B2B i szkolenie pracownika w okresie wypowiedzenia umowy

0

Pracuję dla małej firmy, gdzie Tworzę frontend w Angularze. Dzisiaj rozwiązałem umowę (B2B) i mam 3 miesięczny okres wypowiedzenia.
Dostałem info, że przez te 3 miesiące mam szkolić jednego z pracowników i przekazać mu całą swoją wiedzę z frameworka i innych technologii dookoła, narzędzi z których korzystam przy tworzeniu, debugowaniu, testowaniu itp. Do tego jeszcze usłyszałem stwierdzenie, że fajnie jakby można ponagrywać dźwięk z czegoś takiego żeby mogli potem z tego skorzystać wewnąrz firmy.

Osobiście nigdy nie miałem problemu z pomocą, doradzaniem i przekazywaniem wiedzy, jednak w tym wypadku mam mieszane uczucia.
Poza tym uważam, że tego typu szkolenia mają inne stawki niż ta, którą miałem dogadaną za wytwarzanie oprogramowania.

0

Rozumiem, że informacje z linku dotyczą UoP. Jak to się ma na B2B ?

6

przy B2B masz dokładną umowę, która opisuje jakie są twoje obowiązki (przy UoP niby też ale tam to działa trochę inaczej). Jak nie ma tam nic o przekazaniu wiedzy i szkoleniu następcy to nie ma tam nic o przekazaniu wiedzy i szkoleniu następcy.
BTW przy B2B wiedza jest twoja a nie zleceniodawcy.
BTW2 - co to za B2B z trzymiesięcznym "okresem wypowiedzenia"?
BTW3 - taka informacja jak to, że jest to B2B a nie UoP jest w twoim pytania najważniejsza i jako taka powinna się znaleźć w pytaniu.

5

Abstrahując od sytuacji prawnej, to normalne że odchodząc z projektu wdrażasz kogoś innego w swoje obowiązki i przekazujesz wiedzę. Przecież nie o to chodzi by projekt miał problemy tylko dlatego, że ty chcesz zmienić tym czym się zajmujesz. Trochę profesjonalności Panowie.

2

Klient płaci za twoje 8h to nie rozumie, dlaczego nie możesz zrobić tego, o co cię prosi? Wykracza to poza twoje obowiązki w jakiś sposób, każe ci to robić po godzinach?

1

Klient płaci za moje godziny programistyczne w których wytwarzam oprogramowanie. Osobiście uważam, że godziny szkoleniowe mają inną wartość. Tym bardziej, że umiejętności które mam nie wynikają ze szkoleń za które płacił klient. Sam wykupuję szkolenia i poświęcam czas na rozwój umiejętności.

1
S4t napisał(a):

Klient płaci za twoje 8h to nie rozumie, dlaczego nie możesz zrobić tego, o co cię prosi? Wykracza to poza twoje obowiązki w jakiś sposób, każe ci to robić po godzinach?

Klient płaci za 8h za wykonywanie zadań, które zostały spisane w umowie. Skoro w umowie jest mowa o wytwarzaniu oprogramowania to czy szkolenie pracowników nie wykracza poza te obowiązki? Zgadzam się, że w praktyce często traktuje się to jako coś normalnego, ale w tym wypadku wydaje się uzasadnione, że @FrontendGuy uważa inaczej, bo "umiejętności które mam nie wynikają ze szkoleń za które płacił klient. Sam wykupuję szkolenia i poświęcam czas na rozwój umiejętności.". Szczególnie, że z pierwszego posta wynika, że nie chodzi o zwykłe wdrożenie w istniejący kod, ale coś o wiele szerszego.

2

Z tego, co napisałeś to nie masz go szkolić z wszystkiego, co istnieje na świecie tylko z tego, jak pracujesz w tym konkretnym projekcie. Więc czasem warto być człowiekiem i zrozumieć drugą stronę.

0

Nie chodzi o przekazanie projektów. Chodzi o podciągnięcie umiejętności innego pracownika do takiego stopnia, żeby mógł tworzyć dalej kolejne projekty.

2

Wg mnie to jest dobra pozycja negocjacyjna, szczególnie, jeśli nie masz nic do stracenia (bo w sumie co masz?). Jeśli uważasz, że żądania klienta nie są fair to mówisz, że możecie spisać umowę na szkolenie lub aneksować obecną z wyższą stawką i pozdro.

0
FrontendGuy napisał(a):

Nie chodzi o przekazanie projektów. Chodzi o podciągnięcie umiejętności innego pracownika do takiego stopnia, żeby mógł tworzyć dalej kolejne projekty.

