Mam dziwny problem z dockerem na windowsie tj. nagle z czapy kontener przestał się uruchamiać. Po uruchomieniu od razu się wyłącza z exit code 243 bez żadnych błędów w logach. Na linuksie i na innym kompie z windowsem z taką samą wersją dockera wszystko działa. Odpalane jest to przez shell script, w którym eksportuję parę envów np. DOCKER_UID
i DOCKER_GID
, a następnie wykonuje docker-compose up -d
. No i po kilku próbach okazuje się, że jak wywalę export DOCKER_UID=$UID
ze skryptu to kontener wstaje. W ogóle nie mogę znaleźć jakichś konkretnych informacji o tym exit codzie, a sam kontener działał normalnie i nagle mu się coś pomieszało. Obraz był usuwany i buildowany od nowa, docker też reinstalowany i nie mam pojęcia, o co chodzi. Miał ktoś podobny problem?
Jest jakiś sposób na czystą instalację dockera jak po formacie?