jassne że krowa. od roku z okładem używam Boosta, i zwiększa on program nie bardziej niż stdlib. Narzut boosta na aplikację jest minimalny - nawet jeśli chodzi o sekcję kodu. Kompilacja może dłużej trwać, ale nie rozumiem ludzi, co narzekają na szybkość kompilacji: mam 5-letni procek 1500MHz i nigdy praktycznie nie narzekam (może dlatego, że lubię zapalić, gdy kompilacja idzie ;))
Powiedzmy sobie jasno: SAM boost jest krowa, kompilowałem go z 8 godzin, ale programy go używające NIE. Ponadto 90% boosta jest header only i nawet jego kompilację można sobie odpuścić.
A propos tego 90%: pewnie właśnie z 90% biblioteki nie znam, bo do tej pory nie potrzebowałem. Innymi słowy: poczytałem, ale nie użyłem w praktyce - u mnie na wsi to oznacza: korzystać NIE UMIEM, może się nauczę, ale teraz nie umiem i kropka.