedzieć nawet korzystając -- jako informatyk -- z aplikacji, które liczą nam te rzeczy -- np. z... Excela).
Czyli tak, IMO przynajmniej znajomość podstaw jest przydatna. 250 godzin to myśmy jednak na studiach (technicznych) na pewno nie mieli, choć były wykłady+ćwiczenia+laborki, o ile pamiętam. Wszystko to raz w tygodniu przez jeden semestr, ew. przez drugi jeszcze coś tam mieliśmy. Ale ponad 200 to się z tego nie uzbierało.