Co byście zrobili jakby nagle zawyły syreny?

Co byście zrobili jakby nagle zawyły syreny?
fasadin
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 4883
0

zależy co to za syrena... miałem w domu raz syrene co mnie obudziła (system włamaniowy ześwirował jak mu brakło prądu). Ogólnie nie polecam

Jeżeli mówimy o wojnie to na pewno starałbym się zrelaksować, wypiłbym piwko. Może coś mocniejszgo. I spałbym z nożem lub innym narzędziem którym mógłbym się bronić.

Przecież jak już zawyło to po ptokach. Za dużo zrobić się nie zrobi. Uciekać sensu nie ma. Skryć się do dobry pomysł, aleeee... Zapewne starałbym pójść spac.
Iść na front to głupota, bo nie jestem przeszkolony, a robić za miejsce gdzie przechowywuje się naboje nie chce robić, wole spędzić swój czas bardziej przyjemnie ;)

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

jakby byla wojna to poszedlbym do sklepu kupic zapasy jedzenia i picia

Sebastiano
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 488
0

Nie straszcie;) To może poprzedzając owe syreny, może warto już zacząć budować jakiś bunkier w górach i tam uciekać w razie czego?:P

NO
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

Zależy czy głos seryn przywędrowałby z wiatrem zza Atlantyku lub ze Wzgórz Golan czy z rześkim powiewem Bizancjum ze wschodu :)

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

@Krolik

Tak się składa, że mam znajomych i w Rosji, i gadałem też ostatnio z Ukraińcem z Kijowa. I to nie jest wszystko takie proste jak to pokazują media u nas. Na wschodzie żyje całe mnóstwo ludzi, którzy chcą do Rosji i pomagają separatystom. W tej sytuacji trudno aby Rosja nie próbowała odzyskać dawnych terenów.

To jednak jest bardzo proste, drogi panie manipulatorze. To, że Rosja ma swoje interesy w tym regionie lub mieszka tam ludność rosyjskojęzyczna nie zmienia faktu, że Rosja najechała zbrojnie niepodległe państwo. Tymczasem ty próbujesz pokrętną argumentacją usprawiedliwić i zracjonalizować agresję Putina na Ukrainę.

BTW. Żeby nie było: nie popieram działań Rosji, ale we wszystkich tych ww sytuacjach aneksja następuje przy dużym oddolnym poparciu. W takiej sytuacji jest dużo łatwiej i Rosja zwyczajnie korzysta z okazji. Dlatego Rosja samodzielnie żadnej z tych wojen nie wygrała, w każdym razie nie w takim sensie jak musiałoby to być gdyby chciała zająć Polskę.

Rosja zabezpieczyła swoje interesy i osiągnęła swoje cele w Czeczeni, Gruzji i na Krymie, więc śmiało można mówić o zwycięstwie militarnym Rosji w tych konfliktach. Unikanie przyznania tego, to zwyczajna manipulacja, która ma przedstawić Rosję jako dobrego wujka, który nic złego nie robi i nie ma krwi sąsiadów na rękach.

Gadanie o "oddolnym poparciu" w przypadku wieloletniej i krwawej wojny w Czeczeni czy agresji na wschód Ukrainy, to zwykłe kłamstwo. Jak można mówić o jakimkolwiek "oddolnym poparciu", jeżeli nie przeprowadzono tam żadnych demokratycznych procedur w celu ustanowienia autonomii czy jakiegoś wolnego i niezależnego referendum tylko od razu zaczęto strzelać?

Czerwoni zdrajcy z PZPR podzielali miłość do Marksa i Lenina, czy to usprawiedliwia ZSRR przy okupacji Polski po 1945 roku? Czy uważasz, że PRL to było wolne i niepodległe państwo gdzie pojawiła się "oddolne poparcie" dla dobrego wujka Stalina?

A Krym do 1954r. był rosyjski. Etniczne nadal jest - większość mieszkańców to Rosjanie. Rosja nie musiała wcale fałszować referendum, aby wynik był na jej korzyść.

