Był sobie windows xp... nagle ciach, dysk sie wylaczyl... restart... dziala ok... ciach, znowu sie wylaczyl podczas pracy... restart... i przy starcie systemu restartuje sie komp... po paru razach w ogole system nie startowal i wyskakiwalo na starcie: "Błąd ładowania systemu" ... sprawdzilem dysk na innym kompie, dziala bez problemu... bawilem sie bootfix'em, fixmbr i wszystkim innym z konsoli odzyskiwania systemu - nie podzialalo... sformatowalem i instalowalem winde od nowa... ciagle na starcie "Błąd ładowania systemu". Wzialem dysk do drugiego kompa, zaczalem instalowac na nim winde, zainstalowala sie bez problemu... z ciekawosci przenioslem do drugiego kompa... ciach "Błąd ładowania systemu"... zmienialem tasmy... nic nie pomoglo... system dysk widzi i jak sie odpali z dyskietki startowej czy konsoli odzyskiwania to wszystkie operacje bez problemu mozna na nim zrobic... jakies pomysly co moze byc nie tak??
sprawdź sobie RAM memtestem czasami uszkodzenie ramu powoduje restart, lub błąd przy uruchamianiu kompa
Ram sprawdzalem i nie jest to jego wina... system nawet nie zaczyna sie ladowac... po prostu Od razu po 'okienku z informacjami' wywala 'błąd ładowania systemu operacyjnego' ...
mam bardzo podobny problem, z tym, że dzieje sie to an WIN98. Jak juz uda mi sie uruchomic kompa to luz...dziala bez problemu.ponowne uruchomienie tez w tym momjencie jest OK. Natomisat jesli odczekam jakas godzinke, to historia sie powtarza, czyli komputer wylacza sie i uruchamia ponownie w momencie ladowania(detekcja dyskow, sprzętu).Kilkunastokrotne proby uruchomienia koncza sie z reguly pozytywnym skutkiem, czyli udaje mi sie uruchomic system. Na innym dysku występuje dokładnie ten sam problem na tym kompie. nie sprawdzałem jescze RAMu oraz zasilania. Moze sterowniki...?Jakieś sugestie...??