Witam
Jestem początkujący w programowaniu- najpierw odbiłem się od grubej książki do C, potem bootcamp z frontendu (ale już wiem, że nie chce tego robić, CCSa nie lubię delikatnie mówiąc, drażni mnie precyzyjne ustawianie "co do pixela" itp. Jakiś czas temu zacząłem kurs online z Pythona, wybrałem go jako "język polecany na start bo łatwy". Niestety niezbyt dobrze radzę sobie z motywacją, jak siądę do kodu raz na kilka dni to jest dobrze.
Traktuję go tak naprawdę jako powiedzmy "obniżenie progu wejścia" do branży ponieważ chciałbym w przyszłości pracować jako programista. Wyobrażałem sobie, że na start "zaczepię się" w jakiejś firmie jako junior nad programami ale to tylko na jakiś czas bo prawda jest taka, że mnie to się marzy GameDev, uwielbiam gry i chciałbym je tworzyć. W związku z tym nie jestem pewien czy dobrze robię wybierając Pythona jako furtkę do wejścia z założeniem w przyszłości (bliższej bądź dalszej) przesiadki na inny język oraz robienie gier a programy traktując tylko jako narzędzie do zdobycia doświadczenia.
A teraz pora na pytania:
- Czy uważacie, że wybranie Pythona jako "język przejściowy" może być dobrym rozwiązaniem dla początkującego? A może raczej powinienem pominąć opcje przejściowe i od początku skupić się na tym co naprawdę chce docelowo robić, czyli gry?
- Czy lepszą drogą jest zacząć od wbicia sobie do głowy podstaw poprzez dziesiątki/setki godzin kursów czy rozpoczynać własny projekt? (temat pewnie nie raz już omawiany ale nie jestem pewny co w moim konkretnym przypadku będzie lepszym wyborem)
- Czy macie jakieś sposoby na utrzymać motywację na odpowiednim poziomie (pytanie szczególnie do osób które nie pracują zawodowo z kodem ale jeszcze po swojej harówce znajdują siłę, żeby programować/uczyć się)
Być może błędnie jest u mnie założenie, że kodu chce uczyć się dla pracy a nie dla siebie. Może powinienem po prostu zabrać się za robienie gier na własną rękę nie patrząc czy znajdę pracę i kiedy, a gdy już mi się uda stworzyć coś w miarę sensownego to wtedy wyjść do ludzi i wtedy zacząć myśleć o pracy?
Ciekaw jestem jak dużo ludzi ma bądź miało podobny problem z niezdecydowaniem/złym podejściem na starcie. Chętnie poczytam Wasze opicie i być może nawet znajdą się podobne historie.