Lwów i Wilno do 1939 były polskie, do teraz mieszka tam cała masa ludzi mówiących po polsku, z których część na pewno tęskni za ojczyzną, czy to jest powód żeby nasz kraj zbrojnie najechał Ukrainę i Litwę pod pozorem "ochrony polskojęzycznej ludności"? Czy wtedy też będziesz pieprzył, że tutaj nie ma żadnej wojny, że to "nie jest takie proste jak media pokazują"? Czy tak samo powiedziałbyś gdyby Niemcy najechali z tego samego powodu Wrocław i Szczecin?

To, że Rosja ma jakieś prawa do tych terenów nie zmienia faktu, że najeżdża zbrojnie wolne i niepodległe państwa. Koniec kropka.

KR
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 2964
3
Krzywy Kot napisał(a):

@Krolik

Tak się składa, że mam znajomych i w Rosji, i gadałem też ostatnio z Ukraińcem z Kijowa. I to nie jest wszystko takie proste jak to pokazują media u nas. Na wschodzie żyje całe mnóstwo ludzi, którzy chcą do Rosji i pomagają separatystom. W tej sytuacji trudno aby Rosja nie próbowała odzyskać dawnych terenów.

To jednak jest bardzo proste, drogi panie manipulatorze. To, że Rosja ma swoje interesy w tym regionie lub mieszka tam ludność rosyjskojęzyczna nie zmienia faktu, że Rosja najechała zbrojnie niepodległe państwo. Tymczasem ty próbujesz pokrętną argumentacją usprawiedliwić i zracjonalizować agresję Putina na Ukrainę.

Nigdzie Rosji nie usprawiedliwiam. Chyba kompletnie nie zrozumiałeś co napisałem. W ogóle abstrahuję od jakiejkolwiek oceny moralnej poczynań Rosji czy Putina. Rozpatruję tę kwestię tylko w kwestii "wygrywania konfliktu militarnie". Post @karolinaa sugerował, że Rosja tak sobie planowo walczy z sąsiadami i że gdzieś tam na liście dalej jest Litwa, Łotwa, a może i Polska. Moim zdaniem jest to właśnie manipulacja i bezsensowne sianie paniki.

Twierdzenie, jakoby Rosja wygrała samodzielnie militarnie jakąkolwiek ww wojen jest mocnym naciąganiem. Owszem, dokonała aneksji politycznej Krymu i oderwała Osetię od Gruzji, ale nie dokonało się to tylko w wyniku działań wojennych. Akcja militarna była wtórna wobec sytuacji politycznej jaka panowała na tych terenach wcześniej. Rosja tak sobie bez przyczyny nie wysłała wojsk na Ukrainę, bo się Putinowi nudziło i pomyślał, że skoro ma silniejszą armię, to najedzie sobie sąsiednie państwo. Niby czemu nie zrobiła tego 10 lat temu? Albo czemu nie najechała Polski w 89 r.? Co, przewagi militarnej nie mieli? Mieli. Ba, mieli tu swoje wojska, które grzecznie stąd wyprowadzili. Problem w tym, że (moim prywatnym zdaniem) próba zaatakowanie spotkałaby się z olbrzymim oporem, tysiąc razy większym niż w przypadku Krymu, w którym to przypadku oporu praktycznie nie było. I rozpętałaby się otwarta wojna i nie wiadomo jakby się skończyło, bo ktoś mógłby Polsce jednak w końcu pomóc i już nie byłoby tak różowo. Mam wrażenie, że Rosja po prostu wybiera łatwe cele, tam gdzie może szybko coś ugrać dla siebie bez pełnego angażowania się w konflikt i bez ponoszenia pełnego ryzyka (traktując separatystów trochę jak mięso armatnie i często wykorzystując naiwność ludzi), dlatego trochę prowokacyjnie zadałem pytanie, czy "którąś wojnę wygrała"? Owszem, politycznie wygrała, ale tylko z dużo słabszymi od siebie i takimi, którzy przegrali właściwie zanim jeszcze coś się zaczęło (Krym). Z Czeczenami bawili się kilka lat i już nie było tak łatwo. W Afganistanie też dostawali bęcki od rebeliantów (wspieranych przez USA).

