Częste zmiany pracy w CV. Co dalej?

0

Mam takie pozycje firm w CV

  1. Rok czasu (zmieniłem bo po roku pracy dostałem podwyżkę z 500 zł, zarabiałem 3000 zł, potem mi podniesiono na 3500 zł)
  2. Rok czasu (kontraktornia na UoP, wszystko było fajnie, ale pod koniec trafiłem na ławeczkę i był covid i nie przedłużono mi umowy, którą miałem tylko na rok)
  3. 6 miesięcy (tutaj sam się zwolniłem, bo pierwszy raz spotkałem się z mobbingiem w pracy)
  4. 2.5 roku pracy (tutaj było spoko do czasu, aż nie wepchnięto mnie do projektu dla klienta USA gdzie godziny pracy były od 14-22, nie mogłem tego pogodzić, bo mam dzieci)
  5. 1 rok i 3 miesiące (dostałem umowę UoP najpierw na 3 msc, potem na rok, teraz dowiedziałem się że nie będą mi przedłużać umowy bo nie ma już pracy i projekty się zamykają - firma produktowa o dziwo....)

Jestem trochę załamany bo jak ktoś popatrzy na to CV to widzi, że jestem skoczkiem... Z kolei ja starałem się zmieniać pracę by było mi lepiej. W aktualnej firmie chciałem zostać na dłużej, ale z kolei oni mi nie przedłużają.

Jak pracodawcy patrzą na tak częste zmiany? Pracuję jako programista Java/Angular

4

na CV się patrzy na całość a nie jeden aspekt, możesz pracować rok i osiągnąć szczyt danej organizacji (albo zobaczyć dno ;))

w drugą stronę też może nie być najlepiej: np. 10 lat w firmie A, rok w firmie B a potem 15 znowu w firmie A ;)

ja bym sie tak nie przejmował i szukał swojego miejsca na ziemi

1

A czym Ty się przejmujesz... Nie czas określa Twoja wartość dla pracodawcy tylko wiedza i umiejętności. Ja nie pracowałem dłużej w jednej firmie IT niż półtora roku i uważam, że do tej pory się to dla mnie sprawdzało, bo nabrałem doświadczeń przeróżnych w tym zobaczyłem też istny bajzel.

Teraz planuje zagrzać dłużej, bo trafiłem fajny projekt pod rozwój, ale nie patrzyłbym w ogóle przez taki pryzmat.

Zresztą, przy takim popycie na specjalistów to nic dziwnego.

1

Niektóre firmy mogą zwrócić na to uwagę, ale myślę, że to nie problem.
Bądź tylko gotowy wypowiedzieć się składnie na ten temat jakby ktoś pytał i wszystko będzie ok

4

pracodawcy mają na to wywalone, HRowa jak szuka pretekstu wykorzysta pierwszy znaleziony ale i tak by inny znalazła

2

Ja bym się tym nie przejmował. Sam piszesz, np. w punkcie 2 i 5, że z powodu braku kasy nie przedłużono Ci umowy. Jak Cię w jakiejś firmie spytają skąd tyle zmian, to po prostu powiesz, że budżet się skończył, bo covid, kryzys itp. i tyle. Raczej nikt nie będzie Cię "maglował" z powodów odejścia z każdej firmy, zresztą każdy widzi jak dziś rynek wygląda, więc Twoje CV nie będzie aż tak szokować.

4

Kiedyś trafiłem na gościa który siedział w firmie 10+ lat i powiedział mi wprost że za często zmieniam firmy i mnie nie zatrudnią, ale sam nie wyglądał na zadowolonego z życia więc nie było mi szkoda.

1

Zupełnie się tym nie przejmuj. Po prostu jakoś ładnie to sformatuj w CV (żeby się za bardzo w oczy nie rzucało). Taki mamy klimat ;)

1
ZnajomyRumak napisał(a):

jak ktoś popatrzy na to CV to widzi, że jestem skoczkiem... Z kolei ja starałem się zmieniać pracę by było mi lepiej.

