Ile zarabia żona programisty?

oj cienko, dlaczego bierzecie sobie za żony kobiety ze słabym wykształceniem i zarobkami?
Nauczycielki, przedszkolanki, logopedki. Wykształconych, dobrze zarabiających nie ma? Czy za wysokie progi dla was? Może nie ta liga?

@adamKowal: wybierając sobie, zone nie kierowałem się jej wykształceniem i zarobkami. Myślę, ze to słabe kryterium do wyboru partnerki.
Zarabiam więcej niż, żona, ale to nie ma dla mnie, żadnego znaczenia, mamy wspólnie konto, nie dzielimi kasy na moje/twoje i nigdy to nie był to problem.

Nawet nie mogę sobie przypomnieć, czy przez te ponad 18 lat małżeństwa był to kiedykolwiek powód do kłótni czy pretensji.

Duże różnice w zarobkach mogą być problemem nie tylko w związkach, ale i bliższych znajomościach - ludzie mówią innym językiem, inaczej spędzają czas itp.

pasjonatka napisał(a):

Duże różnice w zarobkach mogą być problemem nie tylko w związkach, ale i bliższych znajomościach - ludzie mówią innym językiem, inaczej spędzają czas itp.

Czyli nie warto już szukać żony w bibliotece?

@pasjonatka: no w sumie czytając czasami niektórych ludzi z IT czy czasami słuchając na spotkaniach u mnie na projektach to rzeczywiście z ludźmi z IT ciężko jest się jakaś związać żeby nie przeszkadzała roznica poziomu bycia czy kręgu znajomych ;)

U mnie rekordowo było chyba coś 1:14 ale na szczęście to się szybko zmienia i teraz jest 1:2. Za 2, 3 lata pewnie będzie 3:2. Ogólnie cieszy mnie to bardzo bo bycie de facto jedynym żywicielem rodziny mnie mocno stresowało. Teraz każde z nas jest w stanie utrzymać rodzinę samodzielnie, więc o wiele spokojniej sypiam.

U znajomych zazwyczaj dysproporcja jest ogromna i zazwyczaj nie są z tego powodu zadowoleni, bo też ich stresuje ta odpowiedzialność - zwłaszcza jak są na b2b.

1:4-5, momentami 1:10.

1:3-4

Moja narzeczona czula by sie komfortowa co najmniej przy 1:2.
W sumie to nawet kiedys jej proponowalem, ze moze poprosze w przyszlym roku pracodawce o podnizke.

Jeszcze nie żona, wysoki level QA, więc jakieś 2:3, czy tam 3:4 wychodzi. Ciężko powiedzieć, bo ona ma stałą wypłatę, a ja nie.

Cieszy mnie, że oboje zarabiamy dobrze, bo po pierwsze - każdemu wystarcza na swoje fanaberie bez ograniczania się, a po drugie jak mnie rozjedzie ciężarówka to jej poziom życia nie spadnie 10x.

Przyszła żona histopatolog-laborant, 1:3