Zwolnienia - wątek zbiorczy

1

A ja daję sobie spokój. Szukam od listopada i już mam dość procesów rekrutacyjnych, odpowiadania na durne pytania czy wolę pracować sam czy w zespole, co mnie skłoniło do wyboru tej konkretnej firmy, odpytywania ze słowek, naćpanych rekruterów na rozmowach technicznych, prób oszustwa na umowach b2b, aktualizacji teamsa tuż przed rozmową online. Czuję się tym wszystkim zmęczony..

6
PawelP6 napisał(a):

Nie mam za bardzo czasu siedzieć 3-5 msc po pracy i się uczyć jak to niektórzy robią bo mam dwójke małych dzieci.

Jak się chce to się znajdzie czas. Ja przy dwójce małych dzieci (1 rok, 4 lata) zmieniłem branże z edukacji na IT.
Kwestia jak bardzo komu zależy.

2

Jesteś programistą i nie masz domu? Masz jeszcze na to szansę, trzeba olać C++, Java i Python i zająć się AI.

https://businessinsider.com.pl/technologie/nowe-technologie/czy-eldorado-wroci-do-it-tak-ale-dla-innych-specjalistow/lmf71cg

3
lambdadziara napisał(a):

Zwalnianie pracownika, to jedna z najtrudniejszych sytuacji zawodowych, dla każdej ze stron. Emocje, jakie towarzyszą takiemu rozstaniu, są trudne do ogarnięcia, jest ich bowiem cała gama - od stresu i niepewności po złość czy poczucie odrzucenia.

Nie zgadzam się. Dla pracownika to owszem przeżycie, zwłaszcza jak ma nóż na gardle w postaci trudnej sytuacji życiowej (kredyty, dzieci, alimenty, cokolwiek innego co wymaga stałego źródła pieniędzy, ...) lub gdy spędził w danej firmie dłuższy czas i się do niej przywiązał. Dla korpo nie. Zwłaszcza jak ktoś cię nazywa zasobem i zna cię tylko z excela.

Smutne jest, że firmy często nie weryfikują kogo zwalniają. Często podchodzą do tego na zasadzie losowania lub jakichś idiotycznych wskaźników (np. liczba commitów w repo, ilość dociągniętych tasków na czas, stosunek ilości kobiet do mężczyzn). Znam kilka przypadków, gdzie oddane i ciężko pracujące osoby poleciały, a ci co za wiele nie robią zostali i nawet zgarnęli podwyżki.

4

Smutne jest, że firmy często nie weryfikują kogo zwalniają. Często podchodzą do tego na zasadzie losowania lub jakichś idiotycznych wskaźników (np. liczba commitów w repo, ilość dociągniętych tasków na czas, stosunek ilości kobiet do mężczyzn). Znam kilka przypadków, gdzie oddane i ciężko pracujące osoby poleciały, a ci co za wiele nie robią zostali i nawet zgarnęli podwyżki.

Jak ktoś się na to obraża to warto nadmienić, że firma, która robi takie rzeczy sama sobie szkodzi i prędzej czy później podupadnie a co za tym idzie? Straci na akcjach, więc szefostwo i inwestorzy sporo na tym stracą. Dlatego nie ma co się przejmować, że dobrzy ludzie zostali zwolnieni a jacyś SM i inni po znajomości zostali, bo firma sama sobie szkodzi w ten sposób.

0
ppp13 napisał(a):

Nie zgadzam się. Dla pracownika to owszem przeżycie, zwłaszcza jak ma nóż na gardle w postaci trudnej sytuacji życiowej (kredyty, dzieci, alimenty, cokolwiek innego co wymaga stałego źródła pieniędzy, ...) lub gdy spędził w danej firmie dłuższy czas i się do niej przywiązał. Dla korpo nie. Zwłaszcza jak ktoś cię nazywa zasobem i zna cię tylko z excela.

Tu się nie zgadzam, to potrafi być mega trudne.
Oczywiście że to zależy od korpo, ale na koniec dnia zwalnia Cię też inny człowiek.
Kto kiedykolwiek kogoś zwalniał (szczególnie ze swojego zespołu) ten o tym wie.
Wszystko zależy od człowieka (po obu stronach) ale zazwyczaj nie jest to prosty temat.

10

Polecam zrobić eksperyment, z kolegami robiliśmy.

Wygląda to tak - robisz n fejkowych profili, tyle samo CV. Na oferty wysyłasz swoje legitne CV + te fejki. Weryfikacja w bazie idzie po mailu i numerze telefonu. Kupujesz sobie n sim kart, zazwyczaj ma się jakieś stare telefony.

I teraz tak, w zależności od twojego legitnego CV robisz te n CV na większe i mniejsze doświadczenie.

