Zwolnienia - wątek zbiorczy

1
PaulGilbert napisał(a):

Dla tych co wierzą w wieczność potęgi gospodarczej Niemiec czy Francji przypominam, że historycznie to raczej regułą jest, że wszyscy "duzi gracze" przemijali.

Hmm, historycznie patrząc, może mieli jakieś chwilowe problemy, ale Niemcy/Francja/Rosja/Wielka Brytania/Chiny istnieją praktycznie od zawsze (nie to co Polska, której nie było przez 123 lata) i zawsze się liczyli na świecie. Może kiedyś za czasów świetności były to super mocarstwa, ale nadal są silnymi graczami na rynku.

0
mryedi napisał(a):

Większość sprzętu jaki używają świadomi policjanci została zakupiona z ich prywatnych środków wliczając w to kabury, pasy, ładownice, plate cariery (kamizelki kulooodporne dające ochonę przed amunicją pistoletową oraz karabinową).

Ta kasa to jest mundurówka, która nie podlega rozliczeniom. Możesz dokupić za nią sprzęt lub wymienić zużyty, a możesz dołożyć sobie do nowej lodówki. Świadomy policjant siłą rzeczy używa jej zgodnie z przeznaczeniem. Są też tacy co za prywatne sobie dokupią ale to już zakręceni. Nie ma takiej potrzeby, problemem jest złe wydawanie mundurówki (co się dziwić - ludzie sobie budżet reperują).
Z kami zalkami to nie przesadzaj. Nikt tego nie chce nosić w policji, umundurowanie nie wymaga, przeważnie koledzy patrzą się dziwnie na takiego "taktyjniaka" co na zwykły patrol zakłada płyty. Ale przez t ten sprzęt w policji nie jest zużyty i generalnie dostępny.
Takie krótkie sprostowanie. W wojsku masz też mundurówkę, a w przypadku misji do np. Iraku żołnierze dostawali dodatkową kasę na rękę do ogarnięcia sprzętu bo rząd zawalił przetargi i stwierdzili, że tak będzie szybciej :D

1
Herr Mannelig napisał(a):

Z kami zalkami to nie przesadzaj. Nikt tego nie chce nosić w policji, umundurowanie nie wymaga, przeważnie koledzy patrzą się dziwnie na takiego "taktyjniaka" co na zwykły patrol zakłada płyty.

Nikt to znaczy kto? Dowódca beton który na patrolu był ostatni raz w czasach przemiany ustrojowej coś piernął na odprawie, a reszta powtarza bo nie można mieć innego zdania?

Mało to zbójów wypłaciło fuszom choćby z czarnoprochowca w ostatnich latach? Życie jest warte więcej niż 2k przeznaczone na place cariera z wkładami balistycznymi.

0
mryedi napisał(a):
Herr Mannelig napisał(a):

Z kami zalkami to nie przesadzaj. Nikt tego nie chce nosić w policji, umundurowanie nie wymaga, przeważnie koledzy patrzą się dziwnie na takiego "taktyjniaka" co na zwykły patrol zakłada płyty.

Nikt to znaczy kto? Dowódca beton który na patrolu był ostatni raz w czasach przemiany ustrojowej coś piernął na odprawie, a reszta powtarza bo nie można mieć innego zdania?

Mało to zbójów wypłaciło fuszom choćby z czarnoprochowca w ostatnich latach? Życie jest warte więcej niż 2k przeznaczone na place cariera z wkładami balistycznymi.

Ale to nie mnie musisz przekonywać do zalet kamizelek czy ogólnie sprzętu. Podałem Ci jak to wygląda u nas w policji, na co dostają kasę, co za nią kupują, czego nie i jaki sprzęt generalnie na jednostkach bywa. Ty zaś odpisałeś mi jakbym był jakimś przeciwnikiem noszenia kamizelek lub nawet policjantem którego do tego trzeba przekonać. WTF?

