Stabilność zatrudnienia UoP vs B2B

Stabilność zatrudnienia UoP vs B2B
MB
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Postów: 105
0

Jak według was ma się stabilność zatrudnienia w IT porównując UoP z B2B?
Pomijam kwestie podatków, składek, urlopów, pytanie jest tylko takie na którym rodzaju zatrudnienia ciężej kogoś wywalić z firmy i może czuć że jego miejsce pracy jest pewniejsze.

Ostatnio miałem sporą dyskusję na ten temat, ja jestem zwolennikiem UoP, kumpel woli B2B.

Według mnie zatrudnienie na UoP jest stabilniejsze.
1.W przypadku zwolnień grupowych masz ekwiwalent.
2.W przypadku pojedynczego zwolnienia też muszą znaleźć jakiś powód na ciebie, nie mogą cię zwolnić "bo tak", w przeciwieństwie do b2b gdzie dostajesz telefon w grudniu "podliczamy budżet z roku, więc od jutra pan nie pracuje".
3.UoP zawsze daje jakieś szanse na pójście do sądu pracy i walki o swoje
4.Sporo czytałem na tym forum wpisów, że pracownicy na b2b są dojeżdżani i dociskani i straszy rozwiązaniem kontraktu, a kolegów z tego samego zespołu na UoP traktuje normalnie, bo firma wie, że nie mogą im grozić tylko dlatego że chcą.
5. Siłą rzeczy moim zdaniem jest mniejsza rotacja pracowników w firmach na UoP, bo jeśli już firma chce szybko kogoś zwolnić to prościej jest rozwiązać B2B z dnia na dzień

Kolega na B2B uważa, że na UoP też da się zwolnić kogoś na pstryknięcie palcem i według niego jest to tak samo proste jak B2B

Co sądzicie z doświadczenia?

SL
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 1020
6

IMO lepiej założyć, że mogą cię wyrzucić z dnia na dzień i zarabiać więcej, żeby w razie czego mieć za co żyć bez stresu.

Pewnie jak ktoś ma dzieci i choruje to perspektywa jest inna. Będąc zdrowym chłopem B2B jest imo lepszym wyborem

3.UoP zawsze daje jakieś szanse na pójście do sądu pracy i walki o swoje

Pracowałem w startupie, gdzie firma po prostu przestała istnieć i generalnie ci na B2B lepiej wyszli. Na B2B poszła ugoda przez firmy windykacyjne, gdzie na UoP nie wiem. Przestałem obserwować temat po kilku miesiącach jak nic się ciekawego nie działo

ZM
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 149
1

To jest tak oczywiste i wałkowane 5000 razy, że chyba już nie ma sensu gadać kolejny raz o tym samym.

UoP = stabilność
B2B = w przypadku korekt składu, B2B-owcy lecą jako pierwsi, UoP-a ciężko się pozbyć.

Temat do zamknięcia.
Dziękuję.

KB
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Śląsk / Remote
  • Postów: 110
1
MrówkaBiegowa napisał(a):

Co sądzicie z doświadczenia?

Z doświadczenia to pracowałem w pięciu firmach. Podaje historię z czasów kiedy tam pracowałem jak i to co do mnie dotarło później. Idąc po kolei:

  1. Mała polska firma. Nie słyszałem o żadnych zwolnieniach. Kiedyś jedynie nie przedłużyli jednemu UoP po okresie próbnym bo się kompletnie nie nadawał, przyszedł do nas z poza IT.
  2. Korpo niemieckie. Nie słyszałem o zwolnieniach
  3. Korpo z USA z kapitałem Chińskim. Nie słyszałem o ani jednym zwolnionym z UoP. Jakiś rok temu wywalili wszystkich z B2B, nie dając im szans na przejście na UoP. Wcześniej tych na B2B traktowali jak śmieci o czym już pisałem (odliczanie czasu na obiad i siku, grożenie, że będą poprawiać błędy w ramach gwarancji).
  4. Korpo z USA. Niedawno zrobili drobny layoff ~3% wywalając zarówno z UoP jak i B2B. Jednak wcześniej był przypadki, że ktoś nowy przychodził na B2B i dosłownie po miesiącu szła informacja, że coś im się nie zgadza w budżecie i może albo przejść na UoP co było u nich bardzo nieopłacalne albo wypad.
  5. Korpo z głownie z UE. Dosłownie teraz mamy dużą akcje wywalania kontaktorów. Jednak są oni zatrudnieni przez zewnętrzną firmę zarówno na UoP jak i B2B. Więc to kto i czy ostatecznie straci robotę nie zależy od nas. Wcześniej był mniejsze akcje wywalania kontaktorów. Pracownicy zatrudnieni bezpośrednio są tylko na UoP i mogą siedzieć spokojnie.

