Umieszczanie numeru telefonu w CV, które wysyłasz na stanowiska IT to patologia. Mało bezpieczna i niewygodna forma pierwszego kontaktu dla obcego numeru, którego nie jesteś w stanie łatwo zweryfikować. Ludzie powinni przestać umieszczać numer telefonu w CV, tak samo jak nie robią tego w wielu innych miejscach. I powinni przestać ufać tej formie komunikacji, tak samo jak babcia nie ufa już wnuczkowi.
doj1grw napisał(a):
Ludzie powinni przestać umieszczać numer telefonu w CV
No ja nie umieszczam już od chyba 5 lat :D
Zgadzam się, w dobie takich narzędzi jak calendly można łatwo ustalić odpowiadający obu stronom termin rozmowy. Chociaż dzwonienie niespodziewane przez rekruterów mam wrażenie że zdarza się coraz rzadziej, więc problem maleje.
Jezu... Jesteście dorosłymi facetami, czy grupką 12-letnich dziewczynek? Naprawdę jak ktoś dzwoni z nieznanego numeru to jest to taka trauma, że ciężko potem Wam dojść do siebie?
Zawsze możecie podać numer do mamy albo żony, umowi się w waszym imieniu, a ustalonego dnia jeszcze wyprasuje koszulę, zrobi śniadanie i zamówi taxi, żebyś mógł bezpiecznie dotrzeć na miejsce.
Najpierw myślałem że to jest wątek trollujący, ale widzę, że odpowiedzi są serio
I potem jest placz, że ciężko się dogadać w firmie, wątki jak znaleźć dziewczynę, jak pogadać z szefem odnośnie kłopotliwych sytuacji, jak się zachować podczas rekrutacji itp. Widzę, że tak zwane soft skille rzeczywiście leżą i kwiczą, a często używany termin "piwniczak" wcale nie jest na wyrost...
@cerrato Problem w tym, że w rozmowie o pracę trzeba dobrze wypaść. Nawet na rozmowie z HR trzeba pokazać zainteresowanie firmą i stanowiskiem, komunikatywność, trzeba pokazać, że się jest odpowiednim człowiekiem do roli itp. Jak się człowiek umawia się na konkretny dzień i godzinę, to może się bardziej przygotować do rozmowy.
A randomowe telefony to tak:
- ktoś dzwoni z samego rana i mnie budzi ze snu telefonem, więc odpowiadam zaspany
- ew. wyłączam dzwonek, ale wtedy jest pasywno-agresywny SMS "próbowałem się do pana dodzwonić", czyli również kiepskie wrażenie
- jeśli składam CV w różne miejsca, to często nie jestem pewien, czym się zajmuje dana firma (szczególnie jeśli dzwonią z kilkutygodniowym/kilkumiesięcznym opóźnieniem), więc HR mi nawija coś, mówi nazwę firmy, a ja próbuję skojarzyć, co to była za firma (a jak się człowiek umówi na konkretny dzień i godzinę, to można się dowiedzieć czegoś więcej o firmie i pokazać się jako umotywowany kandydat, a nie
he? Co to za firma? Nie kojarzę.
) - są telefony widmo, gdzie jakaś firma się nie dodzwoniła i już nie próbuje dalej. Tak samo jak się odbierze i powie, że może teraz nie jest odpowiedni czas na rozmowę, to też mogą się już nie odezwać więcej.
- ponieważ ktoś dzwoni z zaskoczenia i nie wiem, kto to dzwoni i po co (a może naciągacz?), to odbieram takie telefony nieufnie i może burkowato, co też może mieć negatywny wpływ na prezencję
Tak więc niepodawanie telefonu w CV (ale podanie go dopiero jak firma poprosi i umówienie się na konkretną godzinę) to troska o to, żeby móc to dobre wrażenie na rekruterach zrobić.
Podaje bo jest to łatwa i szybka forma komunikacji. Ktoś do mnie dzwoni, ogarniamy temat w 3 min zamiast przerzucać się mailami i jakoś dotychczas żyje. Co niektórym ta fobia społeczna i jakieś rodo-podobne sprawy za mocno wjechały.
cerrato napisał(a):
Jezu... Jesteście dorosłymi facetami, czy grupką 12-letnich dziewczynek? Naprawdę jak ktoś dzwoni z nieznanego numeru to jest to taka trauma, że ciężko potem Wam dojść do siebie?
