Pytanie dot. płyt DVD , CD , uszkodzonych , spalonych

0

Jesteście bardziej doświadczeni w tym temacie, więc pozwolę sobie zadać pytania.

Ostatnio w okresie pandemii zabrałem się za przegrywanie płyt CD i DVD z dawnych lat.
Obecnie dane przechowuję na dyskach zewnętrznych lub niekiedy w chmurze.

Dyski są z lat 2004-2013, z tym, że dużo więcej jest tych z lat 2010-2013. No rzadko kiedy jakiś wyjątek z okresu 2013-2019.

Tak czy inaczej
Mam problem z ok. 10-12 - góra 15% dyskami (nie wliczam spalonych, czy tych które wydaje mi się, że nie mają danych), tak więc nie jest źle, ale nie jest też wyśmienicie.
Dodam, że dyski mam różnych firm.

Moje pytania:

  1. Mam kilka dysków które komputer odczytuje jako wolne 0 i zajęte 0 - to oznacza, że dysk jest "spalony", do wyrzucenia?

  2. Mam też kilka dysków na których mam np. zajęte 55 MB, a wolne 465 MB (przykładowo), ale po otwarciu pisze: "Przeciągnij... (tam żeby nagrać)"
    Czy tam są jakieś dane? czy to jakieś błędY? jakoś da się to otworzyć?

  3. Mam kilka dysków, które ciężko się otwierają - bardzo długo ładują bądź w ogóle, albo podczas, gdy już się załadują to lagują, kiedy to chcę przeciągnąć dane, albo podczas przegrywania nie wszystkie pliki się przegrały. Są takie dyski, w których to są pojedyncze lub kilka / kilkanaście plików, a są takie, gdzie "nic nie chce iść". Czy to oznacza, że to ich kres? że po prostu są "uszkodzone" w całości lub w części?
    Są też takie, które lagują "Mój komputer", a po wyjęciu takiego dysku wszystko wraca do normy.
    Niektóre z tych dysków, z którymi mam problem są z okresu bardziej 2010-2013, niż 2004-2006.
    Próbowałem niekiedy je szmatką przetrzeć, w niektórch przypadkach pomagało, ale w tych, co nie chce się wczytać to niestety nie pomaga.

Wszystko otwieram przez Eksplorator Windows.
A może jest jakaś szansa wydobyć dane znajdujące się tam?
Jest jakiś program / sposób aby sprawdzić czy dysk już jest do niczego?

6

https://www.purepc.pl/pamieci_masowe/krotka_zywotnosc_plyt_cd:

Naukowiec z koncernu IBM, Kurt Gerecke przyznał, że dane zapisywane na dostępnych powszechnie czystych płytach CD zachowują integralność średnio przez dwa lata. Okres ten można przedłużyć maksymalnie do pięciu lat, przechowując nośniki w ciemnych i chłodnych miejscach. Jak wyjaśnia Gerecke, dyski tłoczone fabrycznie mają znacznie lepszą jakość niż produkty przeznaczone do samodzielnego nagrywania, które wytwarzane są jak najniższym kosztem, co obniża ich trwałość ale zapewnia atrakcyjną cenę

Zasadniczo niczego dodawać nie trzeba, po prostu - płyty do samodzielnego nagrywania nie są przeznaczone do tworzenia backupów, ale doraźnego przechowywania danych.

Jeśli chcesz mieć kopię na wiele lat to zainteresuj się M-disc, czyli płytami przeznaczonymi typowo do kopii zapasowych, których żywotność szacuje się na ok. 1000 lat. Wytrzymują one znacznie trudniejsze warunki - temperatura, wilgotność, naświetlanie, jakieś promieniowanie itp, mają nawet jakieś atesty i dopuszczenia przez armię i służby w USA. Niestety, do ich nagrania trzeba mieć specjalną nagrywarkę, a do tego koszt samej płyty wynosi między kilkanaście a 30 zł/sztuka.

Więcej info o tych płytach: https://en.wikipedia.org/wiki/M-DISC oraz https://www.cdrinfo.pl/slownik/m-disc-582.

Odpowiadając na Twoje pytania:
ad.1 - taki dysk 0/0 najlepiej sprawdzić w ten sposób, że spróbuj na nim coś nagrać. Jeśli program do nagrywania wyświetli błąd i powie, że dysk się nie nadaje, to weź odłóż taką płytę na stertę do późniejszego sprawdzenia
**ad.2 **- to mi wygląda na płyty wielosesyjne. Jest możliwość nagrywania płyt "na raty" - jeśli nie zapełnisz całej płyty za pierwszym razem, to można w opcjach nagrywania ustawić, żeby płyta nie została zamknięta. Wtedy można w późniejszym czasie wykorzystać pozostałą część nośnika
ad.3 - to normalny objaw, jak system nie jest w stanie odczytać zawartości płyty. Wtedy się zamula i trwa to do chwili wyjęcia płyty, albo do momentu, w którym stwierdzi, że da sobie z tą płytką spokój.

