Jak zachowywać się na takiej "luźnej" rozmowie o prace? Jestem kompletnym nieogarem, więc czuje, że każde pytanie może mi zaszkodzić. Jak sie zachowywaź, jak mówić, jaką pozycje ciała przyjąć, żeby ukryć nienawiść do siebie i świata? Jak długo sie wypowiadać, żeby pokazać, że coś sie wie, ale przy tym wyjść na przemądrzałego? "Jaka jest twoja największa wada" - jak w ogóle na to odpowiedzieć? "Jestem perfekcjonistą" - oklepane, albo "czasem długo czasu spędzam nad bugami, bo chce, aby mój program był doskonały" to po prostu inny wariant tego samego. "Jak panu mineła podróż, czy nie było korków". Jak odpowiem: "dobrze", albo "nie" to wyjde na gbura, więc jak mam odpowiadać na takie pytanie troche retoryczne
Jeśli rozmowa o pracę ma polegać na podanych przez Ciebie pytaniach, to zastanów się dobrze, czy na pewno chcesz pracować w takim miejscu, gdzie zamiast zadawać techniczne i merytoryczne pytania, będą się skupiać na ocenie odpowiedzi o pogodę albo samopoczucie.
Jak zachowywać się na takiej "luźnej" rozmowie o prace?
- w razie potrzeby wyjmij kijek z pupy i będzie dobrze, skoro ma być luźna to można gadać o wszystkim, ale nie musisz się chwalić, że jesteś fanką bdsm czy popierasz daną partię polityczną.
Jak sie zachowywaź, jak mówić, jaką pozycje ciała przyjąć, żeby ukryć nienawiść do siebie i świata?
- czujesz nienawiść do siebie i świata? Polecam jakąś terapię albo zmianę otoczenia i jakieś ciekawe hobby, dietę i ćwiczenia, pomaga też medytacja (może być np w formie modlitw). Odnośnie pozycji to najlepsza będzie boczna ustalona :) - a tak na serio, to nie garb się, nie wykładaj się na fotelu jakbyś miała żłopać browar, nie żuj gumy, umyj się, by nie śmierdziało, ubierz się przyzwoicie (zero koszulek w stylu JP 100%, stosuj coś uniwersalnego, ale też nie przychodź w dresiku).
Jak długo sie wypowiadać, żeby pokazać, że coś sie wie, ale przy tym wyjść na przemądrzałego?
- mów tyle ile wiesz, jak poczujesz, że gadasz zbyt długo to spytaj czy taka odpowiedź wystarczy czy jest masz opowiedzieć o X,Y,Z itp itd. Nie skacz po tematach, bądź raczej skupiona na tym co mówisz i czy rekruterzy orientują się w ogóle o czym opowiadasz. Jak masz wiedzę, to sporo rzeczy da się w kilku prostych zdaniach wyjaśnić.
Jaka jest twoja największa wada" - jak w ogóle na to odpowiedzieć?
- odpowiedz szczerze, ale ta wada niech dotyczy tego, co wiąże się ze współpracownikami i pracą. Nie musisz podawać informacji, że nie lubisz mówić sąsiadom dzień dobry i nie segregujesz śmieci.
Jak panu mineła podróż, czy nie było korków?
- no na to pytanie chyba każdy by odpowiedział, ale w razie czego masz "Nie, nie było, udało mi się tu dojechać w x minut"/ "Podróż minęła dobrze, było troszkę korków na sienkiewicza, teraz tam chyba jakie roboty budowlane robią"
lambdadziara napisał(a):
"Jak panu mineła podróż, czy nie było korków".
Sam nie jestem mistrzem konwersacji, ale jak dla mnie, to jest pytanie na "przełamanie lodów" i złapanie kontaktu :-)
własnie wrocilam z tej rozmowy. Chetnych do pracy bylo 80 po zad rekrutacyjnym zostalo 16, po rozmowach z tych 16 zostanie 1 osoba. Na praktyki. Jak ktos chce dalej zostac programista to odradzam tej kariery
lambdadziara napisał(a):
własnie wrocilam z tej rozmowy. Chetnych do pracy bylo 80 po zad rekrutacyjnym zostalo 16, po rozmowach z tych 16 zostanie 1 osoba.
A załapałaś się przynajmniej do tych 16?
Współczuje i jednocześnie trzymam kciuki. W jakim to mieście taki hardcore?
Praktyki czyli, że za darmo? Staż != praktyki.
Pewnie praktyki studenckie czy grupowe staże to ciągle duża łatwiejsza forma startu.
Prawdopodobnie kraków, aktualnie poszukuje stażu/juniorskiej posady i chętnych jest olbrzymia ilość na jedno stanowisko.
Jeśli ktoś nie ma absolutnie żadnego doświadczenia to współczuje, bo jest ciężko przebić sie na jakikolwiek staż ;)
Zależy też od technologii, ale ogólnie kolorowo nie ma. Najłatwiej iść z polecenia gdzieś.
lambdadziara napisał(a):
własnie wrocilam z tej rozmowy. Chetnych do pracy bylo 80 po zad rekrutacyjnym zostalo 16, po rozmowach z tych 16 zostanie 1 osoba. Na praktyki. Jak ktos chce dalej zostac programista to odradzam tej kariery
Bo to nie fair z tymi zadaniami do zrobienia, bo zawsze na rekrutacji najważniejsze to przedstawić projekty na githubie.
Może dopiero ze szczęśliwej szesnastki wybiorą najlepszy projekt na githubie?
reaktywa napisał(a):
Jeśli ktoś nie ma absolutnie żadnego doświadczenia to współczuje, bo jest ciężko przebić sie na jakikolwiek staż ;)
Jeżeli jesteś jednym z tysiąca bez doświadczenia i bez własnych sensownych projektów to fakt, jest ciężko. Nawet koślawo napisany(samodzielnie!!) ale działający snake stawia cię lepiej od 90% kandydatów.
Cóż za zwroty akcji. Jak w filmie. Zaczynamy od rozmowy o prace i wątpliwościach a kończymy na przesyconym rynku programowania.