No ja po prostu nie odbieram telefonów od nieznanych numerów. Skoro nie ma ich w moich kontaktach, to raczej nie mają nic ciekawego do powiedzenia.
Większość telefonów wspiera dualSim + eSim obecnie. Kupujesz numer śmieć online, scanujesz bar code i masz numer na 2-3 miesiace. Potem wyrzucasz numer i po sprawie...
Podaje zawsze. Jak wysyłam cv to spodziewam się telefonów. Jak nie wysyłam i ktoś dzowni to odbieram. Jeśli to spam to w 99% przypadków się wyświetla, że spam
chyba najbardziej naturalna forma kontaktu
Dokładnie tak - podczas jednej kilkuminutowej rozmowy załatwisz więcej, dopytasz i wyjaśnisz, niż byś ogarnął przez kilka dni wysyłając 20 maili.
Ja zdecydowanie wolę gdzieś zadzwonić - np. jak mam do wyboru coś załatwić online albo zadzwonić (np. kwestia zapytania ofertowego, rezerwacja wyjazdu, zamówienie jedzenia) to biorę telefon i dzwonię, zamiast się pieprzyć z jakimiś formularzami, zakładaniem konta, wysyłaniem maili itp. Zwłaszcza, że często pojawiają się jakieś kwestie w trakcie rozmowy/składania zamówienia, które można od razu doprecyzować.
To są problemy takie trochę w psychice. Serio, nie naśmiewam się. Ludzie się boją/nie lubią rozmawiać przez telefon. Wiem bo moja żona też trochę tak ma. Jak trzeba gdzieś dzieci umówić do lekarza/specjalisty zawszę mi każe dzwonić bo ona nie lubi.
Albo dzwoni jakiś natręt coś wcisnąć już któryś raz to sama go nie pogoni tylko mi każe.
Ja nawet nie znane numery to z zagranicy odbierałem i po angielsku talking, jak składałem cv. Nie trzeba się do tego specjalnie przygotowywać.
Ja nie lubię rozmów przez telefon. Wynika to z tego, że dynamika takiej rozmowy jest zbyt duża. Mając wiadomość w formie pisanej (email) jest przynajmniej chwila, by się zastanowić. Po prostu nie potrafię podejmować pewnych decyzji "na szybko". Dla przykładu termin wizyty. Ile to razy miałem, że "szybko" zgodziłem się na termin, który nie był w zakresie tych preferowanych, a potem okazało się, że ten "szybko" wybrany termin to kłopot.
Poczytajcie też jak działa umysł osoby ekstra i introwertycznej. Ten pierwszy niby działa "szybko", to wykorzystuje mniej płatów mózgowych. Ten drugi działa "wolno", bo do myślenia wykorzystuje głębsze płaty mózgowe.
Także problemy z rozmową przez telefon niekoniecznie wynikają z "psychiki". Pomiędzy bielą, a czernią są jeszcze odcienie szarości.
nie macie nic przeciwko jak w pracy, znienacka dzwoni do was współpracownik / TL na Teamsie / slacku?
@Pinek oczywiście, kontakt z ludźmi - czy to z klientami, szefami czy współpracownikami jest nieodłączną częścią pracy.
Wiem, że bywa to frustrujące - np. widzę jak jestem u mojego mechanika, coś omawiamy i co kilka minut dzwoni telefon. Wkurza się koleś masakrycznie, rozprasza to, odciąga od pracy (lub innych rzeczy, które robi), ale to jest częścią pracy. Zaraz powiesz, że nie powinienem porównywać mechanika z programistą - ale to był tylko przykład, który mi przyszedł do głowy jako pierwszy (bo widziałem się z nim parę dni temu i cały czas widzę jego minę, jak 10 raz w trakcie rozmowy telefon dzwonił). Ale dzieje się to tak samo w innych branżach, także tych, gdzie się dużo myśli i pracuje przed kompem. Księgowa też nie ma 8h klepania w komputer, ale dzwoni klient, przychodzi koleżanka, dostaje maila itp. Tak to działa - ciężko znaleźć czas, kiedy jesteś odłączony i nikt nie przeszkadza.