BTW. Żeby nie było: nie popieram działań Rosji, ale we wszystkich tych ww sytuacjach aneksja następuje przy dużym oddolnym poparciu. W takiej sytuacji jest dużo łatwiej i Rosja zwyczajnie korzysta z okazji. Dlatego Rosja samodzielnie żadnej z tych wojen nie wygrała, w każdym razie nie w takim sensie jak musiałoby to być gdyby chciała zająć Polskę.

Rosja zabezpieczyła swoje interesy i osiągnęła swoje cele w Czeczeni, Gruzji i na Krymie, więc śmiało można mówić o zwycięstwie militarnym Rosji w tych konfliktach. Unikanie przyznania tego, to zwyczajna manipulacja, która ma przedstawić Rosję jako dobrego wujka, który nic złego nie robi i nie ma krwi sąsiadów na rękach.

No dobra, niech będzie - zwyciężyli militarnie i wyrwali dla siebie kawałek ziemi, która praktycznie nie była broniona, a połowa ludzi chciała do Rosji. Ale sukces militarny pełną gębą.

BTW: A co do dobrego wujka, to tak, jak Amerykanie najeżdżają Irak w celu unieszkodliwienia rzekomej broni chemicznej, której tam nigdy nie było i "ustabilizowania sytuacji", to są "dobrym wujkiem", a jak Putin robi dokładnie to samo z Osetią, to już zły? Jak Amerykanie nazywają członków Al-kaidy terrorystami to dobrze, ale jak Putin nazywa tak samo Czeczenów to źle? Widzę, że propaganda u nas też ma się dobrze.

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
1
Krolik napisał(a):

BTW: A co do dobrego wujka, to tak, jak Amerykanie najeżdżają Irak w celu unieszkodliwienia rzekomej broni chemicznej, której tam nigdy nie było i "ustabilizowania sytuacji", to są "dobrym wujkiem", a jak Putin robi dokładnie to samo z Osetią, to już zły? Jak Amerykanie nazywają członków Al-kaidy terrorystami to dobrze, ale jak Putin nazywa tak samo Czeczenów to źle? Widzę, że propaganda u nas też ma się dobrze.

Nie pisałem absolutnie nic o USA (z resztą nie widzę związku) i nie masz pojęcia jakie mam zdanie na ten temat, więc zdanie o "propagandzie" chybione o kilometr. Jeżeli już pojawia się ten temat, to mogę napisać, że absolutnie nie tłumaczę w ten sposób USA. Wiem bardzo dobrze co robią, pamiętam np. doskonale jak Bush mówił o broni chemicznej w Iraku, a później jej nie znalazł...

To co robi USA nie zmienia faktu, że to Rosja, a nie USA jest naszym sąsiadem i prowadzi wrogą politykę wobec naszego kraju. To co robi USA nie zmienia faktu, że to z USA jesteśmy w jednym sojuszu militarnym, który stoi w opozycji do Rosji. To Rosja, a nie USA przeprowadzała wraz z Białorusią manewry woskowe w których ćwiczyła atak nuklearny na Polskę.

Niektórzy miłośnicy Rosji i Putina chyba tęsknią za ZSRR i "przyjaźnią" między naszymi narodami, że z taką łatwością łykają propagandę Kremla i bronią polityki Rosji wbrew zdrowemu rozsądkowi.

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

@Krolik

Ps. Po co to wyciągnąłeś z komentarza? Offtop powinien siedzieć w komentarzach, nie w wątku głównym.

