Dawid Tyrala napisał(a):
leetcody za 4k usd kierwa jego mać, to jest wtf maximus
Tak sobie myślę, że dział kariera odżyje jak przyjdą do nas leetcodowe rekru :D.
Dawid Tyrala napisał(a):
leetcody za 4k usd kierwa jego mać, to jest wtf maximus
Tak sobie myślę, że dział kariera odżyje jak przyjdą do nas leetcodowe rekru :D.
Rozwiązanie jest całkiem proste.
Dostajesz zadania jak w FAANG, prosisz o stawkę taką jak w FAANG.
Dostajesz zadania jak w FAANG, prosisz o stawkę taką jak w FAANG.
Nie wiem czy już było ale nadal bawi
Nie mam niestety już linku do tego ogłoszenia, ale ogłoszenie o treści "Poszukujemy 12 juniorów programistów. Po 6 miesięcznym okresie próbnym wyłonimy 6 osób, które będą kontynuowały pracę z nami. 2 najlepsze osoby dostaną najlepszą stawkę, kolejne 2 niższą, pozostałe 2 najniższą." Szczerze nie mogłem uwierzyć, że już w ogłoszeniu o pracę był tak chamsko opisany wyścig szczurów na "dzień dobry" i wprost powiedziane że sobie odsieją osoby. Gdyby ktoś się zastanawiał czy to januszex, to ogłoszenie było po angielsku od jakiejś międzynarodowej firmy. Pilnie szukałem zmiany pracy, ale jak to zobaczyłem to nie mogłem się przemóc i odpuściłem wysłanie cv Tak sobie myślę, dajmy na to, że 12 na 12 osób pracuje dobrze, wszyscy się się wywiązują ze swoich obowiązków - młode ambitne osoby. I co? Wywalą te 6 tylko dlatego, bo napisali tak w ogłoszeniu, nawet jeśli dają z siebie wszystko? Chamówa i tyle. W dodatku z góry pisanie, że część dostanie lepsze wynagrodzenie, bo wiedzą że juniorzy-korposzczury będą zasuwać jak porąbani bo przecież każdy będzie chciał tą lepszą stawkę.
JunDev napisał(a):
Nie mam niestety już linku do tego ogłoszenia, ale ogłoszenie o treści "Poszukujemy 12 juniorów programistów. Po 6 miesięcznym okresie próbnym wyłonimy 6 osób, które będą kontynuowały pracę z nami. 2 najlepsze osoby dostaną najlepszą stawkę, kolejne 2 niższą, pozostałe 2 najniższą." Szczerze nie mogłem uwierzyć, że już w ogłoszeniu o pracę był tak chamsko opisany wyścig szczurów na "dzień dobry" i wprost powiedziane że sobie odsieją osoby. Gdyby ktoś się zastanawiał czy to januszex, to ogłoszenie było po angielsku od jakiejś międzynarodowej firmy. Pilnie szukałem zmiany pracy, ale jak to zobaczyłem to nie mogłem się przemóc i odpuściłem wysłanie cv Tak sobie myślę, dajmy na to, że 12 na 12 osób pracuje dobrze, wszyscy się się wywiązują ze swoich obowiązków - młode ambitne osoby. I co? Wywalą te 6 tylko dlatego, bo napisali tak w ogłoszeniu, nawet jeśli dają z siebie wszystko? Chamówa i tyle. W dodatku z góry pisanie, że część dostanie lepsze wynagrodzenie, bo wiedzą że juniorzy-korposzczury będą zasuwać jak porąbani bo przecież każdy będzie chciał tą lepszą stawkę.
Super ogłoszenie.
Szczere w 100%, nie widzę minusów.
Plusy:
Naprawdę, ja w tym ogłoszeniu nie widzę żadnych minusów. Gdyby wszystkie oferty byłyby tak szczere to oszczędziłoby mi to ogrom straconego czasu.
Edit: a jednak nie, widzę jeden minus, ale z punktu widzenia firmy. Firma musi liczyć się z tym, że nastawienie tych 12 juniorów będzie typu "mam wywalone, 6 miesięcy kasy i doświadczenia, walić resztę" i zamiast mieć sześciu "best of the best" po pół roku będzie miała sześciu, których oceni jako "najlepszych" a w rzeczywistości 6, którzy najmniej okazują to jak bardzo mają wywalone ; )
JunDev napisał(a):
Nie mam niestety już linku do tego ogłoszenia, ale ogłoszenie o treści "Poszukujemy 12 juniorów programistów. Po 6 miesięcznym okresie próbnym wyłonimy 6 osób, które będą kontynuowały pracę z nami. 2 najlepsze osoby dostaną najlepszą stawkę, kolejne 2 niższą, pozostałe 2 najniższą."
No, dobra motywacja. A w praktyce wszyscy dostaną taką samą stawkę - tę najniższą. :)
Dokładnie. Wszystkie ustalenia dotyczące wynagrodzenia muszą być na piśmie inaczej są nic nie warte. Chciałbym zobaczyć jak skonstruuowana jest tego typu umowa b2b (konkurs z nagrodami?) bo na pewno nie przejdzie UOP.
