Mieszkam na zadupiu, pracuję na pół etatu fizyczne. Nie studiuję, nie mam dostępu do żądnego naukowego koła.
Programuję z rok, od października chcę znaleźć pracę w branży.
Ostatnio przeczytałem wpis na blogu: http://www.maciejaniserowicz.com/2011/09/28/poczatki-mojej-kariery-odpowiedz-na-maila/
I tak mnie zainspirował do zastanowienia się jak mógłbym się rozwijać poza klepaniem tutoriali i mini-projektów samodzielnie? Do wspomnianych kół naukowych nie mam dostępu, nie znam ludzi z branży, studiujących informatykę itp.
Na dołączenie do projektu open-source za cieńki jeszcze jestem.
Jakie są inne możliwości przez internet? Gdzie można by jakieś pierwsze szlify zdobyć (kodze w .NET).
Chodzi o to, żeby uczyćsię takich rzeczy, które doceni pracodawca również.
Co z tymi certyfikatami/egzaminami Microsoftu? Warto?
Na staże się nie kwalifikuję, bo nie mam statusu studenta, więc muszę przyskilić mocno, żeby od raz gdzieś na juniora się móc załapać po wakacjach.