Gdzie nie przyjmą bez studiów informatycznych?

0

Jw. w jakich instytucjach studia informatyczne to jest must have?

Sam dyplomu nie mam i nie mam ochoty go na razie robić - fakt, mam jeszcze jakieś braki względem kolegów po tych studiach... ale te braki stają się powoli mniejsze, więc teraz zaczynam postrzegać studia już totalnie w kontekście brakującego pola w CV.

Zastanawiam się, czy by tej luki mimo wszystko nie zapełnić, ale nie jestem świadomy jak bardzo ta luka jest rzeczywiście szkodliwa kiedy mam już kilka lat expa i jakieś branżowe certyfikaty.

1

W PL, na 90% stanowisk nie stanowi to żadnej przeszkody, chociaż może w gorszych czasach przyczynić się do wybrania kogoś z dyplomem, zamiast tego bez dyplomu. Problem może pojawić się przy wyższych stanowiskach w dużych firmach i projektach rządowych. Jeżeli klepiesz CRUD'y, to przy aktualnej wciąż sytuacji na rynku pracy nikt cię nie zapyta o dyplom, poza pojedynczymi firmami. Jeżeli szukasz roboty poza CRUD, to zarówno dyplom, jak i wiedza za nim stojąca może okazać się przydatna/niezbędna/

1

Szczerze, to nie widzę sensu takiego wymagania.

2

Nie ma znaczenia, czy takie wymagania mają sens, czy nie. Istotne jest, czy ktoś je postawił. Jeżeli ktoś ma ambicje robić coś ciekawego, to w przypadku np. data science okazuje się, że w wymaganiach pojawia się wymóg studiów, czy doktoratu.

2

W Comarchu

2
jp2137 napisał(a):

Jw. w jakich instytucjach studia informatyczne to jest must have?

Ośrodki rządowe, naukowe oraz niektóre firmy.

W tym ostatnim przypadku czasem wystarczy wykazać się znajomością matematyki/statystyki na poziomie studiów, żeby zapomnieli o dyplomie. Np. w jednej firmie badawczej spytali człowieka (stacku nie znam, ale jakaś BigData), jaki jest standardowy błąd rozkładu normalnego i czym jest przedział ufności - i po dobrych odpowiedziach powiedzieli, że w takim razie dyplom niepotrzebny.

W pierwszych dwóch przypadkach tego się pewnie obejść nie da.

2

W niektórych korpo to jest przeszkoda formalna na wyższe stanowiska. Niby pierdoła jak się ma 2x lat, ale potem pewne drzwi to zamyka. Sam studiów nie mam i tak patrząc teraz po ogłoszeniach, które mnie interesują to dość często wymagane są studia kierunkowe. Jak aplikujesz z polecenia to pewnie do obejścia, ale jak z ulicy to możesz mieć problem z przebiciem się przez HR.

0

Chyba do FAANG-u(chociaż podobno w Googlu sa ludzie bez studiow) i jakiś państwowych miejsc.

No, ale generalnie dzisiaj sporo osób ma studia i z dzisiejszym dostępem do wiedzy jest na tym samym poziomie co Ty. W związku z tym jak podobnie wypadniecie na rekru to mogą wziąć tego po studiach. Do tego dochodzą HR-ówki, które jak nie będą widzieć studiów to mogą nie dać szansy, bo CV wysłało 100 osób z inżynierem/magistrem.

Sorry, czas na wejście z ulicy minął. Trzeba czekać aż rządy znowu zaczną rzucać worki pieniędzy w SV i Europie na innowacje.

1

Zrobić studia to nie jest duzy problem, a prawda jest taka, że czasami zamykają drzwi. Szczególnie teraz jak jest większa konkurencja to logiczne, że firma weźmie kogoś ze studiami, a nie bez (jeżeli ma dwóch podobnym skillem ludzi).

2
jp2137 napisał(a):

Jw. w jakich instytucjach studia informatyczne to jest must have?

W szkole.

0

Jeśli masz sensownego expa to nigdzie. Jak nie masz, to może się to okazać "być albo nie być".

2

Do wojska :)

0
hadwao napisał(a):

W niektórych korpo to jest przeszkoda formalna na wyższe stanowiska. Niby pierdoła jak się ma 2x lat, ale potem pewne drzwi to zamyka. Sam studiów nie mam i tak patrząc teraz po ogłoszeniach, które mnie interesują to dość często wymagane są studia kierunkowe. Jak aplikujesz z polecenia to pewnie do obejścia, ale jak z ulicy to możesz mieć problem z przebiciem się przez HR.

Tak jest, przy czym to nie muszą być studia informatyczne

0

Formalnie prawie wszędzie przyjmują bez studiów, bo mówiąc szczerze na większości topowych specjalizacji nie bardzo widzę przełożenie materiału ze studiów na codzienną pracę. Co najwyżej to słynne "myślenie inżynierskie" daje trochę szerszą perspektywę na niektóre tematy, ale to też rzadko kiedy ma się szansę wykorzystać, skoro wymagania idą od góry, a programista to dziś zwykły taśmowy wyrobnik miernej jakości oprogramowania, od którego oczekuje się bardziej posłuszeństwa, niż kreatywności. Natomiast realnie różnie bywa, bo wielu rekruterów technicznych, którzy wymęczyli parę lat na uchodzących za solidne politechnikach (gratulacje, bo to jednak wymaga wytrwałości), lubi sobie poużywać na osobach nielegitymujących się równorzędnym - w ich mniemaniu - dyplomem. No ale to też poniekąd red flag, więc może i dobrze, że na tak wczesnym etapie wychodzi.

0

Myśle że to jest źle zadane pytanie.

Zapewne blokada z powodu braku wyższego wykształcenia będzie tylko w jakichś 5-10% prac na rynku, kiedy mowa o państwówce, albo kontraktach dla panstwówki które będą po prostu wymagać papierka.

Żadne faangi, firmy tradingowe nie wymagają wyższego z tym że wymagają sensownego doświadczenia.
Jeżeli jesteś twórca frameworka z którego korzysta parę set tysięcy osób i jesteś zapraszany na konferencje to tak nikt się o Twoje wykształcenie nie będzie pytał. Jak jesteś zwykłym przeciętnym programistą pracującym w firmie A, B, C na niskim szczeblu którego nikt nie kojarzy, to sorry ale zapewne w dzisiejszych czasach odpadniesz bo Cie HRy odrzucą.

0

W większości korpo jeśli cię przyjmą to nie awansują.

Ogólnie uważam że za dwa/trzy lata odpowiedź będzie brzmiała "wszędzie" - czasy klepania się kończą w PL, a studia czy nam się to podoba czy nie przez hiring managerów są postrzegane jako "gwarant" wyższej jakości

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.