0

Jakie umiejętności powinniśmy doskonalić w dobie AI?
Kreatywność, empatia, umiejętności przywódcze — na te umiejętności ciągle jest popyt — i na pewno rozwój sztucznej inteligencji tego nie zmieni. Natomiast nie zgadzam się z tym, co się nierzadko teraz mówi, że nie będzie już na przykład popytu na programistów Java, bo zastąpią ich algorytmy AI. Oczywiście, że będzie popyt na programistów, choć może być tak, że zostaną ci najlepsi, którzy będą umieli odpowiednio wykorzystać sztuczną inteligencję do codziennej pracy.

https://businessinsider.com.pl/gospodarka/klopoty-z-zetkami-powinnismy-juz-sie-przygotowac-na-alfy/3qshy89?utm_source=facebook_extra&utm_medium=social

5

To kiedy te zwolenienia przez AI? Kiedy w końcu AI wybije programistów? Jest już jakiś termin? Bo bym na ryby pojechał, tylko nie wiem kiedy rezerwować :(

2

I am confused:

  1. Kryzys demograficzny, ZUS upadnie, potrzebujemy imigrantów
  2. AI zabierze wszystkim pracę, będziemy bezrobotni
  3. "Oczywiście, że będzie popyt na programistów"

screenshot-20240504150745.png

PS. Ma ktoś prologa pod ręką?

1
Misiek_Uszaty napisał(a):

Wizyta kontrolna u dermatologa. Rok temu 250zł, teraz taka sama 300zł. A w IT co? Trolle zamiast 20k murzynią za 15 i nauka po nocach xD Niedobrze robi sie na sama mysl a jak sie to widzi to aż skręca...

No właśnie, a my tu z Uszatym się bujamy po Grochowie, a trolle murzynią za te 15k: youtube

7

A patrzcie jaki kryzys w branży CEO startupów:
https://www.linkedin.com/posts/bartlomiej-kurylak-cpa-4b9975_maj%C3%B3wka-maj%C3%B3wk%C4%85-ale-gratuluj%C4%85c-founderom-activity-7191695249222594560-N4M3

Brand24 przy sprzedaży została wyceniona na 93 mln zł
screenshot-20240505133557.png
Michał Sadowski (prezes) miał 9,7% udziałów czyli z 93mln dostał 9 mln zł. Dodatkowo do podziału pomiędzy sprzedających są przyszłe zyski spółki w kwocie około 3mln dolarów. Michał z tego dostanie kolejne jakieś 2 mln złotych. Czyli w sumie za sprzedaż spółki dostał 11mln zł.

Michał rozwijał Brand24 od 2011 roku (wg wikipedii) czyli 13 lat. Typ przy sprzedaży dostał średnio 846 tys PLN/rok, to daje 70k/miesiąc. Wydaje mi się to niewielką nagrodą za prowadzenie startupu. Obstawiam, że pracował sporo więcej niż 8h dziennie a sukces był bardzo mało prawdopodobny. W komentarzach do posta z LinkedIn ktoś napisał, że taki exit to wielki sukces i 99% polskich startupów nie może liczyć nawet na scenariusz zbliżony do tego.

Na pewno w międzyczasie dostawał też kasę jako prezes i zarabiał na dywidendach. Ale jakby to była taka wielka i pewna kasa to exit nie byłby wcale potrzebny.

70k/miesiac to można spokojnie wyciągnąć na OE pracując jako programista 8-12h dziennie. I to nawet teraz w czasie kryzysu. Dochód jest praktycznie pewny i masz go miesiąc w miesiąc bez martwienia się o tysiąc spraw jednocześnie. Nie musisz robić miliona podcastów i wywiadów (tak jak to robił Michał w ostatnim czasie).

Nie wiem jak wy, ale ja bym nie zamienił prawie pewnych 70k z OE na "mało prawdopodobne może kiedyś" 70k ze startupu. Nawet na 280k bym nie zamienił przy takim poziomie ryzyka.

To już bardziej by się opłacało wziąć wypłatę 70k i 2 razy postawić na czerwone w kasynie. Szanse na wygraną około 23% a zgarniam od razu 280k. Sam bym tego nie robił, ale to nadal dużo większe szanse niż udany exit z własnego startupu

1

@miiiilosz Ciekawe spojrzenie.

