praca w korpo - NIE dla kogo?

2

Pracuję w korpo już 5 lat, które zatrudnia ok 500 osób. Moje wrażenia:

Pensja:
Nigdy nie było problemu z wypłatą środków. Każde ustalenia odnośnie pensji były dotrzymywane. Oczywiście jak wszędzie czasami trzeba było upomnieć się o swoje. W przeciągu 5 lat moja wypłata urosła z poziomu juniora do seniora. Podczas covidu również nie było absolutnie żadnych problemów z wynagrodzeniem. Czego nie można powiedzieć o mniejszych konkurencyjnych firmach.

Projekty:
Różnie. Przez ten czas pracowałem zarówno w głębokim szambie jak i w ciekawych projektach. Projekty małe i duże. Zdarzały się projekty, w których trzeba było robić nadgodziny. Nigdy nie było do tego przymusu, nadgodziny były też bardzo dobrze wynagradzane. Każdy projekt w którym pracowałem, udało się pozytywnie ukończyć.

Ludzie:
Zdecydowana większość to normalni ludzie. Zdarzają się osoby z mocnym parciem na awans, ale to jednostki.

Szkolenia:
Poza wewnętrznymi szkoleniami firma sfinansowała mi szkolenie z niebezpiecznika, co roku wyjazd na konferencję razem z noclegiem. Finansowali również koszty kursy i egzaminów na certyfikaty.

Inne:
Co roczne imprezy firmowe, imprezy wewnątrz działowe, dofinansowania sportowe (np. płatność za biegi, hala).

Wady:
Gdy zaczynałem pracę krzesła na których pracowaliśmy były typu "jajko". Maksymalny budżet na krzesło (budżet dyrektorski) wynosił 300 zł. Dbając o własne zdrowie szybko kupiłem do biura fotel gamingowy.
Ograniczony budżet na sprzęt. Przeważnie DELL lub Thinkpady. Chcesz pracować na apple? Kup sobie za swoje :P

0

Który scenariusz jest bardziej prawdopodobny. Załóżmy, że robię taska i potrzebny jest dostęp do pewnego zasobu. Więc wysyłam ticket z prośbą o przyznanie dostępu.

Scenariusz A:
manager: dlaczego to nie działa?
ja: jeszcze nie mam odpowiedzi na ticket
manager: ok

Scenariusz B:
manager: dlaczego to nie działa?
ja: jeszcze nie mam odpowiedzi na ticket
manager: to zrób coś, nie siedź bezczynnie!!!!!!!!!!111111111111

3
kosmonauta80 napisał(a):

manager: dlaczego to nie działa?
ja: jeszcze nie mam odpowiedzi na ticket
manager: to zrób coś, nie siedź bezczynnie!!!!!!!!!!111111111111

Ja: ok
Manago: gdzie idziesz?
Ja: lecę do Bombaju pogonić hindusów

0

a kiedy jest już korpo a kiedy jeszcze nie?

0

manager: dlaczego to nie działa?
ja: zespół z Indii jeszcze nie ogarnął
manager: screenshot-20220525114006.png

0
LitwinWileński napisał(a):

a kiedy jest już korpo a kiedy jeszcze nie?

Jak mawia mistrz Yoda: "Korpo wyczuwać musisz. Pamiętaj, siła Jedi pochodzi od Mocy. Ale strzeż się. Gniew, lęk, presja. Korpo ciemną stroną one są. Raz zejdziesz na mroczną ścieżkę, na zawsze zawładnie ona twoim przeznaczeniem."

2

Kiedyś się zastanawiałam, dlaczego tylu gości w IT sprawia wrażenie martwych w środku. Dopiero potem zdałam sobie sprawę z tego, że to nie są po prostu "goście z IT", ale "goście z IT w korporacji".
Żeby się do klasycznego korpo przystosować, musisz coś w sobie zabić - innej opcji nie widzę. Nie tylko jesteś postrzegany jako trybik, ale się nim stajesz. Jak masz sprawny bullshit detector, to pewnie nie jest robota dla ciebie, choć zdarzają się normalne teamy, w których zapominasz o tym, gdzie pracujesz - kwestia szczęścia.

