Cześć, przyjęli mnie na płatne praktyki jako programista Java nigdy wcześniej nie pracowałem jako programista w firmie. I mam pytanie jak wygląda zaaklimatyzowanie się w takiej firmie(zaznaczę że jest to korpo), czy dadzą mi czas na ogarnięcie tematu czy od razu dadzą mi temat do napisania i radź sobie sam? Czy jako praktykant mam trochę więcej fory na początku? Czy po prostu zależy to od firmy? Może wy napiszecie jak wyglądały pierwsze wasze pierwsze dni pracy? Z góry dziękuje i pozdrawiam
zależy wszystko od firmy
na pewno nie zostawią Cię samemu sobie
nie ma co się martwić tym
będziesz miał na pewno jakiegoś opiekuna
Firma, która zatrudnia na praktyki osobę bez doświadczenia, ma świadomość tego, że praktycznie nic nie umiesz ;) Także nie przejmuj się, że coś ci nie idzie - oni się tego spodziewają ;) Gdyby nie chcieli takich osób w firmie, to by nie prowadzili praktyk i zatrudniali tylko doświadczonych. Zatrudnianie osób bez doświadczenia i rzucanie ich od razu na głęboką wodę byłoby po prostu szalone...
A tak z ciekawości, jeśli mozna, ile Ci zaproponowali netto ? Czeka mnie podobna sytuacja więc dlatego pytam :)
netto 2100
A jakie miasto?
Wrocław. To mało czy dużo?
A ile godzin w tygodniu?
32
Serio takie są stawki na start dla praktykanta ?
Gdyby ktoś mi jako programiście zaproponował na start praktyki 2100 netto, 32 godziny tygodniowo to ani chwili bym sie ne zastanawial...
BTW. W Krakowie da sie tyle wyciagnac ? (wiem wiem nie mozna liczyc na pieniadze spore na praktykach, ale dla kogos kto by musial dojezdzac kilkadziesiat kilometrow sie licza).
Ja na 5. roku studiów w 2010 roku w Comarchu na 3/5 etatu wyciągałem niecałe 1200 zł netto tuż po stażu. Z kolejnymi kwartałami zarobki pewnie byłyby coraz wyższe gdyby nie to że się zwolniłem z CA :P
Na 4/5 etatu wychodziłoby niecałe 1600 zł netto, a więc sporo mniej niż to 2100 zł, jednak jest ponad 3 lata różnicy. Poza tym mój kumpel wyciągał wtedy więcej w CA (w przeliczeniu na cały etat).
Summa summarum 2100 zł za 4/5 etatu jest moim zdaniem osiągalne w Krk o ile nie trafisz do jakiejś murzynowni.
A i jeszcze jedna sprawa: ja byłem wtedy studentem, a nie wiem jak wy. CA dawał więcej ludziom którzy już dostali tego magistra. Prawdopodobnie dlatego, że po skończeniu studiów ma się więcej wolnego czasu i jest się bardziej efektywnym. Zresztą ci co skończyli studia mieli normalne umowy o pracę, a nie cywilnoprawne jak studenci.
new12345 napisał(a):
Serio takie są stawki na start dla praktykanta ?
Gdyby ktoś mi jako programiście zaproponował na start praktyki 2100 netto, 32 godziny tygodniowo to ani chwili bym sie ne zastanawial...
BTW. W Krakowie da sie tyle wyciagnac ?
W Krakowie na 3-miesięcznym stażu (program staży wakacyjnych) w Sabre można dostać 2140 zł netto na umowę zlecenie. Ale pracujesz na pełen etat przez wakacje. Jak w innych dobrych firmach to nie wiem. Minus był taki, że w tym roku po stażu zostawili z grupy 90 osób może kilka, nagle we wrześniu zamroziły się przyjęcia i koniec. Widać była to zapowiedź zwolnień i restrukturyzacji firmy czy co tam oni sobie robią :P.
Dobrze tylko ze słabą znajomością języka angielskiego w mowie( z czytaniem dokumentacji radze sobie) o Sabre moge zapomniec...
new12345 napisał(a):
Dobrze tylko ze słabą znajomością języka angielskiego w mowie( z czytaniem dokumentacji radze sobie) o Sabre moge zapomniec...
