Czy ktoś pracuje w ten sposób? Co na to pracodawcy?
Na azje wątpię aby się ktokolwiek zgodził. Poza tym Azja to zbyt ogólnie powiedziane musiałbyś przeanalizować jak to wyglada konkretnie prawnie. Czy nie wchodzi żaden import usług w tym zakresie. Co z ubezpieczeniami. Jak to wpływa na różne ISO jakie ma firma. Jak wyglada kwestia VPN e danym kraju itd.
Dodatkowo jeśli jesteś na UoP to po ostatnich zmianach prawnych to możesz co najwyżej sobie na Mazury pojechać :p
Firma jest w Polsce, umowa B2B. Kraj to Filipiny. To może lepiej gdzieś w Dubaju szukać zatrudnienia?
No to szuakj firmy ktora sie na to zgodzi. Pewnie i tak wymusza jakies okienko wspolne czasowo z centralą. Z moich doświadczeń wychodzi to tak ze bankowość zdecydowanie na to nie idzie a reszta to zależy od firmy i stanowiska.
Znajomy tak pracuje od 2 lat, 9 miesięcy w Azji, 3 w p0lsce. Nie ma żadnych problemów więc wszystko zależy od firmy jak bardzo chcą kontrolowac co robi niewolnik
Sporo firm może się nie zgodzić z uwagi na ochronę danych osobowych klientów (np w mojej firmie remote jest tylko OK w ramach unii europejskiej)
_______ napisał(a):
Sporo firm może się nie zgodzić z uwagi na ochronę danych osobowych klientów (np w mojej firmie remote jest tylko OK w ramach unii europejskiej)
Właśnie nierozumiem tego. Jeśli firma z Azji przetwarza dane firmy która jest w UE to musi przestrzegać RODO. Wiec jaki jest problem jeśli firma jedno osobowa z Polski przetwarza dane inne firmy która jest w UE?
@Crowstorm: Polecam poczytać temat "import usług spoza ue". Dodatkowo czy twój znajomy ma prawo do prowadzenia działalności gospodarczej na terenie tego kraju w Azji ? Niektóry firmy maja w dupie ryzyko inne nie chca ryzykować czy oberwać rykoszetem.
Schadoow napisał(a):
@Crowstorm: Polecam poczytać temat "import usług spoza ue". Dodatkowo czy twój znajomy ma prawo do prowadzenia działalności gospodarczej na terenie tego kraju w Azji ? Niektóry firmy maja w dupie ryzyko inne nie chca ryzykować czy oberwać rykoszetem.
Znajomy ma firmę w Polsce, pracę chce wykonywać zdalnie.
Baliwka napisał(a):
_______ napisał(a):
Sporo firm może się nie zgodzić z uwagi na ochronę danych osobowych klientów (np w mojej firmie remote jest tylko OK w ramach unii europejskiej)
Właśnie nierozumiem tego. Jeśli firma z Azji przetwarza dane firmy która jest w UE to musi przestrzegać RODO. Wiec jaki jest problem jeśli firma jedno osobowa z Polski przetwarza dane inne firmy która jest w UE?
Filipiny jako kraj nie mają adekwatnych zabezpieczeń do wymiany danych - https://commission.europa.eu/law/law-topic/data-protection/international-dimension-data-protection/adequacy-decisions_en a więc jeśli powierzasz dane przekazane w ramach GDPR firmie która prowadzi działalność na filipinach, to będziesz musiał wydać $$$ na prawnika który ci to ogarnie, bo wątpię że klientom spodoba się de facto firma-słup w UE kiedy działalność faktycznie jest prowadzona w krajach trzeciego świata.
Ja pracuję od 1.5 roku podróżując po Azji. Moje firmy wiedziały i nie widziały żadnego problemu.
Pracując z Tajladnii zaczynałem trochę później, bo od 12:00 do 20:00 czasu lokalnego i tyle.
Tylko należy pamietać by nie być w danym kraju dłużej niż 6 miesięcy, bo będzie problem z podatkami.
Swego czasu rekomendowałem wyrzucenie z pracy osoby, która ot tak wyleciała do Azji nie mówiąc nic nikomu - wyszło na jakimś spotkaniu.
Pomimo tego ogólnie rzecz biorąc nie widzę przeciwwskazań - i pewnie jeśli się pracuje zdalnie dla jakiegoś start-upu z USA to nikogo nie będzie obchodziło czy siedzisz w Częstochowie czy Kuala Lumpur. Natomiast sporo jest firm, w których jest to szczególnie uwarunkowane - tj. wszystkie korporacje finansowe typu banki, ubezpieczalnie itp. raczej odpadają, a już na pewno odpadają gdy masz dostęp do baz danych. Dodatkowo to też zależy od stanowiska - w jednym z banków inwestycyjnych ostatnio poszedł email, w którym napisano względnie jasno (tj. użyto słów "please reconsider") - jeśli zarządzasz jakimkolwiek zespołem to nie jedź na wakacje do Chin.
Ogólnie to najlepiej pytać firmy bo to może się skończyć smutno dla wszystkich zainteresowanych.
sztadii napisał(a):
Ja pracuję od 1.5 roku podróżując po Azji. Moje firmy wiedziały i nie widziały żadnego problemu.
Pracując z Tajladnii zaczynałem trochę później, bo od 12:00 do 20:00 czasu lokalnego i tyle.
Tylko należy pamietać by nie być w danym kraju dłużej niż 6 miesięcy, bo będzie problem z podatkami.
To właśnie powiedział mi prawnik. Praca zdalna polega na wykonywaniu zawodu poza miejsce wykonywania działalności. Nie liczy się gdzie jesteś, liczy się rezydencja podatkowa, a rezydencja podatkowa jest zależna od długości pobytu w danym kraju.
Precz z geografizmem! U nas w teamie mamy ludzi z Malezji i Kuby. W firmie ludzi z Wietnamu, Filipin, Nigerii, Algierii, Etiopii, Kenii, WKS, Indonezji. Ale firma full-remote.
O znalazłem też kogoś z Wenezueli! Z tego co wiem aktualnie problemy są głównie z Rosją i Iranem - ale mamy Rosjan, którzy z Rosji wyemigrowali.