Można narzekać niemniej ze świecą szukać branż gdzie każdy synek po kursie typu bootcamp, szkoła programowania, tajnych kompletach weekendowych dostawał robotę za niezłą kasę i jeszcze był czy jest w stanie się utrzymać.
Można narzekać ale u nas w kraju nikt nie zrobił w firmach sprzątaniakadr. Nadal mamy na pęczki managerów poganiaczy którzy ledwo kumają pojęcia nie mówiąc o tym co realizują zespoły. Nadal mamy w projektach ludzi co ledwo znają technologie jakie używają każdego dnia.
Nadal branża opiera się o ściemie. Biznes pcha juniorów do projektów, klientom sprzedajeje się juniorów jako midów bo kasa musi się zgadzać. Nadal w internetach jest sporo reklam w stylu chęć szczera zrobi z ciebie developera / devopsa / qa / eksperta od ejaj czy innego.
Nadal poziom zidiocenia przeciętnego cio, cto, cisco, zarządów czy dyrektorów jest gorszy od polityków. Dyskusje o ejaj to tylko potwierdzają. Z jednej strony są zwolennicy, z drugiej przeciwicy różnych teorii. Argumenty obu stron sięgają granic absurdu.
Nadal biznes brnie w outsourcing choć ten model jest na ostatnim odcinku równi pochyłej, a mimo to wśród naszych możnowładców panuje myślenie życzeniowe zamiast brać się za zmianę strategii.
Obstawiam, że w ciągu kulku lat pensje ludzi z branży niewiele będa odstawać od przeciętności, wiele firm z branży zwinie się bo utrzymanie się przy rosnących kosztach będzie niewykonalne, część zmieni profil na agencje pracy, sporo nieogarniętych ludzi wyleci ze stanowisk, ci co mają coś do powiedzenia będą działać głównie za granicą w odległych lokalizacjach bo tylko tam będą w miarę sensowne stawki.