"ktoś pomyśli że jestem skoczkiem a jestem skoczkiem"
Nikt na to nie patrzy, 2 lata to normalny okres pracy, szczerze to gorzej wygląda jak ktoś ma jedną firmę 5/10 lat

4

Skoczek to figura w szachach, która dociera tam, gdzie inne figury nie są w stanie dotrzeć. Skoczek widzi więcej.

W realu również ktoś, kto skacze po różnych projektach/firmach/zespołach ma szansę zobaczyć więcej świata niż ktoś, kto przez cały czas w jednej firmie pracuje, zawsze tak samo.

1

Może i skoczek ma szersze doświadczenie. Ale pracodawca niekoniecznie będzie chciał zatrudnić kogoś kto z dużym prawdopodobieństwem u niego też posiedzi tak długo aż się znudzi i wyciągnie co się da. Kto odejdzie dalej zanim zacznie przynosić realną wartość dla firmy i co wtedy pracodawcy da bogatsze dostarczenie skoczka?
Był rynek pracownika to przymykano oko na częste zmiany pracy, teraz zobaczymy czy też tak będzie.
Ja zawsze uważałem, że mogę sobie skakać po firmach ile chce. Ale muszę to robić w sposób gwarantujący stabilność zatrudnienia. Wtedy niewiele stracę bo w najgorszym wypadku będę musiał posiedzieć w obecnej pracy tak długo aż moje częste zmiany pracy zostaną zatarte.
Czyli nie robi się tak, że najpierw siedzisz w 6 porządnych firmach po pół roku na UoP a późniejsze przeskakujesz na 6 miesięczny kontakt do firmy krzak.
Błędem OP było to, że gdy jego CV zaczynało źle wyglądać to podszedł może i na UoP ale nie gwarantujące umowy na czas nieokreślony po okresie próbnym.
UoP jednak ma jakieś zalety ale trzeba umieć z nich korzystać. Ja zawsze wiedziałem, że drugą umowę dostanę na czas nieokreślony i zdarzało mi się wynegocjować by już pierwsza była na czas nieokreślony.

4

jak ktoś popatrzy na to CV to widzi, że jestem skoczkiem

XD

Jaki skoczek? Moim zdaniem zupełnie normalnie. Nie dajcie sobie teraz wmawiać, że jak nie zostajecie w firmie przynajmniej 3-5 lat to jesteście skoczkami. HRówom jakoś nie przeszkadzało w pandemii wyciągać ludzi z firm po 3-6 miesiącach i wtedy nie byli skoczkami 🙃

6

Wszedłem tu poczytać, jak ludzie mają gorzej, a gość ma dłuższe okresy zatrudnienia niż ja. Miałem kiedyś nawet okres, gdzie zaliczyłem 3 firmy w rok, po 3 miesiące w każdej. Ten fakt akurat pomijam w CV; jak ktoś dopytuje o dziurę, to ściemniam, że próbowałem swoich sił we freelancerce.

0

Polecam poprzeglądać losowe profile na LI i nagle okaże się, że częste zmiany pracodawcy są czymś normalnym, a wręcz ciężko znaleźć osoby z długą karierą w jednej firmie

1

Taki protip, tam gdzie pracowałem 3+ lat, byłem już w 3 lub 4 projekcie. Obecnie pracuję 1,5 roku i już jestem w 3. projekcie, w tym nie ma nic złego, musisz to odpowiednio i ze spokojem przedstawić

1

Skoczkiem byś był gdybyś pracował w każdej firmie po 3-5 miesięcy. Rok, półtora roku, dwa lata czy dwa lata z hakiem to normalne okresy pracy. Gdy ktoś pyta o powody zmiany pracy, mów prawdę.

