W demokracji najważniejsze jest poparcie wyborców
No i to jest niestety smutne, bo sprawia, że mało która władza działą strategicznie.
CPK to projekt PISowski
Nie jestem pewien, czy w przypadku CPK w ogóle można mówić o jakimś projekcie. Tam nie było żadnego projektu, po prostu jeden typ narysował jak ma wyglądać lotnisko, a drugi jak mają iść tory. Nie zostało to prawidłowo zaprojektowane, bo chcieli zacząć prace przed wyborami w 2023.
A tak jak uwalą CPK i zbudują lokalne lotniska to poparciem ludzi wyjdą najlepiej
Ale w Polsce nie potrzeba więcej lokalnych lotnisk - każde większe miasto ma już w miarę normalne lotnisko. Problemem jest brak wygodnego i perspektywicznego lotniska w okolicach Warszawy.
Tego w mieście nie da się realnie rozbudować (można zwiększyć nieco przepustowość, ale nie ma przecież szans na więcej pasów), do tego jest uciążliwe dla setek tysięcy ludzi.
To pod miastem nie ma dobrej komunikacji, lata stamtąd jeden przewoźnik - a dopóki on lata inni tam nie zaczną, no i za bardzo rozkręcić się go nie da. Poza tym przesiadka międzylotniskowa nie jest wygodna.
To w Radomiu ma spory zapas, tylko co z tego, skoro nikt stamtąd nie chce latać, bo to zbyt małe miasto na wygenerowanie ruchu, a do tego tam nie da się dojechać.
Zamiast pudrować te trzy lotnicze trupy prawdopodobnie lepiej jest zbudować coś nowego (tylko trzeba to najpierw zaprojektować zgodnie ze sztuką, nie deadlinem), doprowadzić pociągi i inną komunikację.
Z uwagi na geografię kraju, budowę nowego lotniska dla stolicy najlepiej zorganizować po zachodniej stronie miasta. Bo po tej stronie dość blisko znajduje się czwarte co do wielkości miasto kraju, a w dalszej części reszta TOP5 + KG, która jest przecież większa od Stolicy. Tam też mieszkają potencjalni chętni na latanie, którzy niekoniecznie znajdą pasujące im kierunki na lokalnych lotniskach. Dlatego nowe warszawskie lotnisko trzeba budować tak, aby optymalizować je komunikacyjnie z resztą kraju.
No, a tak poza tym, to lotnisko jest koło miasta, nie miasto koło lotniska. Pisowcy malarze torów kolejowych tego nie rozumieli.