Poza tym - nawet jak telefon dzwoni to po prostu można mieć wyciszone dzwonki i oddzwonić, jak już będziesz miał możliwość rozmowy.
cerrato napisał(a):
@Pinek oczywiście, kontakt z ludźmi - czy to z klientami, szefami czy współpracownikami jest nieodłączną częścią pracy.
Wiem, że bywa to frustrujące - np. widzę jak jestem u mojego mechanika, coś omawiamy i co kilka minut dzwoni telefon. Wkurza się koleś masakrycznie, rozprasza to, odciąga od pracy (lub innych rzeczy, które robi), ale to jest częścią pracy. Zaraz powiesz, że nie powinienem porównywać mechanika z programistą - ale to był tylko przykład, który mi przyszedł do głowy jako pierwszy (bo widziałem się z nim parę dni temu i cały czas widzę jego minę, jak 10 raz w trakcie rozmowy telefon dzwonił). Ale dzieje się to tak samo w innych branżach, także tych, gdzie się dużo myśli i pracuje przed kompem. Księgowa też nie ma 8h klepania w komputer, ale dzwoni klient, przychodzi koleżanka, dostaje maila itp. Tak to działa - ciężko znaleźć czas, kiedy jesteś odłączony i nikt nie przeszkadza.
Poza tym - nawet jak telefon dzwoni to po prostu można mieć wyciszone dzwonki i oddzwonić, jak już będziesz miał możliwość rozmowy.
No to ja jednak wolę nie być rozpraszany przez telefony I jeżeli mam na to wpływ (brak umieszczania nr tel w CV), to to robię.
Mam dziwne wrażenie, że temat tego wątku był inny.
@doj1grw z ciekawości tylko w jakim wieku jesteś?
Bo dla mnie podanie numeru telefonu w CV to podstawa. Jak szukam pracy to ja chcę, żeby się ze mną skontaktowano i naprawdę nie rozumiem takiego podejścia. Są filtry SPAM, albo jak nie chcesz nie odbierasz.
@Pinek jak jesteś w pracy to Twoją pracą jest też kontakt z innymi współpracownikami. Odmawiając odbierania połączenia na komunikatorze odmawiasz wykonania pracy. To jakbyś mówił, że jako kurier nie chcesz nosić czerwonych pudełek.
Z całym szacunkiem ale z poziomu tak starego człowieka jak ja połowa wypowiedzi i sam temat to co najmniej absurd.
jurek1980 napisał(a):
@Pinek jak jesteś w pracy to Twoją pracą jest też kontakt z innymi współpracownikami. Odmawiając odbierania połączenia na komunikatorze odmawiasz wykonania pracy.
No widzisz, a jednak pracuję i mam się dobrze na rynku pracy. Wystarczy znaleźć taką firmę, w której ludzie nie dzwonią znienacka, tylko piszą. I nie ma zapierdzielu.
Z całym szacunkiem ale z poziomu tak starego człowieka jak ja połowa wypowiedzi i sam temat to co najmniej absurd.
No ja wiem, że pokolenie X było wychowane w zapierdzielu i byciu usłużnym na każde zawołanie pana kierownika, ale obecnie czasy się zmieniły.
Nie lubię rozmów przez telefon, bo to dla mnie dziwna firma kontaktu, taka w pół drogi między tekstem a spotkaniem twarzą w twarz. Jest głos, jest tonacja, ale nie ma mimiki i mowy ciała.
Wracając do tematu - numer telefonu w CV mam. Jak rekruter dzwoni i zaczyna od "składał pan do nas CV bla bla bla" to po prostu pytam "przepraszam, a z jakiej firmy pan dzwoni?". Jak ktoś zadzwoni raz i nie próbuje więcej, albo umówi się na jakąś godzinę i kontakt się urwie - no nic, zdarza się, mailowo też rekruterzy mnie często ignorują. Problemu ze spamerami nie mam, a nawet nie stosuję żadnych apek do oznaczania spam-numerów.
Co do wideorozmów na komunikatorze w pracy - większość komunikatorów ma przycisk "odrzuć". Jak jestem bardzo zajęty, to odpiszę "sorry, nie teraz". Jak nie jestem zajęty, to odbieram. Jakkolwiek wygodna nie jest komunikacja asynchroniczna, to jednak wymiana informacji przebiega dużo szybciej w formie głosowej.
@Pinek: Bardzo dobrze że pracujesz.