Czyli wychodzi, że z pięciu firm:

  • Z UoP zwolniono 0% + 0% + 3% + 0% + 0%. Co daje średnio 0.6% zwolnionych + jeden z firmy 1.
  • Z B2B zwolniono 0% + 0% + 100% + 3% + 0%, Co daje średnio 20.6% zwolnionych + pojedyncze zwolnienia z firmy 4.
    Nie wiadomo jeszcze ile osób z UoP i B2B zwolni kontaktowania z ostatniej firmy. Jednak zakładam, że ci na UoP mają tam teraz lepszą sytuację.

Ale wiem wiem, po co ja się rozpisuje i robię obliczenia bazując na moim doświadczeniu. Zaraz ktoś napisze, że znajomy kolegi szwagra robił na UoP i mu zlikwidowali stanowisko Software Engineer. Tydzień później zatrudnili kogoś innego na stanowisko Software Developer. Więc na UoP też zwalniają i szanse są równe co na B2B.

CZ
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 2541
4

Jak będą chcieli Cię zwolnić z UoP mimo innych pracowników na b2b to to zrobią. Różnica jest niewielka. Jedynie w przypadku cięcia kosztów wywalanie kontraktorów jest priorytezowane.

bagietMajster
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 446
2
znaszMientusa napisał(a):

To jest tak oczywiste i wałkowane 5000 razy, że chyba już nie ma sensu gadać kolejny raz o tym samym.

UoP = stabilność
B2B = w przypadku korekt składu, B2B-owcy lecą jako pierwsi, UoP-a ciężko się pozbyć.

Temat do zamknięcia.
Dziękuję.

Zależy od skali korekty, jak leci cały dział to nawet umowa ucałowana przez papieża cie uratuje. Jak robią drobne korekty budżetowe to B2B faktycznie leci pierwsze ale jak będziesz się obijać na UoP to też polecisz. Ogólnie najlepiej założyć że nigdy nie jest się bezpiecznym i tyle.

cwaniak333
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Piwnica
  • Postów: 58
4

To jest tak oczywiste i wałkowane 5000 razy, że chyba już nie ma sensu gadać kolejny raz o tym samym.

Pensja na łapkę jest pewnie z 50% większa na b2b niż na uop.
Im dłużej pracujesz na b2b = więcej oszczędzisz = więcej zainwestujesz = szybsza niezależność co za tym idzie stabilność.

Temat do zamknięcia.
Dziękuję.

K5
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 1005
0

Tutaj wasza stabilność zatrudnienia na UoP
screenshot-20250513163652.png

oraz link do posta na grupie PPBIT na fejsie
https://www.facebook.com/groups/ppbit/posts/4015820405298274/

BL
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 114
1
cwaniak333 napisał(a):

To jest tak oczywiste i wałkowane 5000 razy, że chyba już nie ma sensu gadać kolejny raz o tym samym.

Pensja na łapkę jest pewnie z 50% większa na b2b niż na uop.
Im dłużej pracujesz na b2b = więcej oszczędzisz = więcej zainwestujesz = szybsza niezależność co za tym idzie stabilność.

Temat do zamknięcia.
Dziękuję.

Mógłby moderator wydzielić kolegi post i podpiąć na górze tego dziełu 👍

SF
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 163
1

Zawsze wolałem b2b ze względu na wyższe zarobki i budowanie niezależności finansowej. Robisz sobie budżet komfortowego wynagrodzenia za które jesteś przeżyć + koszt roczny zusu dodając jakiś bufor. Możesz sobie na jakimś osobnym koncie / lokacie / obligacjach odłożyć na kilka lat do przodu i nie potrzebujesz tej mitycznej stabilności na etacie

K5
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 1005
0

A ja mam inne podejście.

