Kiedyś też szperałem za zewnętrznym dyskiem i po analizie rynku padło na Transcenda 500GB USB2.0. W testach wychodził jako jeden z najszybszysz, a dodatkowo jedyny wstrząsoodporny (w fajnej gumowej obudowie). Po ponad roku użytkowania na tyle mi podszedł, że kupiłem kolejnego, tym razem 750GB USB3.0 i nieco się zdziwiłem, że ma 2 kable zamiast jednego. Gdybym wiedział, to kupiłbym USB2.0 bo nie czuję jakiejś wielkiej różnicy w prędkości (podpięte pod porty USB3.0 rzecz jasna).
Oba mają 2 wtyczki USB, ale ten 2.0 ma jeden kabel USB mini z odejściem, a ten 3.0 ma jakiś specyficzną wtyczkę na jeden plus jackowy jak od ładowarki od nokii na drugi kabel. Jak jestem na wyprawie to chcę minimalizować bagaż, a ten 2.0 ma zwykły kabel USB mini, który pasuje też do kamerki, więc jeden kabel załatwia temat. W 3.0 muszę mieć 2 albo nawet 3 jeśli chcę przestrzegać większego zapotrzebowania na moc i zasilać z 2 USB.
Tak czy siak jak najdzie mnie potrzeba kolejnego dysku to będę w ciemno kupował Transcenda w gumowej obudowie.