Tu nie chodzi o zapierdziel itp. tylko fakt, że mam wrażenie, że ludzie zapominają, że dla kogoś pracują. Nie dla siebie. Nie są pępkiem świata. Jak ktoś dzwoni to po coś to robi. Może to Twoje nie odebranie rozmowy narazi firmę na starty. Pracuj sobie ile chcesz, jak chcesz i gdzie chcesz. Po prostu dla mnie tego typu wypowiedzi prezentują taki absurd i rozpieszczenie, że ciężko mi tego nie komentować.
Ten wątek to mem ale tak, podaję. Nie wiem jak u innych, ale u mnie flow jest taki, może komuś pomoże
Jak ktoś dzwoni, gdy nie mogę odebrać to nie odbieram, ewentualnie odpisuję sms "Oddzwonię" i oddzwaniam w dogodnym dla mnie czasie.
Jak mogę odebrać, ale nie mogę za bardzo gadać bo np jestem w samochodzie czy na zakupach, to zwyczajnie mówię, że nie mogę rozmawiać i proszę o kontakt w innym terminie.
Jak mi się nie chce gadać, albo rekruter proponuje przeprowadzenie rozmowy wstępnej ad-hoc a mi się nie chce/czuję, że nie jestem przygotowany to patrz punkt wyżej, mówię, że nie mogę rozmawiać i proszę o kontakt w innym terminie.
Jeszcze się nie zdarzyło, żebym miał z tego powodu jakieś nieprzyjemności, czy wypadał z procesu rekrutacyjnego. A nawet jakby ktoś przez to mnie wyrzucił z procesu rekrutacyjnego to nawet lepiej, bo nie chciałbym w takiej firmie pracować, co nie szanuje czasu prywatnego swoich pracowników.
doj1grw napisał(a):
Ludzie powinni przestać umieszczać numer telefonu w CV, tak samo jak nie robią tego w wielu innych miejscach. I powinni przestać ufać tej formie komunikacji, tak samo jak babcia nie ufa już wnuczkowi.
Oczywiście że podaję. Jest to moja forma CAPTCHA. Jak kogoś stać na bota prowadzącego swobodną dyskusję w j. polskim to znaczy że i stać go na moją pensję.
@cerrato: zmieniłeś tytuł wątku, z "patologii picia alkoholu", na pytanie o to "czy pijecie alkohol" i wyszła z tego jakaś durna ankieta.
Dodam, że numer telefonu tym czy innym sposobem trafi do rekrutera i procesu rekrutacyjnego, np. w jakimś formularzu podczas aplikacji. Tylko nie chodzi o sam ten fakt, a to że jest używany jako forma pierwszego kontaktu. A to kiepska synchroniczna forma, która wnosi więcej zamieszania, niż porządku. Bezmyślne sugerowanie w CV, że preferuje się taki kontakt telefoniczny, kiedy tak w rzeczywistości nie jest, to właśnie ta patologia.
@jurek1980: mam wystarczająco lat, żeby oczekiwać od rekrutera nawiązania biznesowego kontaktu, a nie jakichś podchodów przez telefon. Prędzej czy później chcesz mieć właściwy kontakt, jakiś wątek email z rekruterem, więc równie dobrze od tego można zacząć.
W maju byłem na rekru. 3/4 rekrutacji pierwszym kontaktem był telefon. Krótka rozmowa, rekruter zawsze wysyłał podsumowanie na maila z zaproszeniem na rozmowe. Nie rozumiem chronicznego nieobierania nieznanych numerów, jakaś fobia.
@cerrato: oddawaj mój tytuł wątku, a nie sobie ze mnie kpisz. Jak chcesz robić ankiety z pytajnikami to załóż sobie swój wątek, a nie zmieniasz mi znaczenie mojego. Dla wielu ludzi ta zabawa w telefony z nieznanych numerów to jakaś PATOLOGIA, nieprawidłowość, a co najmniej upierdliwość która obniża jakość życia.
podaję zawsze
Kiedyś podałem numer, potem mi zaczeli z gównianych sklepów spamować i nawet okulary próbować sprzedać.
Prawdopodobnie stąd zdobyli mój numer
Troll wątek idealny na PPBIT, a nie na poważne forum programistyczne.
@cerrato: jeszcze raz nawołuję do przywrócenia tytułu wątku. Powinien skupiać się na patologiach danego zagadnienia, a nie sugerować, że robię jakąś ankietę.