Patrzysz czy oferty trafiają czy nie.

Eksperyment przeprowadzaliśmy na małej próbce, może z 10 firm. Nie odkryliśmy powtarzalnych wzorców. Wniosek - to ruletka, puszczasz kulki na koło, któraś w końcu trafi na czarne, czerwone, 21 czy 37.

Jest to czasochłonne, owszem, natomiast jeśli takie są zasady gry przy stoliku to można albo grać przy takim stoliku albo szukać innych stolików do gry.

1
Fistandantilus napisał(a):

Eksperyment przeprowadzaliśmy na małej próbce, może z 10 firm. Nie odkryliśmy powtarzalnych wzorców. Wniosek - to ruletka, puszczasz kulki na koło, któraś w końcu trafi na czarne, czerwone, 21 czy 37.

Wydaje mi się, że w czasach, kiedy faktycznie brakowało programistów, zawartość CV miało paradoksalnie większe znaczenie (bo ktoś ze słabym został pomijany, ktoś z dobrym CV miał 100% odpowiedzi). Natomiast jak teraz są setki CV na jedną ofertę, to ta pierwsza odpowiedź od firmy jest naprawdę randomowa.

Można mieć w CV rzeczy dopasowane pod konkretną ofertę i dostać odpowiedź z automatu, że odrzucają z powodu np. niedopasowania kompetencji :D można wysłać od niechcenia i mieć odzew. Nie ma reguły.

CV więc powinno mieć jakiś minimalny poziom, ale nawet jak ma poziom, to już dalej jest loteria.

1

https://focusonbusiness.eu/pl/technologia/sztuczna-inteligencja-realnie-wspiera-programistow-w-codziennej-pracy/32857

W końcu coś o zwiększaniu produktywności programistów przez AI co przynajmniej próbuje aspirować do miana bycia uargumentowanym...

0

To jak tam jest ten kryzys czy nie ma? Średnia krajowa juz Was pehapowcy przebiła czy dopiero dogania i jest juz blisko?

0
LukeJL napisał(a):
Fistandantilus napisał(a):

Eksperyment przeprowadzaliśmy na małej próbce, może z 10 firm. Nie odkryliśmy powtarzalnych wzorców. Wniosek - to ruletka, puszczasz kulki na koło, któraś w końcu trafi na czarne, czerwone, 21 czy 37.

Wydaje mi się, że w czasach, kiedy faktycznie brakowało programistów, zawartość CV miało paradoksalnie większe znaczenie (bo ktoś ze słabym został pomijany, ktoś z dobrym CV miał 100% odpowiedzi). Natomiast jak teraz są setki CV na jedną ofertę, to ta pierwsza odpowiedź od firmy jest naprawdę randomowa.

Można mieć w CV rzeczy dopasowane pod konkretną ofertę i dostać odpowiedź z automatu, że odrzucają z powodu np. niedopasowania kompetencji :D można wysłać od niechcenia i mieć odzew. Nie ma reguły.

CV więc powinno mieć jakiś minimalny poziom, ale nawet jak ma poziom, to już dalej jest loteria.

To tak

Jeśli człowiek patrzy na CV to gdzieś były badania, że średni czas to kilka/naście sekund. Czyli wchodzi w grę heurystyka, gdzie rekruter jest zmienną. N rekruterów może dać różne efekty, co prowadzi do braku determinizmu ergo mamy większą niepewność jak działa ruletka.

Jeśli maszyna parsuje CV i szuka konkretnych słów, zwrotów, podlicza doświadczenia to już lepiej, bo maszyna jest jedna i wynik będzie zawsze taki sam dla tego samego CV. Oczywiście drobna zmiana w CV może powodować inny wynik bo nie znamy algorytmów maszyny, czy może precyzyjniej - programu wykonywanego na komputerze którzy przetwarza dokumenty.

Co człowiek widzi

Ogłoszenie

Nie wiadomo, dopóki ktoś nie wie od np. kolegi który pracuje na miejscu, jak CV jest przetwarzane, kto przetwarza, kiedy (np przeglądanie dokumentów pod koniec dnia pracy nie jest zbyt efektywne ze względu na znużenie), w jaki sposób, jaki jest klucz - czy merytokracja, keywordsy, wpisanie się w klucz, tak dalej.

3

@Misiek_Uszaty skończysz już trollować?

Zwykłe fizole mogą obejść sie smakiem, a devOpsik na kontrakcie B2B jeździ sobie porsche :D

Fizole nie mają podjazdu do IT, eldorado dalej trwa. Dalej zarabiamy kokosy w naszym kraju i pracujemy w elitarnym zawodzie. Miali nas zaorać hindusi, low code, no code a ostatnio AI. Nikomu się nie udało i staweczki dalej pięciocyfrowe dla szeregowego klepacza kodu.