Masz problemy zdrowotne lub Twoje dziecko często choruje? -> Bierzesz UoP
Jesteś zdrowy, możesz sobie pozwolić na brak płatnego L4? -> bierzesz B2B

A jak jesteś zdrowy, ale widać, że firma leci w kulki z ofertą B2B bo jest nieznacznie wyższa od tej UoP to bierzesz UoP ;p

B1
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 489
0

U mnie akurat stabilniej na B2B bo w januszexie de facto sam ciągnę projekt, no ale to wyjątkowa sytuacja i niezależna od formy zatrudnienia.

KB
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Śląsk / Remote
  • Postów: 110
5

X.jpg

LE
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 272
1
slsy napisał(a):

Pewnie jak ktoś ma dzieci i choruje to perspektywa jest inna. Będąc zdrowym chłopem B2B jest imo lepszym wyborem

Wystarczy poważny wypadek, i tyle sobie na tym B2B popracujecie. Znam też kogoś, kto już w dorosłym wieku zachorował na jakąś autoimmunologiczną chorobę - nie pamiętam nazwy - która bardzo osłabia mięśnie, w każdym razie przez długi czas nawet nie miał siły siedzieć przy kompie. Inni na przykład po kowidzie albo czymś innym mają potężne problemy ze skupieniem albo ze wzrokiem.

Nalhin
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: London
  • Postów: 121
1

W dzisiejszych czasach stabilność pracy zależy od umiejetności (tego jak management ocenia nasz performance) oraz od poziomu tribal knowledge jaki posiadamy (współczynnik niezastępowalności).

Typ umowy nie ma wielkiego znaczenia - korporacje PIPuja na lewo i prawo nie przejmując się specjalnie jakimiś prawami kodeksu pracy (zwykle dostaje się dobrą odprawę).

BL
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 114
0
leoninus napisał(a):
slsy napisał(a):

Pewnie jak ktoś ma dzieci i choruje to perspektywa jest inna. Będąc zdrowym chłopem B2B jest imo lepszym wyborem

Wystarczy poważny wypadek, i tyle sobie na tym B2B popracujecie. Znam też kogoś, kto już w dorosłym wieku zachorował na jakąś autoimmunologiczną chorobę - nie pamiętam nazwy - która bardzo osłabia mięśnie, w każdym razie przez długi czas nawet nie miał siły siedzieć przy kompie. Inni na przykład po kowidzie albo czymś innym mają potężne problemy ze skupieniem albo ze wzrokiem.

Czekaj, a na JDG nie płaci się ZUSu i składki zdrowotnej przypadkiem?

Ta chora to nie stwardnienie rozsiane?

somekind
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Lokalizacja: Wrocław
4
blebleble napisał(a):

Czekaj, a na JDG nie płaci się ZUSu i składki zdrowotnej przypadkiem?

Nigdy nie zapłaciłem składki zdrowotnej przypadkiem, zawsze celowo.
Chciałbym być tak bogaty, żeby przypadkiem płacić składki.

No, ale tak - wielu na JDG nie płaci chorobowego, a jak już ktoś płaci, to minimalne, więc i chorobowe jest minimalne (coś koło 80zł dziennie).
Ale czy na JDG, czy na UoP, to i tak jest wypłacane maksymalnie przez pół roku, więc jak ktoś naprawdę mocno zachoruje, to ma problem niezależnie od umowy.

SF
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 163
1
leoninus napisał(a):
slsy napisał(a):

Wystarczy poważny wypadek, i tyle sobie na tym B2B popracujecie.

W sensie zarabiając powiedzmy 20k na msc nie jestem w stanie odłożyć na czarną godzinę ?. Nawet na etacie powinieneś monitorować cash flow a nie żyć od pierwszego do ostatniego - chyba że tak bardzo ufasz firmie że nigdy nie padnie albo Cię nie zwolni

leoninus napisał(a):
slsy napisał(a):

Pewnie jak ktoś ma dzieci i choruje to perspektywa jest inna. Będąc zdrowym chłopem B2B jest imo lepszym wyborem

Znam też kogoś, kto już w dorosłym wieku zachorował na jakąś autoimmunologiczną chorobę - nie pamiętam nazwy - która bardzo osłabia mięśnie, w każdym razie przez długi czas nawet nie miał siły siedzieć przy kompie.

Znam gościa co choruje na raka - był na etacie, dostał ofertę paliatywnej terapii z ZUS a na leczenie musi zbierać na zbiórkach i z oszczędności jeśli chce walczyć z chorobą i się leczyć.