0

Tak z ciekawości to dzisiaj te firmy w IT zatrudniają? Teraz miałem taką sytuacje, że 2 firmy kazały mi czekać 2 tygodnie na feedback bo mają jeszcze innych kandydatów. Okej zgodziłem się. Po 2 tygodniach obie firmy poprosiły mnie o jeszcze parę dni na feedback i że jestem ciągle brany pod uwagę. Okej zgodziłem się. Po tych paru dniach w jednej dostałem, że tym razem nie (czyli znaleźli pewnie kogoś przez te parę dni), a druga nie dała znać (pewnie też znaleźli i olewka dla ludzi, którzy czekają 2 tygodnie na odpowiedź). Dzisiaj z ciekawości wszedłem na jobboardy i obie firmy znowu wystawiły te same oferty. Pytanie po co mnie wstrzymywali tak długo skoro i tak nie mieli zamiaru mnie zatrudnić? To jest ten cały talent pooling? xD

0
Szadek95 napisał(a):

Tak z ciekawości to dzisiaj te firmy w IT zatrudniają? Teraz miałem taką sytuacje, że 2 firmy kazały mi czekać 2 tygodnie na feedback bo mają jeszcze innych kandydatów. Okej zgodziłem się. Po 2 tygodniach obie firmy poprosiły mnie o jeszcze parę dni na feedback i że jestem ciągle brany pod uwagę. Okej zgodziłem się. Po tych paru dniach w jednej dostałem, że tym razem nie (czyli znaleźli pewnie kogoś przez te parę dni), a druga nie dała znać (pewnie też znaleźli i olewka dla ludzi, którzy czekają 2 tygodnie na odpowiedź). Dzisiaj z ciekawości wszedłem na jobboardy i obie firmy znowu wystawiły te same oferty. Pytanie po co mnie wstrzymywali tak długo skoro i tak nie mieli zamiaru mnie zatrudnić? To jest ten cały talent pooling? xD

Bezpośrednio czy kontraktornia?

Ja przeszedłem dwa procesy w kontraktorniach gdzie jeden zakończył się tym iż fajnie, ale klient jednak się rozmyślił a drugi iż fajnie ale na razie nie mają projektu ale jak będą mieli to dadzą znać.

Wnioskuję iż w kontraktorniach jest taka sytuacja iż sami nie widzą co mają zrobić bo do tej pory pewnie kontraktornie to był złoty interes, wystarczyło znaleźć programistów, a teraz oprócz programistów trzeba znaleźć też projekty

5

Polityki HRów są dziwne - może czasami mają w promocji/za darmo puszczanie ogłoszeń, to sobie puszczają. Jedna firma non stop ma, że szuka ludzi i non stop ogłoszenia wiszą, a jak ich kolega pytał, to mówią, że nie szukają.

0

My tu gadu-gadu, a u mnie u klienta na kontrakcie właśnie poszła informacja, że będą łączyli dwa inne teamy co oznacza że zwalniają 3 devów oraz 1 scrum mastera, czyli zwolnień ciąg dalszy.

P.S. dla tych co nie kojarzą, to mój team okroili w listopadzie zeszłego roku (-1 dev) oraz jakoś w marcu tego roku ( -1 dev).

5

Myślicie że ośmiornice są dla nas zagrożeniem? Każda z macek ma osobny mózg więc jakby ja nauczyć programować to mogłaby robić kilka tasków na raz.

4

Gość ma 10 lat doświadczenia jako programista i pyta czy nie ma ktoś roboty za minimum 5k. Napisał, że szuka już 4 miesiące i nic. Jak przeglądam jego profil, to nie ma żadnych dziur w zatrudnieniu. Jeśli to wszystko prawda, no to jest lipa (nawet jak jest przeciętniakiem albo nieco poniżej przeciętnej). Ileś razy zmieniał firmy, więc musiał coś reprezentować za każdym razem. Na pewno bym go nie określił "seniorem jednego projektu"

https://www.linkedin.com/posts/activity-7193933074143862784-s4us/

0

Nawet ludzie z Polski się załapali.

https://twitter.com/GergelyOrosz/status/1788281767574540659

0

OpenAI + SO jeszcze do tego. Początek końca.

0
miiiilosz napisał(a):

Gość ma 10 lat doświadczenia jako programista i pyta czy nie ma ktoś roboty za minimum 5k. Napisał, że szuka już 4 miesiące i nic. Jak przeglądam jego profil, to nie ma żadnych dziur w zatrudnieniu. Jeśli to wszystko prawda, no to jest lipa (nawet jak jest przeciętniakiem albo nieco poniżej przeciętnej). Ileś razy zmieniał firmy, więc musiał coś reprezentować za każdym razem. Na pewno bym go nie określił "seniorem jednego projektu"

https://www.linkedin.com/posts/activity-7193933074143862784-s4us/

A widzieliście co gość ma w publikacji napisane kilka miechów temu?
"City zawiesił ze mną współpracę po włamaniu na mój terminal. Szukam nowej pracy. Najchętniej w Samsungu w security."

