Witam
Mam pytanie odnośnie matlaba...
Jak symbolicznie dostac wartość funkcji ??
pisze
syms x
f=x^2
i jak teraz policzyć f(2) ???
pisze f(2) i error
pisze f[2] tez
pozdrawiam
0
0
dziekuje wygooglałem odpowiedz
subs(f,x,4)
ale beznadziejny program
polecam Mathematice
0
Wrzucasz takie cudo za główną funkcją:
function [y] = f(x)
y = x*x;
I w głównej funkcji wywołujesz f(2)
Nie ma to jak nazywać beznadziejnym narzędzia którego sie po prostu nie umie obslugiwać...
0
czyli rozumiem ze jako programista zadasz od klienta aby każdą funkcję definiował w ten sposób przed uzyciem skryptu który piszesz ?
po prostu brawa Ci sie należa...
chyba klient ma zrobić wszystko jak najbardziej intuicyjnie
tzn : f=x^2
i tyle !!
mathematica udostepnia to wszystko w jak najłatwiejszej SYMBOLICZNEJ formie.
0
Używasz programu, którego nie rozumiesz i mówisz, że jest beznadziejny. W ogóle na jakiej zasadzie porównujesz Matlaba z Mathematicą? Przecież te programu zostały stworzone w zupełnie innych celach.
0
no kochany troche teraz niedoczytałeś.
Program żeby był dobry ma być użyteczny i łatwy w obsłudze! stosowanie takich konstrukcji bynajmniej uproszczone nie jest
0
nie kochany, napisałeś, że polecasz program Mathematica. Ale do czego go polecasz? Do rozwiązywania równań kwadratowych? Chyba jakieś żarty opowiadasz...
A że składnia zła? A w jaki inny sposób mogłaby wyglądać? W Matlabie możesz pisać zaawansowane programy, więc składnia nie różni się jakoś szczególnie od innych języków. Mathematica jako taka nie potrafi tego, więc może sobie pozwolić na takie uproszczone zapisy. Spróbuj napisać coś pod Mathematicą z kilku pętli i instrukcji warunkowych, a się przekonasz, że trudno się to czyta i pisze...
0
nerwy mnie targają jak uzywam ten program dlatego tak pisze.
Powiedzcie mi jeszcze taką rzecz.
Jak zmusic Matlaba żeby zwracał zero dla różniczkowania funkcji =0.
jak pisze
diff(0)
to po prostu nic nie zwraca, a koniecznie potrzebuje zero.
pozdrawiam