A to jakiś problem dla Ciebie? Trzeba być kamikadze, żeby chcieć iść do chyba jedynej w branży firmy, która zwalnia, podczas gdy tyle innych się rozwija.
new12345 napisał(a):
Dobrze tylko ze słabą znajomością języka angielskiego w mowie( z czytaniem dokumentacji radze sobie) o Sabre moge zapomniec...
Nie znam Cię, nie wiem czy z Twoim angielskim w mowie jest naprawdę źle. Ja też uważałem, że mój angielski jest za słaby - teraz uważam, że jest średni. Ale na pewno warto spróbować, no chyba, że faktycznie nie jesteś w stanie jakkolwiek się komunikować po angielsku. Jeśli rekruter stwierdzi, że jest źle i będzie to bariera nie do przeskoczenia to Cię nie zatrudnią. Od osoby rekrutującej wiem, że wystarczy po prostu jakoś tam się dogadać, a zdarzały się przypadki gdzie ktoś na pytanie "czy możemy teraz porozmawiać po angielsku" odpowiadał, że nie.. sam sobie zamykał dalszy etap rekrutacji :P.
I myślę, że to się tyczy każdej firmy. Czy warto iść na staż w tym roku do Sabre? Nie wiem, może sytuacja się uspokoi i w tym roku przyjmą stażystów. Przyszłości nie przewidzisz, ale są też inne dobre firmy w Krakowie ;).
Tzn. dogadać się i zrozumieć jestem w stanie myślę, chodzi po prostu o to że no nie jest on komunikatywny, płynny. Może po prostu brakuje mi pewnosci siebie.
Zależy mi na zarobkach a to dlatego ze raz do Krakowa kawalek mam 70-80km dwa mam na utrzymaniu studia zaoczne(nietanie). Obecnie pracuje jako pracownik fizyczny czesto po 10 h dziennie(zero umowy, zero ubezpieczenia, zarobki gorsze niz na stażach programisty) i jeszcze sie potem biore za nauke. Nie musze mówić jak wyglada moje życie, ot uroki życia w małej wiosce, ciężko będzie się wybić ;)
Lubie programowanie, mam nadzieję że nie robię offtopa i pewnie się powtarzam, ale pytam - na OBECNA chwile gdzie dobrze pojsc na praktyki w Krakowie (JAVA)?
Podejrzewam, że na forum już się przewijały tematy praktyk, tak że możesz sobie doszukać informacji. Ja bardzo się nie rozglądałem, bo miałem jasno określony cel: Sabre. Ale koniec końców było fajnie, aczkolwiek skończyło się kiepsko (dziękujemy za praktyki, jak coś się ruszy to zadzwonimy, ale cóż, ruszyło ale w drugą stronę).
Gdzie na staż? Takie moje luźne spostrzeżenia:
Jest Comarch, dla mnie to była opcja awaryjna. O kasie za staż pisałem wyżej, po stażu słyszałem że tak ~1500 zł za 3/5 etatu na umowie o dzieło. Ale w Comarchu ponoć każdy dział ma swoją politykę i nie wiem na ile to jest unikalna kwota w obrębie CA. Chyba sporo zależy gdzie trafisz, nie wiem.
Mamy też Ericpol, Motorolę, Oracle i inne znane marki o których się słyszy. Jak bym w tym roku szedł na staż to bym się zainteresował też stażem w Schibsted (znajdziesz sobie spokojnie, na stronie mają informacje). Słyszałem, że mają hamaki na dachu :D.
W Comarchu kiedyś byłem na stażu i na rekrutacji na staż był test grupowy (tzn ludzie byli podzieleni na grupy). Dopiero potem było ocenianie i stwierdzanie kto będzie przyjęty na staż. Z tego powodu była okazja by pogadać z ludźmi nt tego gdzie by tu uderzać na staż dla przykładu.
Generalnie możesz uderzać do wielu firm naraz a dopiero potem się decydować, tzn iść na testy a dopiero gdy będzie zbliżał się termin podpisania umów się zastanowić co wybrać.
Czytałem opinie tutaj, żeby gdy ktoś coś już "kuma" z Javy lepiej od razu aplikować na Juniora gdzieś, jak Wy to widzicie ?
Rzeczywiście jest takie zapotrzebowanie na programistów Java że biorą "każdego" ?