Potem napisał, że jednak nie było włamu ale go odcieli od systemu. Tak jakby coś nawywijał. Ale chwalić się tym na LN?

1
miiiilosz napisał(a):

Gość ma 10 lat doświadczenia jako programista i pyta czy nie ma ktoś roboty za minimum 5k. Napisał, że szuka już 4 miesiące i nic. Jak przeglądam jego profil, to nie ma żadnych dziur w zatrudnieniu. Jeśli to wszystko prawda, no to jest lipa (nawet jak jest przeciętniakiem albo nieco poniżej przeciętnej). Ileś razy zmieniał firmy, więc musiał coś reprezentować za każdym razem. Na pewno bym go nie określił "seniorem jednego projektu"

https://www.linkedin.com/posts/activity-7193933074143862784-s4us/

Po prostu firmy zaczęły wymagać czegoś więcej + ostatnio jest jakas dziwna susza jakiej dawno nie miałem. Dostaje może z 4-5 wiadomości miesięcznie (od GlobalLogic, Luxoft itd ktore kazdy dostaje) na LN kiedy w poprzednim roku było to jeszcze kilkanaście na miesiąc mimo bessy. W związku z tym nie zdziwiłbym się gdyby faktycznie nie było niczego.
No, ale nawet za te 5k? To aż red flag.

2

Jak przejrzałem swojego linkedina to głownie lecą HR-y..

1

Jeden z ciekawszych wpisów jaki ostatnio przeczytałem, co sądzicie?

"Czyżby spowolnienie w branży IT hamowało? A może to była po prostu zdrowa korekta? Niewątpliwie największy problem są wannabe "juniorzy" po wszelkiego rodzaju bootcampach, którzy myślą, że są juniorami.

Ale dlaczego mają myśleć inaczej? Skoro szkoły i szkółki programowania sprzedają im marzenia o tym, że po kilku miesiącach zdobędą wymarzoną pracę w IT. Nie, nie zostaną juniorami. Wejście na poziom juniora to jakieś 200-300h zajęć + 200-300h ćwiczeń oraz drugie tyle (500h) praktyki/stażu. A to dopiero początek.

Z trzeciej strony, mam wrażenie jakby była prowadzona przez wybrane media jakaś kampania PR-owa, która usiłuje sprawić wrażenie, że nastąpiło potężne załamanie rynku IT. Jakie są cele? Po to, by wygasić oczekiwania płacowe? Nie wiem, skoro dobrzy specjaliści (tacy z doświadczeniem) wielu zawodów mogą zarabiać tyle samo. Dobry glazurnik zarabia 15-20 tys. miesiecznie.

Największym jednak problemem są kompetencje "dziennikarzy", którzy tworzą te treści. Chyba, że to już AI pisze te publikacje pod dobrze zaprojektowane prompty, bo dziennikarze zostali zwolnieni? Królują w tych "analizach" branży IT - Gazeta W, Bankier czy Money. A później się dziwimy, że w Polsce mamy niski poziom kompetencji cyfrowych. Skoro dziennikarze "technologiczni" nie mają pojęcia o czym piszą, to czego chcemy wymagać od ludzi, którzy nie potrzebują narzędzi cyfrowych w swojej pracy?

Prognozy w USA mówią już o odbiciu rynku. Mam wrażenie, że w UE wróci to odbicie na dopalaczach, bo zaczynają się poważne analizy nad wyzwaniami wdrożeń regulacji "AI Act", "Data Act", czy Data Spaces. Wtedy dopiero zacznie rosnąć deficyt. Poczekajmy jeszcze z rok.

#education #AI #digitalskills #DESI #KompetencjeCyfrowe #softwaredevelopment #AIAct #DataAct

"Małe firmy IT w największym stopniu cięły zatrudnienie w ubiegłym roku. Duże podmioty również zwalniały, ale nie tak intensywnie – wynika z „Raportu Płacowego Branży IT 2024” ogłoszonego we wtorek przez Organizację Pracodawców Usług IT SoDA. W tym roku branża IT szykuje się do odbicia, prognozowane są spore rekrutacje i podwyżki płac."