K5
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 1005
1
somekind napisał(a):

Ale czy na JDG, czy na UoP, to i tak jest wypłacane maksymalnie przez pół roku, więc jak ktoś naprawdę mocno zachoruje, to ma problem niezależnie od umowy.

Zgadza się.

sfan napisał(a):

Znam gościa co choruje na raka - był na etacie, dostał ofertę paliatywnej terapii z ZUS a na leczenie musi zbierać na zbiórkach i z oszczędności jeśli chce walczyć z chorobą i się leczyć.

To jest najważniejsze w całym tym micie A CO JAK ZACHORUJESZ NA RAKA?
To wtedy bez znaczenia czy jesteś na UoP czy robisz na B2B, masz przekichane.
Ilość nowotworów, na leczenie których łapiesz się z finansowania NFZ jest mała, za mała. Większość najpopularniejszych raków, na które choruje nasze społeczeństwo i tak trzeba leczyć z własnej kieszeni.

LE
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 272
2

Dodajmy, że na JDG nie można płacić wyższej samej składki chorobowej, bez proporcjonalnie wyższych składek na ubezpieczenie społeczne.

sfan napisał(a):

Znam gościa co choruje na raka - był na etacie, dostał ofertę paliatywnej terapii z ZUS a na leczenie musi zbierać na zbiórkach i z oszczędności jeśli chce walczyć z chorobą i się leczyć.

To jest najważniejsze w całym tym micie A CO JAK ZACHORUJESZ NA RAKA?
To wtedy bez znaczenia czy jesteś na UoP czy robisz na B2B, masz przekichane.
Ilość nowotworów, na leczenie których łapiesz się z finansowania NFZ jest mała, za mała. Większość najpopularniejszych raków, na które choruje nasze społeczeństwo i tak trzeba leczyć z własnej kieszeni.

Większość najczęstszych nierefundowana? Możemy prosić o źródło tych rewelacji? Czy może mówimy o eksperymentalnych terapiach w USA albo egzotycznych w Chinach o dotąd niepotwierdzonej skuteczności albo gorzej? Faktycznie, sporo ludzi zbiera na takie rzeczy, ale to zupełnie co innego.

blebleble napisał(a):

Ta chora to nie stwardnienie rozsiane?

Wydaje mi się, że miopatia.

W0
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 3755
3
kixe52 napisał(a):

Ilość nowotworów, na leczenie których łapiesz się z finansowania NFZ jest mała, za mała. Większość najpopularniejszych raków, na które choruje nasze społeczeństwo i tak trzeba leczyć z własnej kieszeni.

Mój wujek w wieku emerytalnym całkiem niedawno (rok-dwa lata temu) przeszedł leczenie raka na NFZ i już wrócił do "formy". Co prawda musiał trochę pojeździć po Polsce (tj. najpierw terapia w szpitalu wojewódzkim, potem kontrole w klinice stołecznej), ale poza wydatkami na podróże nie wydał ani złotówki.

Sorry za psucie zabawy.

LE
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 272
1

Jeszcze to:

somekind napisał(a):

Ale czy na JDG, czy na UoP, to i tak jest wypłacane maksymalnie przez pół roku, więc jak ktoś naprawdę mocno zachoruje, to ma problem niezależnie od umowy.

Po pół roku, jeśli lekarz stwierdzi, że dalej przysługuje zwolnienie, dostaje się zasiłek rehabilitacyjny (do roku).

Świadczenie rehabilitacyjne wynosi 90% podstawy wymiaru zasiłku chorobowego przez pierwsze trzy miesiące pobierania tego świadczenia, a przez dalszy okres - 75% podstawy wymiaru.

Po tym czasie, jeśli dalej delikwent jest niezdolny do pracy, można wystąpić o rentę, która też zależy od wysokości składek.

CZ
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 2541
1
wartek01 napisał(a):
kixe52 napisał(a):

Ilość nowotworów, na leczenie których łapiesz się z finansowania NFZ jest mała, za mała. Większość najpopularniejszych raków, na które choruje nasze społeczeństwo i tak trzeba leczyć z własnej kieszeni.

Mój wujek w wieku emerytalnym całkiem niedawno (rok-dwa lata temu) przeszedł leczenie raka na NFZ i już wrócił do "formy". Co prawda musiał trochę pojeździć po Polsce (tj. najpierw terapia w szpitalu wojewódzkim, potem kontrole w klinice stołecznej), ale poza wydatkami na podróże nie wydał ani złotówki.

