Pracuję w dość małym zespole w dużej firmie ubezpieczeniowej, programistów są tylko 3 osoby. Ja jestem Backendowcem i oprócz mnie są jeszcze 2 osoby Frontendowcy.
Np. na dzisiejszym Daily było dwóch Product Ownerów, jeden Analityk. No i u mnie Daily wygląda tak, że jest przepytywane jak mi idą zadania, bezpośrednie pytania "Na kiedy skończysz?", "Zrobiłeś to wczoraj?". Daily nie przypomina u mnie luźnej rozmowy w zespole tylko coś na zasadzie - klienci <-> służący. W dodatku robię na UoP. Czuję się tam po prostu jak służący, zrób to, zrób tamto. Wrzucanie zadań na Sprint w dowolnym momencie bo jeden z Product Ownerów nagle coś potrzebuje "na szybko". Trochę uprawiają mikrozarządzanie.
Jestem dla nich takim sługusem od developowania ficzerów, poprzez łatanie bugów, testowaniu. Trochę źle trafiłem. Pomimo swoich lat doświadczenia boję się już zmieniać pracę, bo rynek kolorowy też nie jest.
Jak sobie to poukładać wszystko? Powiedzieć na Daily w końcu o tym wszystkim co tutaj napisałem? Serio pytam. Pogadać z kierownikiem? Z drugiej strony czuję, że jest tam taka kultura organizacyjna.