No to ogólnie ja bym zaczął od zaznaczenia ze zadani może się okazać a wykonalne ze względu, że ten nowy pracownik jest np debilem (było tu ostatnio trochę takich przypadków opisane) a potem bym mu pomógł tyle ile byłoby w mojej mocy w ramach tego, co robiłem w danym projekcie itp. Jak by potrzebował szkoleń z podstaw to bym zasygnalizował, że takie są potrzebne i że powinien je zrobić w swoim zakresie.

1

@S4t: To jest b2b nie uop. Czy ktoś z wykończeniówki kończąc zlecenie, będzie uczył kolejną ekipę jak się obsługuje sprzęt?

Jak dla mnie to możesz go wdrożyć w zagadnienia czego dotyczą projekty i jak się je obsługuje. Jakieś standardy w organizacji, czy inne wypracowane procedury. Coś z czego Ty byłeś wdrażany wchodząc w projekt. Nauka obsługi narzędzi i jakiś 'sposobów' efektywnej pracy wykracza moim zdaniem poza ten zakres. Płacisz ciężkie pieniądze i czas np na jakiś kurs z sql i teraz masz organizować szkolenie z tego dla innych pracowników? Prelegenci kasują kupę kasy za szkolenia.
Jeśli jest to kontrakt na jakąś wyższą kwotę to zweryfikowałbym temat z jakimś prawnikiem (tak aby ewentualny zysk nie był mniejszy niż koszt prawnika :D).
Oczekiwania wykraczają poza zakres kontraktu i aneksujemy umowę za odpowiednio wyższą stawkę, albo wdrażam w to co trzeba ogólnie wiedzieć o projekcie i tyle.
Jak chcą nowego pracownika uczyć z obsługi narzędzi to niech go wyślą na kurs, albo kupią licencje na plurala :D

2
Veo napisał(a):

@S4t: To jest b2b nie uop. Czy ktoś z wykończeniówki kończąc zlecenie, będzie uczył kolejną ekipę jak się obsługuje sprzęt?

Zależy od tego, co podpisał w umowie.

3

Jak to kwestia pouczenia jednego gościa, a nie bycia trenerem dla całego grupy, to bym się nie wygłupiał i to po prostu zrobił :) Zwłaszcza, że odchodzisz, idziesz pewnie w miejsce gdzie lepiej zarobisz, po co palić mosty?
Co do tego, że piszesz, że godziny szkoleniowe mają inną wartość to może tak, ale dla kogoś kto jest dobrym trenerem i szkoli grupę osób. Jak robisz to pierwszy raz to nie wiem skąd stwierdzenie, że twoje podszkolenie kogoś ma jakąkolwiek wartość :)

Bądź sprytny i zrób tak, po prostu daj temu twojemu ziomeczkowi jakieś materiały, raz dziennie się z nim zsynchronizuj co zrobił, z czym ma problem, niech coś zakoduje, sprawdź mu to, nikt ci przecież nie każe siedzieć z nim przy biurku.

4

Nie brzmisz jak fajny współpracownik.

3

Nie no przekazywanie całej wiedzy produktu i narzędzi jakichś się tam używa to normalna sprawa. Jak chcą Cię nagrać to imo co z tego. Będziesz żywą nagraną dokumentacja w firmie. W sumie śmiesznie jak następni pracownicy będą się wkurzać że nie ma nic na confluencie napisane tylko jest ten jeden typ z nagrania xD.

1

Przekaż wiedzę projektową i nic poza tym, bo niby dlaczego masz kogoś uczyć programować?

Ogólnie wtfem jest ten 3 msc okres wypowiedzenia. Jak klient będzie chciał, żebyś komuś robił bootcamp z angulara to się powołaj na brak takiego ustalenia w umowie i tyle.

2

W nowej pracy nie będziesz zadawał pytań na temat projektu?

Czy może wykupisz opcję szkoleń u "współpracownika" (deklarujesz się w umowie na dostarczenie funkcjonalności, powinieneś akceptować to, że musisz ponieść w tym przypadku koszta, które pozwolą ci zdobyć wiedzę potrzebną do realizacji zadania)?

Bo to byłoby straszna hipokryzja z twojej strony gdybyś oczekiwał takiej wiedzy za darmo.

0

@dinor913: Nie mam problemu z wdrożeniem do istniejących projektów. Tak samo nie miałem nigdy problemu z pomaganiem.

7

Kiedy mamona wejdzie za bardzo xd Ja też jestem na okresie wypowiedzenia kontraktu obecnie przekazuje wiedze innym a nawet sam się zdeklarowałem, że mogę zostać jako doraźny konsultant z racji obecnie posiadania największej wiedzy i doświadczenia w tej technologii w tej firmie xd

4

U znajomego w pracy (elektrycy) wszyscy mają wypisane obowiązki na stronę A4, a na końcu punkt "i inne zadania powierzone przez pracodawcę" :-) Przynajmniej pracodawca nie ma takich problemów.

