Jest tak wiele różnych języków programowania, bo każdy ma w sobie coś pięknego.
To co dla kogoś jest wadą, dla kogoś innego będzie zaletą. Ktoś powie, że to, iż można zadeklarować zmienną w środku procedury - to wielka zaleta, bo język jest elastyczny, a ktoś inny powie, że to może wprowadzać kompletny chaos.
Przez nieudolną politykę Borlanda język Delphi stał się językiem niszowym. Środowisko dla Delphi było drogie, sypało się nader często, przegrało ze środowiskami, które były tanie, albo darmowe (np. Visual Studio), choć nie miały w sobie połowy tej przejrzystości i wygody użytkowania. Kolejne wersje niewiele się od siebie różniły, bo twórcy języka wsadzili do Delphi niemal wszystko co się wtedy dało.
Jest mi trochę przykro, że ludzie mają tak małą wiedzę i tak nie doceniają potęgi Delphi. W tym języku bez wątpienia tkwi ogromny potencjał. Jak dla mnie Delphi to taki udoskonalony C++, super uporządkowany, czytelny, pozbawiony problemów z łańcuchami, wskaźnikami, ale nie pozbawiony całkiem wachlarza możliwości C++. I tyle bibliotek w standardzie tegoż języka, nie mówiąc o skarbie Delphi - pierwsze na świecie klasy z VCL i VCL.NET. Właściwie Delphi to taki C# + CPP.
(BTW - VCL jest przyjemne, fantastyczne - ALE ŹLE napisane - najmniejsza aplikacja w Delphi używająca VCL ma około 1 MB [!!!] - choć w dzisiejszych czasach (czasach wielkich dysków i wielkich pamięci) ma to drugorzędne znaczenie)
No trudno mi ukryć zachwyt dla ludzi, którzy opracowali ten pomysłowy język i wszystkie jego przepotężne biblioteki - począwszy od bibliotek komponentów wizualnych, przez biblioteki do XML-a, wyrażeń regularnych, po najprzeróżniejsze, najdziwniejsze i najpotrzebniejsze, oraz te rzadko używane klasy.
Dla Win32 możemy szaleć ze wstawkami z assemblera, pod .NET mamy to samo co w C# dla Framework 2.0 (wiem, że jest już 3.5 ;-( ) .
Żaden inny język na świecie nie jest tak przejrzysty, wygodny zarazem, żaden język na świecie nie jest tak uporządkowany.
Kto ma coś ciekawego do powiedzenia na temat przyszłości Delphi ?