koszulka 'assembler'? ...
jeszcze są koszulki w rodzaju 'eat, sleep, code', no ale.. dokładnie tak samo jak z pendrivem- dajesz, bo wiesz, że niby komputerowiec, ale tak to jakoś naciągane i tak jakoś mało personalne...
arduino, beaglebone, itp to świetne zabawki, prawie wszystko z tego idzie zbudować, a nawet samą kość bez niczego(znaczy z jakimś przynajmniej prymitywnym wyświetlaczem, żeby było widać, że to cokolwiek robi) się przyjemnie programuje.
jakiś czas temu widziałem gdzieś w sieci programowalny zegarek, nazywał się bodajże EZ430 chronos- nie tak drogi jak minikomputery, nie tak banalny jak koszulki i pendrajwy, a gadżet świetny(nie kryję, że sam chętnie bym ujrzał taki pod choinką:D)- poszukaj po sieci, co ludzie z takimi zegarkami robią(takimi, bo od tamtej pory minęły pewnie ze dwie generacje takiego sprzętu). wodoszczelny casio ze stoperem, minutnikiem, pięcioma alarmami i kilkudziesięcioma strefami czasowymi do stóp temu nie dorasta.
co jeszcze - z takich bardziej praktycznych rzeczy chyba klawiatura- porządna klawiatura to taka, która nie męczy zbytnio rąk i w której spacja nie przywodzi na myśl wojskowego werbla. ale z klawiaturą jak z gitarą- dla jednego wygodna, dla drugiego okropna, więc lepiej żeby sam wybrał.