Odchodząc z pracy zostawiłem nowemu programiście plik Worda z ok 100 stronami z wiedzą o projekcie, firmie, specyficznych rzeczach w technologiach jakich używamy (np. była tam TODO lista do wypuszczanie nowej wersji). Gromadziłem to przez lata pracy + na okresie wypowiedzenia dostosowałem to pod nowego pracownika by mógł szybko wejść z projekt. Zrobiłem nawet mapkę biura gdzie jest jaki dział, gdzie siedzą jacy programiści jakiego projektu. Oczywiście mogłem nic nie dawać nowemu i robić wrażenie "patrzcie jaki byłem zajebisty, beze mnie projekt leży".

Chciałbym tu napisać co dwóch pracodawców zrobiło dla mnie, ale nie chcę bym ja ani ta pomoc została zidentyfikowana, ale powiem tak - więcej niż kiedykolwiek sądziłem, że pracodawca mógłby zrobić dla jakiegokolwiek pracownika (a jeden mega mi pomógł gdy już byłem na okresie wypowiedzenia i wiedział, ze odejdę). Gdyby ktoś z nich miał kiedyś niezapowiedzianą kontrolę i poprosił mnie o wyrzucenie kontrolera za drzwi, to bym potargał ubranie, oblał się płynem do spryskiwaczy z alkoholem by wyglądać na przypadkowego menela i bym wdał się w bójkę :D A i tak bym nie spłacił długu wdzięczności.

Co do "Poza tym uważam, że tego typu szkolenia mają inne stawki niż ta,"
A jeśli pracodawca poprosi Cię o pojechanie z komputerem do serwisu to weźmiesz od niego stawkę 3x mniejszą bo kierowcy mają mniejsze stawki? Albo kurier przywiezie nowe monitory i pracodawca poprosi Cię o pomoc sekretarce?

0

Ja bym z próbą wyszkolenia problemu nie miał. Czy próba byłaby udana, to już inna sprawa, bo może też być przypadek że pracodawca oczekuje niemożliwego, czyli wyszkolenia pracownika nie mającego do tej działki talentu. Natomiast na nagrywanie głosu osobiście bym się nie zgodził. Mógłbym pisać dokumentacje/tutorial - tyle ile bym zdążył przez okres wypowiedzenia napisać, tyle by materiałów dla następnych pracowników mieli.

1

Jak nie chcesz nagrywać dźwięku, to nagraj filmiki z napisami - w sumie to lepsze, bo jak ktoś będzie to oglądał w biurze to nie będzie musiał zakładać słuchawek by nie przeszkadzać innym.
Albo nawet napisz sobie punkty w notatniku i podczas filmiku zaznaczaj tekst kursorem np.

  1. Otwieram narzędzie X, aby połączyć się z bazą Y.
  2. Wybieram serwer (lista serwerów jest dostępna na stronie Z).

Nagrywam filmiku w obu formach - opcja z notatnikiem jest szybsza i to robię to gdy odbiorcą jest niewielu osób np. tester i wdrożeniowiec, a opcję z napisami robię gdy nagrywam np. materiał szkoleniowy z nowego narzędzia dla 10 programistów albo dla klienta.

0

Swoją drogą, bardzo dziwna prośba. Skoro to jest projekt w Angularze, technologii standardowej jak tylko się da, to po co miałby ktoś wdrażać kogoś w, cytując, "wiedzę z frameworka, technologii i narzędzi"? Przecież przyszły zleceniobiorca powinien taką wiedzę już posiadać.

Powiem tak, możesz spróbować (a nuż się uda wywalczyć trochę więcej hajsu na odchodne), ale na twoim miejscu przystałbym na opcję szkolenia. Nie ponosisz absolutnie żadnej odpowiedzialności (bo jak ci ktoś udowodni że źle nowego nauczyłeś - to on nie ogarnął), poćwiczysz soft skille, no i trochę może szara strefa ale możesz zluzować trochę z pracy, bo przecież nowy zajmuje ci sporo czasu, to nie masz czasu na nowe taski.

1

Ja nie bardzo rozumiem problemu.
Skąd klient wie, że Ty w ogóle znasz jakiś framework i technologie? Miałeś w umowie, że masz je znać?

screenshot-20230325021407.png

1

W szkoleniach mają inne stawki, bo dostają kasę za godzinę szkolenia, a nie za ileś tam dodatkowych, koniecznych godzin przygotowania się do tego szkolenia. Jak złożyłeś wypowiedzenie, to chyba normalne, że zamiast kolorować cssem kolejną tabelkę firma woli, żebyś pokazał komuś jak się to robi w tym przypadku, szczególnie jeżeli jest to mała firma, w której robisz za one-man-frontedn-army.

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.