Jak nie tracic czasu z powodu wymagan klientow biznesowych?
Ktorzy potrafia sie sami w swojej firmie zastanawiac nad jednym featurem albo dawac sprzeczne komunikaty?
Jak rodzic sobie z beznadziejnie zdefiniowanymi requestami? Przewalanie sie mailami i jirą mnie nie bawi.
Część requestow jakie widzialem bylo np. "zróbcie tabelke, do ktorej mozna dodawac rzeczy" , ale po co ona i jak ma wplywac na reszte systemu to cisza...
Czas leci, implementacja lezy bo piszemy sobie maile, wyjasniamy [CIACH!], na koncu pretensje "czemu jeszcze nima"... "GDZIE MOJE FICZURY?" "GIEF"
Moze to zle podejscie mojej firmy? Nie wiem jak sie rozliczaja, ale moze jakby dostali fakture za czas spedzony na bzdurach to by sie nauczyli może...
Czy moze ktos inny powinien to robic? Ja chce programowac a nie siedziec w mailach... trace czas w ten sposob i mnie to nie interesuje.
Ewentualnie moglbym miec wolna rękę w projektowaniu ale w sumie to nie mam...