Nie sądzisz że mechanika po zawodówce w warsztacie u sąsiada mietka a studia matematyki teoretycznej i informatyki to trochę inne kategoria profesji?
Jeśli patrzymy w kontekście pracy programisty to nie. Uważam że to dość podobny poziom, mimo ze wielu klepaczom wydaje się że tak nie jest. Programista zajmuje się właśnie takimi rzeczami jak technik czy ktos po zawodówce, stąd też zresztą popularna często opinia że studia do pracy programisty potrzebne nie są. Bo w 95% przypadków wcale nie są.
Jeśli masz inżyniera na budowie, to to jest koleś który ogarnia projekt budowy, co gdzie i jak, ale z taczką biegają już inni i to oni kładą potem cegły i leją beton. Oni dostają wytyczne że mają postawić ścianę wg zadanego schematu albo że mają coś pomalować. Jeśli teraz popatrzysz na programistów to ich praca jest dużo bliższa właśnie takiemu malowaniu czy wykładaniu cegieł. Ktoś zaraz może twierdzić ze przecież praca programisty jest "twórcza", niemniej w rzeczywistości tyle jest tej twórczości co fakt, że nikt też nie mówi jak dokładnie pomalować ścianę na biało. Możesz malować od której strony chcesz, pociągnięciami od góry czy z dołu itd...
Dopóki ktoś nie będzie jakimś leadem czy architektem to robi takie bardziej zaawansowane wykładanie cegieł.
taka gramatyka bądź projektowanie kodu byłoby zrozumiałe dla osób z kierunków pokrewnych
Ale tu nie chodzi o "zrozumienie" tylko o pewne doświadczenie, intuicje i wiedzę. Jeśli nie znasz narzędzi i masz zero praktyki to ze zrozumienia definicji niewiele ci przyjdzie. Ja też mogę sobie przeczytać definicje jakiejś chorej przestrzeni i pewnie nawet będę ją nawet rozumiał! Ale jak dostane do udowodnienia jakąś własność to nie będę wiedział nawet od czego zacząć z braku odpowiedniej intuicji i doświadczenia.
Bo z tego co Ty piszesz wynika że strasznie gloryfikujesz informatykę jako jedyny słuszny kierunek daje podstawy do pracy informatyka
Absolutnie nie jedyny słuszny, niemniej z definicji dający najwięcej podstaw, a już szczególnie jeśli faktycznie ktoś będzie pracował w informatyce a nie tylko klepał formatki html i cssy.
zdecydowanie mniej abstrakcyjne , a przez to prostsze to pojęcia przez osoby które kończą inne , wymagające więcej abstrakcji kierunki .
Dałbyś się zoperować biologowi? Bo przecież on studiował coś bardziej abstrakcyjnego niż medycyna i w sumie to brakuje mu tylko tych technicznych szczegółów np. jak ciąć żeby sie pacjent nie wykrwawił :)
Jeszcze raz powtarzam: tu nie chodzi o to że ktoś po kierunku X nie poradzi sobie z nadrobieniem braków z takiej czy innej dziedziny. Chodzi o to co w danej chwili ktoś umie, a już szczególnie jeśli mowa o praktykach które trwają raptem kilka tygodni i nie ma czasu żeby ktoś nadrabiał braki w podstawach, bo będzie dużo innych rzeczy do nauki.
Jak wpadasz do projektu na setki tysięcy linii kodu w jakiejś skomplikowanej domenie to nie ma już czasu na douczanie się technologii. Jak dostaniesz taska żeby poprawić jakiś szczegół w wewnętrznym języku skryptowym/dslu w projekcie w pracy to nagle nadrobisz sobie 3 semestry automatów i kompilatorów? ;)
Jak przysiądę na kilka lat to może dalbym radę nauczyć sie grać na skrzypcach, ale to jeszcze nie znaczy że przyjmą mnie dziś na praktyki w orkiestrze.
Od informatyków słyszę że jak mają z czymś problem z to analizą , a jak przejdą MD to przeszli studia.
Weź poprawkę na to że informatyka na MIM jest mocno teoretyczna, więc też nacisk jest inaczej polożony ;)
Zresztą z analizą jest taki problem że jest mocno zbędna na informatyce w dużym wymiarze godzin i w efekcie mało kogo kręci uczenie sie jej. A dalej większość przedmiotów bardziej teoretycznych bazuje na Algebrze i Matematyce Dyskretnej i jeśli ogarniasz te dwie rzeczy to sobie dalej poradzisz. Przynajmniej przy założeniu że przedmioty "kierunkowe"/"praktyczne" cię interesują, bo zwykle najcięższe są przedmioty których nie chce ci sie uczyć bo uważasz je za bezużyteczne.
Główne pytanie jest jak zwykle: co byś chciał robić. Klepać formatki można i będąc w gimnazjum i żadne specjalne wykształcenie potrzebne nie będzie.