Na Win XP Pro SP2 odpalam painta i ustawiam tlo na czarne. Na ekranie widze 7 (sic!) czerwonych pikseli. Zawsze w tym samym miejscu.
Na Vista Buisness odpalam painta i ustawiam tlo na czarne. Zadnych czerwonych pikseli.
Podlaczam monitor przez zlacze analogowe do laptopa z Win XP Home SP2 odpalam painta i ustawiam tlo na czarne. Rowniez zadnych czerwonych pikseli.
Monitor to Eizo S1931.
Konfiguracja komputera:
-Athlon XP 2500+
-1 GB ramu (2x512)
-GeForce 6800 GS - ze sterownikami 169.21 ale tylko na Win XP Pro. Na Vista nie instalowalem zadnych sterownikow, bo swieza kopia tylko w celu sprawdzenia pikseli.
-zasilacz Chieftec 400W
-dysk 250GB i 80GB
-cd-rom i dvd
Wychodzi na to, ze to wina mojego glownego systemu (Win XP Pro). Sterowniki do grafiki reinstalowalem kilka razy na rozne wersje. Bez rezultatu. Rowniez podczas uruchamiania komputera gdy BIOS sprawdza podlaczone urzadzenia nie widac zadnych czerwonych pikseli(a jakby byly wypalone to chyba powinno?).
A Podczas uruchamiania Win XP Pro widac duze(skladajace sie z kilku polaczonych pikseli) piksele na ekranie (niebieskie, zielone, czerwone).
Czy ktos moglby cos doradzic? Zbytnio nie chce mi sie reinstalowac Win XP.