Nie mam konta, dlatego piszę nowy post, a nie komentarz. Poza tym nie mogę się zgodzić, że to jest offtop. Autor tego wątku miał na myśli hipotetyczny konflikt z Rosją gdy pisał o "wyjących syrenach", więc polityka Rosji wobec ościennych krajów jak najbardziej ma związek z tematem.

marek.k
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 2
0

Z punktu widzenia kultury, Rosjanie jakoś nigdy nie lubili Polaków (z wzajemnością zresztą). Taki atak jasne jest możliwy. Zawsze były spięcia na linii Warszawa-Moskwa jednak zanim Rosjanie zaatakowaliby Polskę to pierwsza poszłaby Litwa, Łotwa i Estonia gdzie nadal mogliby użyć argumentu "mniejszości rosyjskiej". I to w równie mocny sposób jak w przypadku Ukrainy. A czemu tego jeszcze nie zrobili? Wydaje mi się, że to wynika z silnej sytuacji gospodarczej i działalności NATO. Stosunkowo silna reakcja Zachodu na działania na Ukrainie też miała swój wpływ. Wydaje mi się, że gdyby Rosja dążyła do aż tak szerokiego poszerzenia swojego terytorium to musi brać pod uwagę, że zostanie jej bardzo niewielu sprzymierzeńców na arenie międzynarodowej.

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

@Krolik

Ależ ja nie bronię polityki Kremla, ani nie tęsknię za ZSRR, jednak daleki byłbym od panikowania, że Rosja napadnie na Polskę, bo napadła na Osetię czy Ukrainę. Ot, trochę zbyt daleko idące wnioski, jak dla mnie.

Ok, z tym mogę się zgodzić. Konflikt na szeroką skalę miedzy Rosją, a Polską jest w tej chwili mało realny. Jednak nie jest mało realny z tego powodu, że Rosja jest niegroźna. Powodem jest to, że Polska jest w sojuszu militarnym z USA, a Rosja nie ma przekonujących powodów do atakowania naszego kraju. To jednak nie znaczy, że takie powody nie mogą szybko powstać.

Przez Polskę przebiega nitka gazociągu jamalskiego, a zabezpieczenie dochodów z eksportu gazu jest z pewnością strategicznym interesem Rosji. W razie jego zagrożenia możemy się spodziewać reakcji, choć znaczenie tego czynnika maleje wraz ze wzrostem ilości kolejnych nitek gazociągów do Europy Zachodniej, które omijają nasz kraj. Kolejnym powodem dla Rosji może być zbrojenie się naszego kraju oraz udział w sojuszu z USA. Umieszczenie elementów tarczy antyrakietowej w Polsce znacząco obniży potencjał militarny Rosji przeciwko Europie Zachodniej i USA.

Rosja jest naszym sąsiadem, nie jest nam przyjazna, nie mamy z nią zbieżnych interesów. Z tego powodu powinniśmy bardziej uważnie obserwować i ostrzej oceniać poczynania Rosji.

somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
2
Krzywy Kot napisał(a):

Jak można mówić o jakimkolwiek "oddolnym poparciu", jeżeli nie przeprowadzono tam żadnych demokratycznych procedur w celu ustanowienia autonomii czy jakiegoś wolnego i niezależnego referendum tylko od razu zaczęto strzelać?

Czemu zatem Ukraina nigdy nie zgodziła się na referendum w tych rejonach?

Nie musisz odpisywać - Twoja interpretacja postów @Krolik wystarczająco dowodzi, że jesteś co najmniej osobą niepiśmienną.

aurel
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
3

Chciałam tylko dodać, że mnie również bardzo bawią wszyscy, którzy myślą, że jak już zawyją syreny, to wtedy będzie czas uciekać XD
Rozstrzelają was na granicy i tyle będzie z waszego uciekania. Nieprzystosowani do walki, ale przekonani o swojej umiejętności przemknięcia niezauważonym przez lasy... Gdzie oczywiście nie będzie żadnych patroli, ani z jednej, ani z drugiej strony XD Powodzenia...

