Być może będę musiał w pewnym projekcie pobierać dane z bazy - chyba - MS SQL (wszystko stoi na Windowsie). Moje dotychczasowe doświadczenie to języki skryptowe i unixy, zaś z baz MySQL, Postgres, Firebird, Mongo itp.
Bazę przygotowała duża, międzynarodowa korpo. Jej interfejsem jest desktopowa aplikacja na Windows. Dostałem na razie schemat bazy (bez jednocznacznej odpowiedzi co do silnika). Jestem w szoku.
Nazwy tabel w stylu: X07T1
, R08T2
Nazwy pól x07bal
(od balance), spfistat
(single product costam status), tripef
- (flaga o alertach podczas przewozu). Wybrałem lajtowe przykłady.
Brakuje mi jeszcze kilku lat doświadczenia, by jednoznacznie określić, czy to szajs, czy "pro". Jednak w świecie firm w których ja się obracam, bazy są tak projektowane, że nie potrzebują specjalnie dokumentacji - toczymy spory czy nazwać pole "created_on" (date) czy "created_at" (datetime) zamiast "date_created". W tej bazie to będzie jakieś "crdate".
Mam w związku z tym kilka pytań:
-
Skąd się biorą takie nazwy tabel i nazwy pół - czy to jakiś genialny MS-stack, który w połączeniu z C# tworzy abstrakcję bazy danych i automatycznie generuje np. xml'e jako data-mappery - programista w ogóle "olewa" nazwy tabel/kolumn w bazie? Coś w ten deseń?
-
Jak to jest możliwe, że w dużym korpo coś takiego przechodzi?
-
Czy spotykacie się z sytuacją j/w ?
-
Jakaś taktyka by sobie z tym poradzić (bez popadania w nałogi)?
Dzięki za pomoc!