Sorry za psucie zabawy.

Onkologia jest zbyt poprawnie polityczna, więc jest lepiej dofinansowana niż psychiatria, albo inne gałęzie medycyny.
Mój dziadek na operacje pleców musiał wydawać kilkanaście tyś, bo w szpitalu musiałby czekać wiecznie. Prywatnie i tak czekał miesiąc. Pisze na wypadek gdyby ktoś zaczął wierzyć, że NFZ działa.

Uśpiony wiosenny but
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 529
0
KaBeS napisał(a):

X.jpg

już dawno tak wielkiego Copium nie widziałem. UoPiarze i poplecznicy wielkiego Duńczyka wdychają mocne Copium

VC
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 4
0

w pewniej firmie w Krk zwolnili tylko osoby(w tym mnie) z UOP a zostały te które były na B2B. Realnie z sądu pracy można wciągnąć zadośćuczynienie w wysokości 2-3 wypłat. Więcej chyba wyjdzie kasy na prawnika.

Dla mnie bez różnicy, ale wole na B2B bo mniej państwo kradnie.

B1
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 489
1

Na UoP jest niestabilnie, właśnie mnie wywalili xD

CZ
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 2541
0
benoni12 napisał(a):

Na UoP jest niestabilnie, właśnie mnie wywalili xD

Z tego co pisałeś w komentarzu wynika, że to był UoP w alfonsiarni (btw dlaczego nie B2B?), czyli i tak byłeś kontraktorem. To to samo co na b2b. Na przyszłość polecam zatrudniać się na uop bezpośrednio w firmach produktowych.

A i ofc współczuję i obyś znalazł nową firmę szybko :-).

KI
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 12
2

nie wiem ile zarabiacie, ale z tego właśnie powodu nigdy bym nie rozważał nawet UoP. przy wysokich zarobkach narzut podatkowy wydaje mi się tak duży, że odechciewa się na tym UoP pracować i rozwijać. wiem, że są triki na redukcję tego narzutu, ale to nigdy nie będzie porównywalne z ryczałtem w obecnej postaci. wiem, że ekstremalny przykład, ale ile trzeba zarabiać żeby wyciągnąć 50k netto na UoP? pewnie z 80k. dostajesz 10% podwyżki i ile Ci z tego zostaje? 3k? pomijam kwestię, kto zapłaci bańkę w IT na UoP w Polsce.

dużo bardziej prawdopodobne wydaje się wyłapanie dobrego kontraktu B2B i zarobienie w pół roku tyle, ile płaci się netto na UoP. masz wtedy 6 miesięcy na zaspokojenie "stabilności zatrudnienia".

ale piszę też ze swojej perspektywy. w karierze miałem może 2 tygodnie przerwy po nagłym zamknięciu projektu i to też dlatego, że nie brałem co popadnie. w umowach mam zwykle zapisy zabezpieczające obie strony czyli 1-2 miesiące wypowiedzenia kontraktu - dało mi to czas na znalezienie czegoś sensownego

BO
  • Rejestracja: dni
  • Ostatnio: dni
  • Postów: 14
0
benoni12 napisał(a):

Na UoP jest niestabilnie, właśnie mnie wywalili xD

Tak, ale dwa miesiące siedziałeś na ławce, trzy jeszcze posiedzisz na wypowiedzeniu i za dwa dostaniesz odprawy. Jak masz zaległy urlop to też może jakiś ekwiwalent dostaniesz.
Razem 7 (siedem!) miesięcy siedzenia na pełen koszt pracodawcy nie robiąc nic. Powinno z nawiązką wystarczyć na znalezienie czegoś nowego. Prawdopodobnie jeszcze na tym zwolnieniu zarobisz.
Na b2b mogliby Ci rano wysłać maila, że od teraz nie płacą za Twoje godziny i nie miałbyś podstaw do fakturowania kontraktorni. Mało tego, wg wielu umów jeszcze byś tam musiał miesiąc siedzieć na darmowej ławeczce.

A jak czegoś przez 7 miesięcy nie znajdziesz, to masz chyba 1,5 roku kuroniówki. Wiem, grosze typu 1500 złotych, no ale zawsze więcej niż b2b zero.

Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.

Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.