@wojtekp112234 źle to świadczy jak się kogoś wyzywa. Inna sprawa, w tej branży raczej nie ma tego, że przychodzi ziomeczek z UP i tylko po pieczątkę aby dostać a nie aby chciał tam pracować. Ba do innych zawodów przychodzą takie ziomeczki co tylko chcą pieczątkę i mówią że nie chcą pracy bo pracują na czarno a do ubezpieczenia im potrzebna pieczątka, że byli na rozmowie. Nigdy nie daję a nawet w takich wypadkach dzwoniłem do UP aby ich może wzięli za d**y. Z takimi pasożytami społecznymi nie masz nawet pewnie do czynienia. Więc jak byś ich nazwał.
Czemu twierdzisz, że krogoś wyzywałem. Z mojej strony była absolutnie grzeczna rozmowa i jedno pytanie techniczne na przykładzie prawdziwego (nie zrobionego celowo pod test) programu.
Natomiast sam zostałem oskarżony o bycie złośliwym, ew. że sobie jaja robie. A nie byłem. Po prostu znalazłem prostą metodę jak stwierdzić, czy kandydat mówi prawdę twierdząc, że umie programować w C i zna mikrokontrolery z procesorem ARM.
Co istotne ŻADEN z tych co nie wiedział nie zachował się jak mężczyzna i nie powiedział coś w stylu:
"OK to mnie zagiąłeś i odpadłem, ale powiedz jaka była odpowiedź i dlaczego".
Gdyby tak powiedział to bym mu wytłumaczył.
Przysięgam - to pytanie było banalnie proste dla każdego kto ZNA MIKROKONTROLERY z procesorem ARM. A to nie w sensie każdej instrukcji asemblera, każdego rejestru itp. tylko podstawowej rzeczy.
Jakie było pytanie - nie zdradzę. Za pomysłowość się płaci.
A takich co opisujesz to w ogóle nie będzie na rozmowie na miejscu - to każdy normalny człowiek po przeczytaniu CV w ogóle nie zaprosi.
Co do skali nazewnictwa tych istot człekokształtnych o których mówisz - nie powiem więcej żeby nie mieć kłopotów z prawem.