Aha i nie próbuj manipulować porównując właściciela firmy np: wykończeniowej do programisty na JDG jak to masz w zwyczaju.

Programistę na UOP/JDG (zarobki do ok 30k brutto) porównujemy do szeregowego pracownika fizycznego - spawacza, hydraulika, tynkarza, glazurnika, kierowcy tira (max 10 000zł brutto)

Właściciela działalności gospodarczej prac fizycznych - właściciela firmy budowlanej, wykończeniówki, hydrauiliki, spawania (zarobki 20-30-40k miesięczne na rękę) zatrudniającego kilku szeregowych pracowników porównujemy do włascieila start-upu/software-house/januszeksu IT (zarobki 100k+ miesięczne na rekę)

image

3

@CoderOne: jeszcze im odlicz od tych 20-30-40k że jak Franek po 0.7 coś odjebie to są koszty dla nich a jak Tomek zaleje palnik w niedziele i leczy kaca do środy to też są w plecy. Potem okresy gdzie nie ma roboty bo chyba nikt z tutaj obecnych nie myśli że kuchnie czy łazienki po 10k w tydzień są w każdy tydzień w roku. Jeszcze trzeba pomyśleć nad jakimiś lekarzami bo ciało po 10 latach takiej pracy zaczyna się zużywać i pojawia się problemy. Do tego ciągle nie ma was w domu bo jesteście na robocie i przychodzicie tylko jeść i spać.

1

Opiszę mojego case'a. Jest ogłoszenie na ln (agencja). Stack to Kotlin + Kafka. Wymagane jeszcze IoT. Nie mam IoT, ale aplikuję. Dostaję tel. od innej agencji po 4h. Że mają współpracę z tą agencją, która się ogłaszała na ln i że teraz już tylko oni będą się ze mną kontaktować (dosyć znana kontraktornia). Po 2h kolejny tel. Zapraszają mnie na screening na teamsie koniecznie jutro, ale nie do nich, bo to jest rekrutacja nie ich, a ich partnera. Poszedłem z ciekawości na ten screening (szkopski startup) i się pytam czy jedną osobę rekrutują czy więcej. A oni, że jedną, ale startup szuka więcej osób, zalecił ich szukanie innym agencjom.
NB Każde ogniwo (poza ostatnim) chce zarobić nie dokładając know how... Ostatni w tym łańcuchu jest potężnie wydymany w uja.

Sugestia: Jak chcecie pracować w startupach niemieckich, to wyszukajcie je sobie na ln i aplikujcie bezpośrednio (nawet jak się nie ogłaszają). Wyeliminujemy w ten sposób część pasożytów z rynku.

0
CoderOne napisał(a):

Właściciela działalności gospodarczej prac fizycznych - właściciela firmy budowlanej, wykończeniówki, hydrauiliki, spawania (zarobki 20-30-40k miesięczne na rękę) zatrudniającego kilku szeregowych pracowników porównujemy do włascieila start-upu/software-house/januszeksu IT (zarobki 100k+ miesięczne na rekę)

To juz kwestie mocno indywidualne. Mam kolegę "fizola" co jeździ porsche, a np w firmie w której pracuję, nie widziałem, żeby ktoś autem tej marki podjeżdżał. Więc to nie ma reguły bym powiedział.

6

Auto to pierwsza rzecz jaką bym kupił jakbym potrzebował przedłużyć siurka.

Bo auto widać, a siurka (albo stan konta) nie widać.

Pozdrawiam fizoli.

3
PaulGilbert napisał(a):
CoderOne napisał(a):

Właściciela działalności gospodarczej prac fizycznych - właściciela firmy budowlanej, wykończeniówki, hydrauiliki, spawania (zarobki 20-30-40k miesięczne na rękę) zatrudniającego kilku szeregowych pracowników porównujemy do włascieila start-upu/software-house/januszeksu IT (zarobki 100k+ miesięczne na rekę)

To juz kwestie mocno indywidualne. Mam kolegę "fizola" co jeździ porsche, a np w firmie w której pracuję, nie widziałem, żeby ktoś autem tej marki podjeżdżał. Więc to nie ma reguły bym powiedział.

Ale to nie jest kolega "fizol" bo szeregowy fizol widzi max 10k na rękę. Twój kolega zatrudnia 10-20 osób i ma kilka ekip stąd porsche. Żaden z niego fizol lecz prawdziwy przedsiębiorca.

I taką osobę nie porównuje się do szeregowego programisty na B2B. Jaki to ma sens? Szeregowy programista na b2b JDG co ma 20-30k netto b2b na pracy zdalnej porównaj do szeregowego fizola 10k brutto za pracę 6 dni w tygodniu po 10h.

