- Asimov: Foundation zaliczone
- Lem: Solaris zaliczone
- Liu Cixin: Three body problem zaliczone
Szukam czegoś w duchu tych poprzednich czyli w miarę wartka i zaskakująca akcja. Im więcej hard sci-fi tym lepiej.
Szukam czegoś w duchu tych poprzednich czyli w miarę wartka i zaskakująca akcja. Im więcej hard sci-fi tym lepiej.
Hyperion, Ubik, duologia o planecie Ksi
Cykl Rama od A.Clarke?
https://lubimyczytac.pl/cykl/3759/rama
edit: tylko żeby akcja była wartka trzeba przerabiać min. 1000 stron na tydzień (wykonalne).
Ziomek jak nie czytałeś Janusza Zajdla choćby cylindra Van Trofa czy Paradyzji to nie czytałeś książek SF wysokogatunkowych. Także wyjście z cienia itp. Można też Franka diunę poczytać, lub to co skrobie Larson (ten psychopata). Zależy ile masz czasu na czytanie, jak duże księgozbiory szukasz. Lem nie pisał niczego dobrego (lem z reguły kradł pomysły innym autorom i zlepiał je w coś upośledzonego).
Evan Currie - Odyssey One (jeszcze nie ukończony cykl, na razie jest 8 tomów)
Może The Expanse?
Czy przez hard sci-fi rozumiesz podstawę naukową, czy latające spodki i różne telepatie i teleporty? Bo na podstawie Twojej listy na dwoje babka wróżyła. Jeśli chodzi o spodki itp., to nie przepadam i mało czytam, za to szczególnie cenię Gibsona (uwaga: jego druga trylogia to raczej współczesny technothriller). Narzuca się też Dick (nie licząc "VALIS" i dalszych, to raczej spodki i teleteges), przy czym można się kierować wyborem z "Library of America" (w ogóle polecam te wydania: 1000 stron na niespełna 3,5 centymetra w fajnym formacie i fajnej typografii, oczywiście Bible paper, twarde okładki, szyte strony).
No i koniecznie "Dune", jeśli jeszcze nie czytałeś.
Świetny temat, dzięki za założenie.
Od siebie polecę trzy pozycje, bez kolejności
Polecam Ellisona, świetne lektury.
Wakacje Cyborga - https://lubimyczytac.pl/ksiazka/74982/wakacje-cyborga
Stare natomiast jakoś tak mnie urzekło. Jest tam kilka ciekawych wątków, oczywiście to SF swoich czasów, natomiast fabuła tytułowej opowiesci wakacje cyborga jest dobra, pamiętam do dziś.
https://www.audible.com/pd/The-Twilight-Zone-Companion-2nd-Edition-Audiobook/B002VA8YGY
Publikacja o historii serialu Twilight Zone, anegdotki, omówienie każdego odcinka. Mnie bardzo podeszło, nie wiedziałem nawet, że tyle tam głębi.
Tak to z dłuższych serii kojarzę Honor Harrington, raczej dobrze oceniane militarystyczne SF i co, książki fabularne BattleTech. Nie czytałem obu, nie moje klimaty, natomiast do tej pory się utrzymują i mają swoich fanów.
Jak interesuje Cię hard Sci-Fi to polecam od siebie:
Perfekcyjna Niedoskonałość - Jacek Dukaj Dukaj jest dowodem na to, że reinkarnacja istnieje, bo jest prawdopodobnie drugim wcieleniem Lema. Książka jest genialna a to dlatego, że uniwersum jest wyjątkowe i to na tyle, że motywów z tej książki nie uświadczyłem praktycznie nigdzie w popkulturze. Zdecydowanie polecam.
Od razu mówię, że pierwsze 1/3 książki jest takie jak dokumentacja c++ czyli trudne i nie rozumiesz połowy pojęć, które są tam użyte, ale trochę o to w tym chodzi. Niemniej jednak imo warto.
Dodatkowo od siebie jeszcze dodam, że ostatnio wciągnałem duszkiem 4 pierwsze części Herezji Horusa i polecam, ale musisz wiedzieć jakieś minimum na temat uniwersum 40k. (seria opowiada historie 10 tyś lat wcześniej) Też polecam. Ostatnio jest jakaś susza w kinematografii, więc chyba książki odczują renesans.
Dzięki za odpowiedzi, wystarczy żeby zapełnić Kindle i z pewnością więcej niż przeczytam w wakacje.
Cykl "Zaginiona flota", space opera w ktorej bitwy w kosmosie rozgrywaja sie z uwzglednieniem fizyki. Czyli np. komunikacja nie jest natychmiastowa, jesli statkis pedza na siebie z z duzymni predkosciami nie ostrzeliwuja sie godzinami, tylko starcie jest tak krotki ze tylko komputer moze to ogarnac, mamy bezwladnosc i jeszcze pare innych smaczkow.
Kolega mnie skusil zebym na probe chociaz troche poczytal pierwszy tom, skonczylo sie ze mam w domu kompletna wlasna serie.
0xmarcin napisał(a):
Szukam czegoś w duchu tych poprzednich czyli w miarę wartka i zaskakująca akcja. Im więcej hard sci-fi tym lepiej.
Polecam wszystko tego pana. Bardzo dużo pomysłów pożyczyli sobie później od niego inni. Z tym że w sumie to nie wiadomo czy to co napisał to hard sci-fi czy po prostu zakamuflowany komentarz na temat świata w którym żył.
Może nie stricte sci-fi, ale FUTU.RE daje radę
Jak byłem młody uwielbiałem Briana Aldissa: "Non Stop","Heliconia", "Hothouse". (zwłaszcza Heliconia to całkiem godna trylogia).
Philip K. Dick:
Poza tym polecany już Zajdel (Paradyzja, Cylinder van Troffa, Limes inferior), Lem (Niezwyciężony, Powrót z gwiazd, Kongres futurologiczny). Dukaj też jest podobno bardzo dobry, ale jeszcze nie czytałem.
Z Lema bym nie polecił Opowieści o pilocie Pirxie, bardzo mnie to wymęczyło i skończyłem mniej więcej w 2/3 książki.