Dodatkowo, podczas intensywnego wysiłku fizycznego organizm wytwarza znacznie więcej ciepła, tylko chyba lekarz powinien to wiedzieć lepiej niż ja.
Głupia ta lekarka, nie słuchaj jej. Zapewne jej obserwacje, takie że spory pik zachorowań odnotowuje się w chwilowych skokach temperatury, np. na wczesną wiosnę podczas gdy ludzie nagle się "rozbierają" to manipulacja. Poczytała by 4programmers a nie wyciągała wnioski ze swojej codziennej pracy na przestrzeni kilkunastu lat :)
Ludzie zdrowi, tzn w sile wieku i bez chorób przewlekłych powinni jednak kierować się sygnałami wysyłanymi przez organizm, a nie tym jaką ktoś wyliczył temperaturę odczuwalną.
Dokładnie, jak idę w góry i widzę -10 to co ja tam będę się przejmował, że odczuwalną podają -30 ze względu na wiatr, ubiorę się tak samo jakbym wyszedł z psem, meteorologia to spisek.
Zresztą tzw temperatura odczuwalna to jakiś umowny wskaźnik, który nie wiadomo co znaczy i często przyjmuje absurdalne wartości, np temperatura wynosi +5 a odczuwalna -5
Potwierdzam, nauka i logika to też jakieś umowne fikcje i nie wiadomo po co je wymyślono. Staszek, masz jeszcze jakieś chłopskie mądrości? Jak nie to polej ostatniego i do spania, bo biadolisz.