7

Jakiś contest klepaczy po plecach sobie zorganizowaliście w tym wątku? :D

Sorry, ale jeżeli projekt jest nietrywialny, to w rok czasu właściwie

  • dołączysz do niego,
  • wdrożysz się
  • zrobisz kilka rzeczy

i już właściwie zastanawiasz się odejściem?

a gdzie tu jakieś wnioski, doświadczenie - np. zobaczenie jak twój design czy podejście "dojrzało", czy np. rok później przy zmianach produktu to co zrobiłeś faktycznie było elastyczne, czy przy większej ilości danych to co zrobiłeś faktycznie się skalowało, itd. itd.

No wiecie, jeżeli ktoś po roku zmienia pracę, to albo klepie małe projekciki, albo nie ma doświadczenie z całym software development lifecycle, tyle*.

Już zapomnieliście o 10 lat expa vs "10 * pierwszy rok"? ;)

* - albo jest ekspertem w danej działce i jest zatrudniany aby zamknąć dany temat, ale to raczej nie osoba która się boi o zatrudnienie

0

To zazwyczaj właśnie 10 * pierwszy rok, robisz w jednym projekcie. Nie jesteś w stanie dostrzec innego podejścia.
To o czym wspomniałeś jest bardzo ważne i zależy mocno od dynamiki samego projeku.

Równie dobrze możesz trafić na giga legacy, w którym też się musisz odnaleźć i to też jest ważna umiejętność.

5

Każdy w miarę ogarnięty widzi, że branża IT to rollercoaster jeżeli chodzi o stabilność zatrudnienia w porównaniu do innych branż jak medycyna, służby mundurowe, posady państwowe, więc nikogo to nie dziwi, że ktoś ma rok roboty w CV.

4
obscurity napisał(a):
ZnajomyRumak napisał(a):

jak ktoś popatrzy na to CV to widzi, że jestem skoczkiem... Z kolei ja starałem się zmieniać pracę by było mi lepiej.

"ktoś pomyśli że jestem skoczkiem a jestem skoczkiem"
Nikt na to nie patrzy, 2 lata to normalny okres pracy, szczerze to gorzej wygląda jak ktoś ma jedną firmę 5/10 lat

A co jest złego pracować 10 lat w jednej firmie jak ktos szuka stabilnosci?

1
wiewiorek napisał(a):

A co jest złego pracować 10 lat w jednej firmie jak ktos szuka stabilnosci?

Nic i nigdy nic złego w tym nie było.

Algorytm jest prosty - jeśli napiszesz temat, gdzie pytasz o "częstą zmianę pracy" (tutaj możesz sobie wstawić dowolny czas), to wypowie się większość osób, która będzie pisała, że robisz dobrze, bo się nie zasiedzisz.

A jak napiszesz temat i zapytasz o "pracę długo w jednej firmie", to analogicznie dostaniesz większość postów, gdzie będą cię chwalić, bo... (i tutaj wstaw co chcesz - stabilność pracownika, wiedzą o całym cyklu tworzenia oprogramowania, umiejętności miękkie, itp).

5

Ja rozumiem że to pewnie jest truizm, ale wiele już na 4p widziałem i może jednak warto to napisać

A co jest złego pracować 10 lat w jednej firmie

Przecież pracowanie w jednej firmie nie implikuje robienia cały czas tego samego.

Przecież w większych firmach jesteś w stanie pracować na prawie każdym poziomie stosu technologicznego

Od hardware, przez firmware, OSy, drivery, bazy danych / kompilatory, aplikacje konsolowe (toole, background workery, etc), aplikacje webowe, frontend/gui, aż po jakieś webassembly/web3/VR itd.

W 15 lat w Microsofcie/Applu/Googlu możliwym do zobaczenia jest naprawdę duży kawałek softu na którym stoi współczesny świat, co pewnie nie będzie możliwe w januszexie klepiącym wizytówki na wordpressie.

Ale przecież te firmy nie są jedynymi które robią wiele różnych rzeczy, więc nie ma co patrzeć na to ile kto pracował w jakiej firmie, a na jego role.

0

Ja akurat pracowalem 10 lat w jednym miejscu i przy rekrutacjach to byl duzy atut, przynajmniej taki feedback dostawalem juz w ostatnich etapach rekrutacji z kims wyzej. Moze niektore korpo lubia miernych, biernych, ale wiernynch ;-).