Tak szczerze, to uważam, że jak macie spylać, to zróbcie to lepiej już teraz.

M8
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 152
1

Ja dodam od siebie, że dobrze by było gdybyśmy byli w strefie EURO.W takiej sytuacji, jeżeli ktoś nas zaatakuje, to będą musieli nam pomóc, bo pociągniemy na dno całą strefę EURO, a i USA to odczują.

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

@aurel taaa będą strzelać, do ludzi bo chcą wyjechać. Nie mają lepszych rzeczy do roboty. Pewnie, że będą próbować zatrzymywać ludzi, ale nikt strzelać nie będzie do bezbronnych ludzi. chyba, że Ci nie będą słuchać rozkazów.

Z Ukrainy jakoś uchodźców co nie miara jest. Podczas drugiej wojny światowej ludzie masowo uciekali na Węgry.
Także nie pieprz bzdur jak się na czymś nie znasz i nie obeznałaś z historią. Twoje wymysły mają mało wspólnego z rzeczywistością, a powodem tego jest to, że mało czytałaś na ten temat i masz błędne wyobrażenie konfliktu z punktu widzenia zwykłego Kowalskiego.

kamienikupa
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 198
0
Złoty Młot napisał(a):

gajowy bedzie strzelal

Będzie strzelał z krzesła, jeżeli w pobliżu nie będzie ambony i będzie mu asystował Szogun :D

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

W razie wojny prawdopodobnie bardzo szybko bym zginął, a co jeszcze bardziej prawdopodobne to zabiłby mnie ktoś z PL kto chciałby mnie okraść lub wcielić do wojska i w obydwu przypadkach bym się agresywnie bronił.

Wibowit
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: XML Hills
0

900 tysięcy rezerwistów z Finlandii (gdzie w statystyce z końca 2011 wynika, że mężczyzn w wieku 18-64 lata jest 1,786,688 osobników) dostało pismo ze swoją ewentualną rolą w przypadku wojny: http://www.telegraph.co.uk/news/worldnews/europe/finland/11621512/Finland-tells-900000-reservists-their-roles-in-the-event-of-war.html

  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
0

ja od ponad 30 lat jeszcze przed Czarnobylem
mam świadomość iż kiedyś to wreszcie nastąpi...

Czarnobyl przerwał moje studia energetyka jądrowego...

dziś raczej myślę, iż to był kamuflaż

łapy na tym temacie trzymało i to się nie zmieni, Wojsko

sama praca palacza !!! niczym nie różni się od piecowego w kotłowni węglowej...

no może poza białym fartuszkiem

ja najsamprzód miałem być lekarzem wobec tego ancug przynajmniej mam dopasowany od zawsze !

sąsiadów uczulam od 2014 aby drogi ewakuacyjnej swoim złomem nie blokowały...
właśnie umarł sąsiad z parteru - Karetka Pogotowia musiała jechać po trawniku

zdążyłem !!! jak Policja z opóźnieniem dojechała wezwana przeze mnie
kiedy z aparatem tlenowym po godzinie reanimacji !!! chorego sąsiada na Alzhaimera
zabierali na noszach...
akurat Policja na sygnale dojechała jak Pogotowie szukali drogi wyjazdu po trawniku !
i włączyli syrenę !!!
szkoda iż mandaciki były jeszcze po 100 PLN !!!

obecnie sąsiadów informuję o inicjatywach w mieście
w razie wojny lub terroryzmu to się może przydać...

w Japonii małe dzieci wiedzą co robić jak się zatrzęsie
wszyscy spoko robią co wielokroć ćwiczyli i nie ma ofiar paniki !

u nas sporo tłustych kotów co pod same drzwi podjeżdżają tym złomem !!!

z tym należy walczyć

pamiętając iż te z wierchu w razie czego będą wyskakiwały jak ze 30 lat temu
płonęła Kaskada w Szczecinie... co kuropatwy skakały z pięter...

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.