Artykuł na SpidersWeb opiera się na danych z badań SoDA. [Praca w IT. Będą duże rekrutacje i podwyżki pensji] https://lnkd.in/dXQwtR3Z

[Gartner Forecasts Worldwide IT Spending to Grow 6.8% in 2024] https://lnkd.in/dpjy56ff

[IT Spending & Budgets: Trends & Forecasts 2024 | Splunk] https://lnkd.in/dj73Acbf

[Praca. Branża IT mierzy się z kryzysem, ofert ciągle jest mniej niż chętnych] https://lnkd.in/dgQRz5f5

[Pracownicy uważają branżę IT za najatrakcyjniejszą. Ogromna przewaga - Forsal.pl] https://lnkd.in/d7iwzuXz"

1
miiiilosz napisał(a):

Gość ma 10 lat doświadczenia jako programista i pyta czy nie ma ktoś roboty za minimum 5k. Napisał, że szuka już 4 miesiące i nic. Jak przeglądam jego profil, to nie ma żadnych dziur w zatrudnieniu. Jeśli to wszystko prawda, no to jest lipa (nawet jak jest przeciętniakiem albo nieco poniżej przeciętnej). Ileś razy zmieniał firmy, więc musiał coś reprezentować za każdym razem. Na pewno bym go nie określił "seniorem jednego projektu"

https://www.linkedin.com/posts/activity-7193933074143862784-s4us/

A widzieliście, że gość pracuje głównie w game-devie? Tam jest jeszcze gorzej i zawsze był problem z dostaniem się do jakiejś firmy. Wiem bo na początku to był mój cel (byłem po specjalizacji game design). 5K netto to pewnie standard dla tej branży.

3

Wyjebali Zwolnili mi właśnie managera. Nie znam szczegółów, bo go zmusili do wybrania całego urlopu i już go nie zobaczymy. Na szybko nam napisał, że firmie nie pasowała jego lokalizacja i chcą, żebyśmy wszyscy w organizacji/silosie byli mniej rozproszeni, docelowo 1 max 2 biura. Ile w tym prawdy - ciężko stwierdzić.

Chłop chodził do swojego biura praktycznie codziennie, bo firma ma też biuro w jego mieście, po prostu nikogo z silosa nie było z nim na miejscu

2

Od końca listopada szukam jakiejkolwiek dodatkowej roboty w obesranej kochanej jave i jeszcze nigdy nie byłem tak zadowolony z bycia dymanym pracy na UoP. Jestem na wylocie i wręczenie mi wypowiedzenia to jest kwestia kilku tygodni (a może dni?) ale 26 dni niewykorzystanego urlopu i co najmniej 30 dniowy okres wypowiedzenia to jest to co sprawia, że śpi mi się odrobinę lepiej. Do tego za hajs z klepania crudów programowania spłaciłem kurnik developerski mieszkanie i zostało mi trochę grosza na przekwalifikowanie będąc 30+. Życie jest super!

2

Ja mam doświadczenie w Javie, Spring etc no i mam parę certów z AWS'a i GCP, więc jakąś znajomość Cloud'a mam, a i tak wiem, że jakby mnie teraz zwolnili pomimo 7 lat expa pewnie nie przeszedłbym Codility/Leetcode, konkurowałbym z innymi ludźmi, do tego rodzina i dzieci na głowie bo jestem 30+. Kariera szybko dobiegła końca. W każdym razie uzbierałem na mieszkanie w mieście powiatowym 60k za 400k i teraz zluzowałem majty.

Mogę iść nawet robić za 5k jako informatyk.

Tak się robi karierę. Było eldorado i jest koniec.

1
PawelP6 napisał(a):

Ja mam doświadczenie w Javie, Spring etc no i mam parę certów z AWS'a i GCP, więc jakąś znajomość Cloud'a mam, a i tak wiem, że jakby mnie teraz zwolnili pomimo 7 lat expa pewnie nie przeszedłbym Codility/Leetcode, konkurowałbym z innymi ludźmi, do tego rodzina i dzieci na głowie bo jestem 30+. Kariera szybko dobiegła końca. W każdym razie uzbierałem na mieszkanie w mieście powiatowym 60k za 400k i teraz zluzowałem majty.

Mogę iść nawet robić za 5k jako informatyk.

Tak się robi karierę. Było eldorado i jest koniec.

Czyli nie ma co ćwiczyć leet-codea tylko lepiej za piątkę robić? Leetcode w większości korpo to śmiech, FAANG itd. robi się ciekawie.