A właściciela działalności gospodarczej fizycznej porównaj do właściciela software house zatrudniajacego ok 50 klepaczu kodu - taki właściciel software house to ma bentleya, merca G klase i jeszcze jakieś lambo i twój kolega z porsche wyglada przy nim biednie

0

dzisiaj chyba jednak bessa z tymi stawkami :D

jaka jest najlepsza droga ucieczki z Javy na pewniejszy grunt? Obstawiałbym, że lepszy DevOps/Cloud niż jakiś front

image

0

To zupełny przypadek, ale jakoś mi się skojarzyło: "15 zawodów, które już nie istnieją"

https://joemonster.org/art/50297/15_zawodow_ktore_juz_nie_istnieja

2

U Was dzisiaj znowu zagłada bo tendencyjnie wybraliście najgorsze oferty z JJIT? Pocieszę Was - te ogłoszenia już znajdują się na portalu - z tego prosty wniosek że zostały na nim kiedyś opublikowane... A @profile twierdzi, że dane mówią tylko o przeszłości, więc nie macie się czym przejmować.

screenshot-20240513084621.png

3

Koniec eldorado, chcę wyszukać ofert w Javie a LinkedIn na pięć pierwszych ofert wypluwa jedną z Javą xD Myślałem że nie da się bardziej zepsuć tego portalu, ale przez te losowe promowane (innych poza promowanymi nie pokazuje) ofertami wyszukiwarka jest bezużyteczna.
screenshot-20240513082050.png

1
benoni12 napisał(a):

Koniec eldorado, chcę wyszukać ofert w Javie a LinkedIn na pięć pierwszych ofert wypluwa jedną z Javą xD Myślałem że nie da się bardziej zepsuć tego portalu, ale przez te losowe promowane (innych poza promowanymi nie pokazuje) ofertami wyszukiwarka jest bezużyteczna.
screenshot-20240513082050.png

Akurat wyszukiwarka na linkedinir nigdy nie działała. Narzekają na to ludzie od wielu lat a ln jakby wiedział i robił to specjalnie.

1
CoderOne napisał(a):

dzisiaj chyba jednak bessa z tymi stawkami :D

jaka jest najlepsza droga ucieczki z Javy na pewniejszy grunt? Obstawiałbym, że lepszy DevOps/Cloud niż jakiś front

To zmień robotę ;-)
Mnie trochę bawi to, że ludzie chcą robić to samo przez lata w nadzieji, że stawka zawsze będzie 25K+ i do tego jeszcze będzie rosła. A przynajmniej takie odnoszę wrażenie czytając to forum 😀
Jeśli chce się w życiu mieć więcej to trzeba kombinować. Własny biznes, OE, jakiś handelek jak @Misiek_Uszaty

0
benoni12 napisał(a):

Koniec eldorado, chcę wyszukać ofert w Javie a LinkedIn na pięć pierwszych ofert wypluwa jedną z Javą xD Myślałem że nie da się bardziej zepsuć tego portalu, ale przez te losowe promowane (innych poza promowanymi nie pokazuje) ofertami wyszukiwarka jest bezużyteczna.
screenshot-20240513082050.png

Szanuję że udało ci się cokolwiek wyszukać, ja po obcowaniu 10-15 min z tym czymś odpuściłem i już nie wróciłem bo nie miałem żadnych wyników nawet zbieżnych w 20% xD

18

Wy jeszcze po jakimś słowie szukacie, ja chce robić w low-level C i wpisuję różne rzeczy np. C drivers to dostaję oferty na kierowców z prawem jazdy kategorii C.

1

Aktualnie od 3 dni wypisują do mnie i wydzwaniają masowo z propozycjami pracy w Node...14 wiadomości i 3 telefony... A ja nawet nie jestem devem... :D
Nie zmieniałem nic w profilu na Linked od jakiś 4 miesięcy, więc to na bank nie to... Jakaś firma otworzyła oddział w PL?

2

Właśnie sobie spojrzałem na kurs dolara - 3.90 oraz euro 4.26. Najniżej od kilku lat (gdzieś tak 4-5 lat). Niedobrze. Budżety przestaną się spinać i będą kolejne cięcia w kontraktach dla klientów zagranicznych.

1

Jak przeglądam zagraniczne fora to nastroje są raczej słabe.

Część firm wstrzymywała się od cięć, bo liczyła na to, że w USA w obecnym okresie stopy procentowe już spadną, ale to się nie stało.

Stąd firmy mogą zacząć robić cięcia także w długoterminowych projektach ze względu na problemy z budżetem.

3

Im niższy kurs dolara to tym gorzej dla Polski kontraktorniami stojącej.

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.