Wydaje mi się, że te powody są w o wiele szerszym kontekście, niż takie zamknięcie w ramach. Jest to bardzo wiele czynników, które prowadziły do zmian kultowych i ogólnie systemu pracy. Choćby powstawanie badań, że im więcej jest ludzi na jednej linii - tym efektywność spada po przekroczeniu pewnego poziomu a nie rośnie - czyli przykładowo 10 na linii, to efektywność będzie większa niż 15 osób na tej linii - bo na przykład potem jeden drugiemu będzie zabierał narzędzie, zajmował miejsce obróbki itp.
Finalnie jak napisałeś automatyzacja - dziś nie musi rowu dla rury kopać 100 osób na ulicy, wystarczy 1 koparka i 1 operator, oraz kilka osób pomocniczych po za koparką. Pracy dla ludzi nie zabraknie, o ile rząd (te złodzieje) nie będą się wtrącać we wszystko i sztucznie moderować gałęzi zapotrzebowania i biznesu. Jak dawniej sadownicy malin mieli ludzi i zbyt, dziś dzięki polityką mamy maliny z Ukro-iny niskiej jakości, a nasi nie są w stanie znaleźć ludzi na sady - bo muszą płacić sztuczne stawki i spełniać wymagania względem rodzaju zatrudnienia i praw ewentualnych pracowników. O ile dawniej młodociany mógł dorabiać w wakacje, dziś nie opłaca się go zatrudniać chcącego - bo za dużo wymagań jest do tego i problemów.
Rządzący (złodzieje lewackie) już zadbali - a że sami nie pracują tylko kradną - to ich nie obchodzi finalnie co namieszają na bazie swoich zmian prawnych w sztuczne moderownie rynku pracy, ale i powstawania, a raczej blokowaniu rozkwitu firm i konkurencji.
Finalnie mamy tak że w PL aby powstał firma zajmująca się odpadami ma bardzo trudny start wejścia na rynek - a Niemcy mają tańsze wywozy śmieci niż Polacy :-D Ktoś na tym bierze w łapę aby tak było.
Na pewno będzie w końcu 4 dniowy tydzień pracy, a potem pewnie nawet dalsze zmiany. Byle nie wiązało się to z tym - że ludzie dostaną jakąś kwotę - jaka będzie miała datę ważności. Na przeżycie i egzystencję w gettach osiedlowych i miejskich. A politycy i faktycznie właściciele wynajmowanych rzeczy dla "niewolnictwa" będą żyli w swoich ogromnych enklawach otwartych terenów. To nie jest żadne SF tylko widoczne kierunki zmian i tego co radzą oraz już robią na świecie.
Google od 2019 roku już nawet nie kryje że manipuluje celowo treściami, aby byłą jedna prawda jaką oni uważają że powinna być. Wprowadził nawet EEAT aby wyniszczyć treści jakie nie będą zgodne z ich nową wizją świata i prawdą w jaką mają wierzyć ludzie.
Także nie ma co bronić długiej pracy - bo życie w pracy to nie jest życie. Ale też nie ma co mówić hura - bo kto wie co się kryje pod tymi zmianami - może data ważności pieniądza, może życie na wynajem wszystkiego dla biedoty i brak własności finalnej. Już ludzie u koryta zadbają aby pozostali mieli gorzej aby ci u koryta mieli niebywale lepiej.
Warto przeczytać książkę "Cała prawda o planecie KSI" jak by o Polsce pisana i takich krajach jak PL. Choć wiele też odniesień siła rzeczy będzie i w Paradyzji. Janusza Zajdla.