0
dmw napisał(a):
PawelP6 napisał(a):

Ja mam doświadczenie w Javie, Spring etc no i mam parę certów z AWS'a i GCP, więc jakąś znajomość Cloud'a mam, a i tak wiem, że jakby mnie teraz zwolnili pomimo 7 lat expa pewnie nie przeszedłbym Codility/Leetcode, konkurowałbym z innymi ludźmi, do tego rodzina i dzieci na głowie bo jestem 30+. Kariera szybko dobiegła końca. W każdym razie uzbierałem na mieszkanie w mieście powiatowym 60k za 400k i teraz zluzowałem majty.

Mogę iść nawet robić za 5k jako informatyk.

Tak się robi karierę. Było eldorado i jest koniec.

Czyli nie ma co ćwiczyć leet-codea tylko lepiej za piątkę robić? Leetcode w większości korpo to śmiech, FAANG itd. robi się ciekawie.

Nie mam za bardzo czasu siedzieć 3-5 msc po pracy i się uczyć jak to niektórzy robią bo mam dwójke małych dzieci.

2

Jeśli musisz kogoś zwolnić, zrób to z szacunkiem i klasą.

Zwalnianie pracownika, to jedna z najtrudniejszych sytuacji zawodowych, dla każdej ze stron. Emocje, jakie towarzyszą takiemu rozstaniu, są trudne do ogarnięcia, jest ich bowiem cała gama - od stresu i niepewności po złość czy poczucie odrzucenia.

Warto jednak pamiętać, że sposób, w jaki kończymy współpracę, świadczy o nas wiele. Jak mówi stare powiedzenie, poznajesz człowieka nie po tym, jak zaczyna, ale jak kończy.

Dlatego, jeśli rozstanie jest nieuniknione, mimo starań i prób naprawy sytuacji oraz dobrej chęci, nie ma szans na porozumienie, warto podchodzić do rozstania z pracownikiem z klasą, spokojem i szacunkiem. Jak więc postępować, aby proces zwolnienia przebiegł najłagodniej dla wszystkich stron? 🤔

☝Przygotuj się dobrze: przedstaw konkretnie i logicznie powody zwolnienia, dając pracownikowi szansę zrozumienia sytuacji.

☝Zachowaj szacunek i empatię: komunikuj się krótko, jasno i otwarcie, unikając personalnych ataków.

☝Wysłuchaj uważnie: pozwól pracownikowi wyrazić swoje zdanie i daj przestrzeń na zadawanie pytań.

☝Zachowaj profesjonalizm: tu nie ma absolutnie miejsca nie nieuprzejmość czy złość.

☝Daj wsparcie: pozwól pracownikowi oswoić się z sytuacją i zapewnij mu niezbędne wsparcie.

☝Poinformuj pozostałych pracowników: utrzymuj transparentność wobec reszty zespołu, unikając domysłów i plotek. Oni też mają prawo czuć stres i niepewność.

Dlaczego, to takie ważne?🤔

➡️Warto być zawsze wyrozumiałym człowiekiem i zwyczajnie rozumieć, że tej zwalnianej osobie, może właśnie zawalił się świat w związku z tą informacją.

➡️Reputacja firmy: zwalnianie z klasą, nie naraża reputacji firmy na szwank.

➡️Dobro zespołu: dbając o godne rozstania, minimalizujesz stres wśród pozostałych pracowników oraz ograniczamy ryzyko spadku motywacji.

➡️Ryzyko prawne: unikając nieuczciwych praktyk, minimalizujesz ryzyko potencjalnych sporów sądowych.

➡️Relacje biznesowe: pracownicy, którzy opuszczają firmę w godny sposób, mogą nadal promować markę jako lojalni ambasadorzy np. polecając usługi.

➡️Wizerunek marki: firma, która potrafi zachować klasę w trudnych sytuacjach, jest postrzegana jako etyczna i odpowiedzialna, co wpływa pozytywnie na jej wizerunek zarówno wśród kandydatów, jak i klientów.

Zwalnianie z klasą, to nie tylko kwestia etyki, ale także kwestia bycia po prostu człowiekiem i zwyczajnej ludzkiej empatii. Pamiętajmy o tym, że w relacjach biznesowych, tak samo jak w życiu osobistym, liczy się sposób, w jaki się strony żegnają, jeśli ratunek sytuacji nie przyniósł rezultatu, mimo dobrych, szczerych chęci, starań i wsparcia, warto mieć klasę, zrozumienie i empatię dla drugiego człowieka - zawsze! Zgadzacie się?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1