Teraz co możesz jeszcze zrobić:
płyty z pkt. 1 oraz 3, zanim wyślesz w pełną przygód podróż na wysypisko, możesz jeszcze spróbować odczytać. Możesz spróbować jeszcze na 3 sposoby się do nich dobić:
1) inny system, np. Linux. Sam kilka razy miałem sytuację, w której Windows miał problemy, a Linux wprawdzie też się pomęczył, ale dał radę. Oczywiście nie musisz go instalować, wiele współczesnych linuksów da się odpalić z USB. Sam używam i polecam Linux Mint. Ściągasz z ich strony obraz, wypalasz na pendrive, bootujesz z niego system i sprawdzasz, czy da radę odczytać
2) Spróbuj na kilku napędach. Często jest tak, że jeden napęd płyty może w ogóle nie widzieć, drugi widzi ale z błędami, a jeszcze inny trochę się pomęczy, ale w końcu odczyta
3) Eksplorator nie jest najlepszym programem do takich akcji. Ale są specjalne apki, które mają pomóc w odczycie "ciężkich" przypadków. https://www.raymond.cc/blog/recover-photo-and-data-from-scratched-or-damaged-cd/ - tutaj masz artykuł z opisanymi 6 apkami do odzyskiwania danych z uszkodzonych/trudnych do odczytu płyt.

1

Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź i za porady.
Spróbowałem zainstalować: 1. Roadkil’s Unstoppable Copier i ma bardzo przyjemny interfejs, szybko się w nim odnalazłem i pomógł mi choć nie w całości, to w części z jedną płytką, na której z chyba ok. 4 GB udało m się odzyskać 2 GB, jednak przy niektórych plikach się tnie i ich nie pomija, a w skutek blokuje całe działanie, o ile jeszcze byłby w stanie coś odczytać. Niestety innych płyt nie odczytuje, czy faktycznie muszę zdać się na niepowodzenie, czy jednak próbować i próbować na innych programach? Zgodnie z: "Eksplorator nie jest najlepszym programem do takich akcji. " Co ciekawe jedna z płyt, której nie mogłem wcześniej odczytać po uruchomieniu komputera od razu się odczytała - z resztą nie miałem szczęścia. Co do Linuxa, to nie wiem czy sobie poradzę z "odpaleniem go z USB" :D

"to mi wygląda na płyty wielosesyjne. Jest możliwość nagrywania płyt "na raty" - jeśli nie zapełnisz całej płyty za pierwszym razem, to można w opcjach nagrywania ustawić, żeby płyta nie została zamknięta." <- no tak, ale to nie są CD i DVD-RW to po 1, a po 2. tam nic nie ma po wejściu w daną płytę, spróbuję coś dograć i ciekawe czy się dogra - tak choćby dla picu,

"Jeśli program do nagrywania wyświetli błąd i powie, że dysk się nie nadaje, to weź odłóż taką płytę na stertę do późniejszego sprawdzenia" też spróbuję coś dograć, ale wydaje mi się, że te płyty są jakby spalone, oczywiście, tu nie ma problemu żadnego, bo nie ma tam żadnych danych:)

" Jeśli chcesz mieć kopię na wiele lat to zainteresuj się M-disc, czyli płytami przeznaczonymi typowo do kopii zapasowych, których żywotność szacuje się na ok. 1000 lat. "
Oj, przekonujące, ale nie wystarczy mi przechowywanie danych na dyskach zewnętrznych?
Dyski CD i DVD to temat sprzed lat, kiedy byłem mniejszy i było to dla mnie "coś" i prawie wszystko się nagrywało na płytkach. Po latach przekonałem się, że to nie jest dobre rozwiązanie - teraz albo chmura, albo dyski zewnętrzne, albo coś jeszcze? Mam dodatkowe pytanie: podczas wgrywania na chmurę np. pobierany jest transfer Internetu?
Z dysków CD i DVD chcę wychodzić stąd ta zabawa w przegrywanie i wychodzenie z tego "interesu", a traktowanie ich jedynie jako doraźne nagrywanie:)

I tak mam sporo szczęścia chyba, że dane z 2004-2013 odczytuje mi z dużą skutecznością, a i z wcześniejszych lat, no nie ?

Pozdrawiam.

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.