@CoderOne takie podejście z cherry pickingiem branży, której się dobrze powodzi i wyciąganie wniosków, że kodowanie się nie opłaca jest co najmniej śmieszne.
Generalnie wszystkie studia które się kończą pracą w korpo mogłyby zostać tak samo skwitowane.
Jestem z Warszawy, barberów w okolicy od cholery, ale umówić się mogę z dnia na dzień zawsze, więc obłożenia 100% nie mają. Mój barber nom pracuje tylko 3 dni w tygodniu a resztę dorabia na uberze.
Generalnie to zawsze możemy wybrać dobrze płatną branżę z niskim progiem wejścia w danym momencie historii, i podważyć sensowność wszystkich innych. W tym kontekście to i od lekarza mają lepiej.
Tylko że takie branże nie są stale, nie trwają wiecznie i tak jak zawsze na koniec na dobrych zarobkach zostaną tylko najlepsi.
Jaką w ogóle masz motywację w takim sianiu defetyzmu? To jakiś nieprzetworzony emocjonalny problem/żal/strach?
iT obiektywnie wciąż jest dobrą branżą. Większość ludzi których znam nie dokształca się na bieżąco, a stażyści po inżynierce dostają 9 na rękę.
Ten ostatni akapit to już w ogóle typowe fajno myślenie. "Nie rozumiem jak można lubić muzykę i słuchać rocka lub Taylor Swift. Znanie się na muzyce to tylko jazz i blues".
"Dobre filmy to tylko niskobudżetowe z krajów bałkańskich, inaczej nie możesz się nazwać filmowcem"
"Nie można się pasjonować Javą i JavaScriptem, tylko Blockchain, kontrolery i AI". Otóż można. W JS też jest sporo ciekawych rzeczy. Ja sam siedzę w big data/ai, ale też miałem okres radochy z zabawy frontendem. Wydajesz się osobą trochę niedojrzałą szczerze mówiąc, bo redukujesz wszystko do jakiś swoich widzimisię, a później ekstrapolujesz to na innych i na całą branżę :)