Jednie chcę przedstawić swój punk widzenia na Delphi, które biznesowo też traktuję jako platformę znikającą z rynku jednak za główne tego przyczyny obstawiam nie to, że jest przestarzałe, nie da się w tym pisać albo czegoś nie może... bo jak już wcześniej wspomniałem nie odbiega od C# prawie w ogóle.
No trochę odjechałeś, albo Delphi zmieniło się tak bardzo, że niczym już nie przypomina D7, na którym zakończyłem karierę. Zakładając, że nadal kompiluje się do postaci PE (pod Windows), ma jednoprzebiegowy kompilator, nadal korzysta z ekstra udziwnionej konfiguracji nie wizualnych VCL. Przyznam się, że nie wiem.
Moim zdaniem przyczyną jest drastycznie mała popularność i słabe wsparcie społeczności.
Ale ten spadek popularności skądś się bierze...
Przez 20 lat Microsoft ostro cisnął z marketingiem swoich rozwiązań dawał darmowe wersje dla studentów, uczelni, a nawet szkolenia które można było zakończyć z fajnym certyfikatem. W tym czasie Delphi "cipiło" niemal wszystkiego za najbardziej "bidną" wersję z dostępem do bazy chcieli już kasę - dawali takie Delphi Personal ale bez komponentów bazodanowych i nie było możliwości komercyjnego użycia. Sam na takiej wersji ale kupionej chyba z PCKurier za 600zł zaczynałem pisać pierwsze programy, które sprzedawałem.
Podobnie jak ja, ponownie swoją przygodę z programowaniem wystartowałem z bodajże D1, czy D2 dołączonej do Chipa i serio doceniam to narzędzie. Zresztą obecnie nie jest ważne dlaczego tak się stało, tylko trzeba patrzeć na stan obecny. Microsoft tez uśmiercił swojego Visual FoxPro, RAD zresztą. Zwyczajnie C# i Java mają wielką zaletę w postaci uniwersalności. Można napisać aplikację desktopową, mobilną backend do tej aplikacji, aplikację web za pomocą tych samych narzędzi. W niektórych przypadkach jest to droga przez mękę (np. Java i aplikacja desktopowa), ale Delphi jest naprawdę dobre tylko i wyłącznie w tej działce, która właściwie zeszła na margines. Moim zdaniem, upadek Delphi nastąpił dlatego, ze konkurencja zaczęła oferować zdecydowanie więcej.
Potem mieli prawie 15 lat przerwy w rozwoju gdy Delphi było pod skrzydłami CodeGear i zanim Embarcadero ogarnęło burdel, który został. W tym czasie wysypały się prawie wszystkie firmy co robiły fajne komponenty i faktycznie rozwijały ten produkt... Do tego wypuścili jeszcze po drodze niedokończone buble takie jak Kylix czy Delphi4PHP ( o zgrozo kiedyś to odpaliłem i próbowałem coś w tym zrobić ).
Ale ci dostawcy komponentów nie porzucili swojego biznesu, bo tak dobrze szedł.
Niestety Ci co w tym nieszczęśliwym czasie się z Delphi zetknęli mogli nabrać jedynie złych doświadczeń i zrazić się do całej platformy. Język stracił na popularności, nikt już nie chce pisać begin/end zamiast {/}. Niby jeszcze jest C++ Builder ale ciąży na nim to samo brzemię z przeszłości.
Builder ma dokładnie te same problemy - ani to C++, ani jakiś nowoczesny język programowania. Właściwie nadal to jest Delphi
Subiektywnie oceniając Delphi już nigdy nie zdobędzie takiej popularności jak miało ale może się ustawić jeszcze na długie lata na jakimś 1%-2,5% popularności gdzieś obok GO, Rust, Assemlera i tak sobie trwać z tymi kilkoma milionami użytkowników wiele lat. Raczej jeszcze szybko "nie zdechnie".
Znaczenie ma nie tylko udział w rynku, ale trend. Co do GO, nie mam zdania, Asm nie umrze, bo w niektórych przypadkach trzeba zejść do tego poziomu, chociażby po to, żeby napisać kompilator. Rust to coś co dopiero startuje i idzie na razie w górę. Zresztą język, który nie ma bagażu (C, C++), jest nowoczesny (w sensie składni np.), nie został zrobiony dla jaj i kompiluje się do kodu maszynowego ma szansę znaleźć sporą działkę.