U znajomego w pracy (elektrycy) wszyscy mają wypisane obowiązki na stronę A4, a na końcu punkt "i inne zadania powierzone przez pracodawcę" :-) Przynajmniej pracodawca nie ma takich problemów.
Odchodząc z pracy zostawiłem nowemu programiście plik Worda z ok 100 stronami z wiedzą o projekcie, firmie, specyficznych rzeczach w technologiach jakich używamy (np. była tam TODO lista do wypuszczanie nowej wersji). Gromadziłem to przez lata pracy + na okresie wypowiedzenia dostosowałem to pod nowego pracownika by mógł szybko wejść z projekt. Zrobiłem nawet mapkę biura gdzie jest jaki dział, gdzie siedzą jacy programiści jakiego projektu. Oczywiście mogłem nic nie dawać nowemu i robić wrażenie "patrzcie jaki byłem zajebisty, beze mnie projekt leży".
Chciałbym tu napisać co dwóch pracodawców zrobiło dla mnie, ale nie chcę bym ja ani ta pomoc została zidentyfikowana, ale powiem tak - więcej niż kiedykolwiek sądziłem, że pracodawca mógłby zrobić dla jakiegokolwiek pracownika (a jeden mega mi pomógł gdy już byłem na okresie wypowiedzenia i wiedział, ze odejdę). Gdyby ktoś z nich miał kiedyś niezapowiedzianą kontrolę i poprosił mnie o wyrzucenie kontrolera za drzwi, to bym potargał ubranie, oblał się płynem do spryskiwaczy z alkoholem by wyglądać na przypadkowego menela i bym wdał się w bójkę :D A i tak bym nie spłacił długu wdzięczności.
Co do "Poza tym uważam, że tego typu szkolenia mają inne stawki niż ta,"
A jeśli pracodawca poprosi Cię o pojechanie z komputerem do serwisu to weźmiesz od niego stawkę 3x mniejszą bo kierowcy mają mniejsze stawki? Albo kurier przywiezie nowe monitory i pracodawca poprosi Cię o pomoc sekretarce?