0

Jest 2.5 roku w jednej firmie to nie jest źle.
Ja bym podawał te powody, które wypisałeś jak zapytają.

0
WeiXiao napisał(a):

Jakiś contest klepaczy po plecach sobie zorganizowaliście w tym wątku? :D

Sorry, ale jeżeli projekt jest nietrywialny, to w rok czasu właściwie

  • dołączysz do niego,
  • wdrożysz się
  • zrobisz kilka rzeczy

i już właściwie zastanawiasz się odejściem?

a gdzie tu jakieś wnioski, doświadczenie - np. zobaczenie jak twój design czy podejście "dojrzało", czy np. rok później przy zmianach produktu to co zrobiłeś faktycznie było elastyczne, czy przy większej ilości danych to co zrobiłeś faktycznie się skalowało, itd. itd.

No wiecie, jeżeli ktoś po roku zmienia pracę, to albo klepie małe projekciki, albo nie ma doświadczenie z całym software development lifecycle, tyle*.

Już zapomnieliście o 10 lat expa vs "10 * pierwszy rok"? ;)

* - albo jest ekspertem w danej działce i jest zatrudniany aby zamknąć dany temat, ale to raczej nie osoba która się boi o zatrudnienie

O, patrzcie, jakiś kent beck piszę dokładnie to, co ja tutaj napisałem

https://substack.com/@kentbeck/p-148577487

Longevity/diversity. Elite engineers stick with projects long enough to see the consequences of their decisions. Insight is best mined deep in maintenance. At the same time, elite engineers have enough diversity of projects to separate context-dependent lessons from more general ones.

1

Kiedyś dla mnie 1 rok w firmie to już było długo. Ale chyba zdziadziałem bo teraz 1,5 roku mija i nadal nie szukam nic innego xddd

Uprzedzając pytanie czemu 1 rok to było długo - przez parę miesięcy dostaje się fory, że jest się nowym, że jeszcze się nie wie wszsystkiego. Potem już powoli zaczynają wymagać tego, żeby się wiedziało :/

3

@WeiXiao: +1.

O ile na starcie takie skakanie po projektach nie jest niczym złym, o tyle już przy szukaniu kogokolwiek kto by robił coś innego niż pisał kod (choćby i podejmował decyzje techniczne) to może być przeszkoda.

Do tego co napisałeś dopiszę, że oprócz aspektu technicznego jest jeszcze aspekt soft-skilli - ludzie zaczynają cię dopuszczać do głosu dopiero po kilku ładnych miesiącach, wcześniej tak naprawdę nikt nie traktuje cię poważnie. Dopiero po odrobieniu tych kilku miesięcy uczysz się, jak rozmawiać, jak negocjować i jak komunikować pewne rzeczy np. wyższemu managementowi.

1

Olej to. Moje CV wyglądało podobnie, aktualnie pracuję w ambitnej firmie w której od dawna chciałem pracować. Owszem, na rekrutacji pytano mnie o zmiany pracy ale każda z nich potrafiłem uargumentować.

0

Póki nie masz dyscypliarki w historii, to nic złego się nie dzieje. Po prostu projekt się kończył, gdzie indziej dostałeś lepszą kasę itd

I najważniejsze, na b2b nie ma żadnych ograniczeń co do background checku, nawet nie musisz zgody wyrażać, bo nie obowiązuje kodeks pracy. Jak ja zmieniałem prace, to znajomi mówili, że firmy wprost ich pytały o mnie, a ja nawet o niczym nie wiedziałem.

0
Pinek napisał(a):

przez parę miesięcy dostaje się fory, że jest się nowym, że jeszcze się nie wie wszsystkiego. Potem już powoli zaczynają wymagać tego, żeby się wiedziało :/

A zanim dostaniesz poważniejsze zadania to myk i nowa firma i 30% więcej kasy. No i tak co roku aż dobijesz do rynkowego sufitu xD

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.