4

Nie zgadzam sie z wiekszoscia przeslanych tutaj odpowiedzi.

W korpo mozna:

  • dobrze zarabiac
  • nie stresowac sie dedlajnami
  • pracowac przy ciekawych projektach

Co jest najwazniejsze? Zdac sobie sprawe, ze jestes tylko jednym z setek/tysiecy devow i jezeli bedzie trzeba to Cie zastapia. Trzeba miec dobry bullshit detector i (po cichu) wysmiewac ludzi, ktorzy Ci mowia ze jestesmy rodzina, musimy sobie pomagac, gramy do jednej bramki itd. Jezeli nie dasz sie wciagnac w te korpo gierki, wiesz ze to tylko praca, masz jakies hobby czy zainteresowania to nie widze zadnego problemu.

1

Z reguły korpo w PL = stary, paskudny kod z utrzymaniem. Słabe CI, brak architekta, brak dokumentacji, testów albo też brak albo są przedobrzone i ważniejsze niż sam soft. R&D tylko za granica. Gdzieniegdzie jesteś one Man army (czyli jeden sprint poprawiasz buga, drugi testujesz, trzeci naprawiasz słabe testy i CI czyli programujesz 1/3 czasu) a gdzieniegdzie wszystko jest aż do przesady porozdzielane (bezsensowne namnożenie stanowisk typu SM czy kilku QA w każdym zespole).

Z drugiej strony natomiast twoja praca to w zasadzie tylko klepanie taskow. Nie musisz mieć niewidomo jakiej wiedzy, żeby się dostać, bo czegoś nowego raczej nie będzie robił, stad np takich wzorców nie musisz w ogóle znać. Najważniejszy jest scrum i to żebyście jako team wypełnili goala i żebyś Ty dowiózł do końca sprintu. Możesz dodanie ifa robić 2 tygodnie ale masz zrobić w te 2 tygodnie. Inaczej afera xD. Jak task rozwlecze się na kilka tygodni bo był źle wyestymowany(my z tego zrezygnowaliśmy) to też masz przesrane bo niedowiozles. Pamiętam te afery jak ktoś z zespołu nie dowiózł mimo, że termin releasu całości za kilka miesięcy a i tak było wiadome że skończy taska następnego dnia. Spotkania scrumowe zabierają sporo cennego czasu, ale nie wszędzie jest taki patologiczny.
Pod względem technicznym jak ktoś lubi coś takiego to spoko. Tak na prawdę można zarabiać spoko pieniądze bez nie wiadomo jakich umiejętności czy wiedzy + nie robić za dużo. No, ale jak Cię zwolnią i trafisz na rynek pracy to będziesz poziomem przeciętnego juniora/mida a nie mida/seniora. No chyba że dbasz o skilla poza pracą, ale to wyjdzie że robisz nadgodziny(nauka to też praca).

Jeżeli trafisz do korpo gdzie będą cały czas gonić terminy to się zwolnij bo wówczas nie będziesz miał żadnych atutów pracy w korporacji.
Na plus też mnóstwo benefitow, jakieś pikniki rodzinne, grille, piwa, tańsze akcje firmy do zakupu i takie tam. No i łatwiej się na staż dostać i pogodzić z studiami. To też plus, bo korpo mają własne programy stażowe.

Zgadzam z tym co UP oprócz jednego. Niedokonca prawda jest że luzie w korpo są toksyczni z dziwną mentalnością. Toksyczna i splugawione korpo-propagandą jest z reguły kadra nie techniczna. Czyli management, SM, HRy itd. Osoby techniczne z reguły zawsze były spoko, które też pluły na scruma i korpomentalnosc.
Oczywiście są wyjątki ... Wiadomo.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1