Z tych juniorów wyrosną wartościowi pracownicy, z którymi będzie się miło wspołpracować
Wy przeceniacie ludzi. Januszex januszexem, ale i tak pewnie dostaną z 1-2k CV na taki cyrk i znajdą się ludzie, którzy będą ściskać dupe, żeby zostać dłużej i mieć wpis w CV. Zbyt dużo frustratów zostało w tej branży. Fakt, że odejdą po roku i poleci gęste na goworku, ale januszex będzie się kręcił zatrudniając nowych na upodlenie za expa. Już nie jeden tak wyrósł. Najpopularniejszy to Comarch.
somekind napisał(a):
No, dobra motywacja. A w praktyce wszyscy dostaną taką samą stawkę - tę najniższą. :)
Czyli w praktyce biorąc pod uwagę że wchodzi jawność wynagrodzeń to z ogłoszenia wynika że poszukują dwóch juniorów za miskę ryżu.
We Wrocławiu język polski już nie jest potrzebny
Hinduskie kontraktornie to jednak stan umysłu - po miesiącu umawiania terminu z TCS bylem umówiony na poniedziałek, nie wdzwonili się, wysłali 2h później linka do wdzwonienia się natychmiast. Oczywiście odmówiłem, przesunęliśmy rozmowę na dzisiaj. Nie wdzwonili się xD
JunDev napisał(a):
Rekrutowałem się kiedyś na "Junior C# + React", zadanie rekrutacyjne to zrobić jakieś małe API i mini-demo w React (jakiś prosty formularz, żeby go wysłać do API).
W poleceniu podkreślone "użyj dowolnych technik kodowania, narzędzi, wzorców, które uznasz za odpowiednie".
Odesłałem zadanie i dostałem po kilku dniach wiadomość zwrotną "super programujesz, będą z ciebie ludzie, bardzo ładny kod jesteśmy zadowoleni i super udokumentowany, ale my w firmie preferujemy konfigurowanie bazy danych przez atrybuty DataAnnotations, a nie FluentAPI tak jak to zrobiłeś" - nie zatrudnili mnie .
Szczerze byłem trochę smutny, bo firma miała bardzo dobre opinie na różnych stronkach.
Teraz strach pomyśleć co będzie jak będę się kiedyś rekrutował na mida. Może "super programujesz, ale my wolimy używać "var" zamiast jawnych typów " ? Od razu będę pytał na rekrutacjach ile dają spacji pomiędzy każdą zmienną w klasie, żeby przypadkiem nie odrzucili mnie na zasadzie "jesteś super, ale my wolimy dwa entery, a nie jeden między polami, więc do widzenia"
Moim zdaniem pomieszałeś dwie wiadomości, albo hr pomieszał.
Imho dostałeś dwie wiadomości, pierwsza to był feedback czyli to co było dobrze, a co źle albo niezgodnie z ich praktykami. Druga wiadomość to, że byli lepsi kandydaci/kandydat i z Tobą nie chcą już rozmawiać. Nie zostałeś odrzucony za te pierdoły tylko dlatego, że kogoś uznali za lepszego kandydata, w związku z tym pozostałym musieli podziękować. Tak po prostu bywa, mają jedno stanowisko, a dobrych kandydatów może się zgłosić kilku.
testowy_user napisał(a):
Hinduskie kontraktornie to jednak stan umysłu
Ja obecnie nie jestem zdesperowany na tyle by umawiać z nimi spotkania, ale na LI niechętnie odpisuje (niby tak działają algorytmy LI że jak się odpisuje to jest się wyżej w wyszukiwarkach rekruterów) i zawsze hinsusi jednocześnie podają jak najmniej konkretów i jednocześnie są mega nachalni. Typowa wiadomość to I have perfect "Contract" role for you, please send me phone/CV
. Proszę zawsze o opis, to mi wysyła jakieś ogólniki (parę technologi i typowe w 90% projektach obowiązki, bez stawki czy nawet domeny projektu, z błędami interpunkcyjnymi czy w nazwach technologii). Jak np. piszę że nie chcę robić z Angularem to pisze że mają też oferty bez Angulara i mi wysyła dosłownie ten sam opis tylko z usuniętym słowem Angular xD Jak proszę o widełki i mi prześle, to piszę że ja chcę 50PLN/h ponad górną stawkę, on że spoko i mam wysłać CV/nr telefonu. Kiedyś jak jeszcze wysyłałem im CV to oczywiście cyrki jak wyżej że olewali spotkania, albo w ogóle dzwonili o losowych godzinach bez umawiania się.
Hinduskie kontraktornie, są jak nasze, tylko bardziej hinduskie. Zatrudniają tam po taniości przypadkowych nagabywaczy, każą im zaczepić gości na LI, rozliczają wg. umówionych spotkań to nagabują i umawiają spotkania. Jak opadnie muł w Gangesie, to pewnie ci wyżej w hierarchii ogarną nowe kejpiaje, wrzucą punkty za spotkania, które się odbyły a nie te wpisane do kalendarza. niby dlaczego hinduscy alfonsi mieliby być lepsi niż hinduskie software house'y? Ktoś podpisał z nimi umowę, bo wychodzi w excelu czarno na białym, że jest taniej. Zanim przez kolorowe slajdy w powerpointach przebije się, że może i taniej, ale efekt bliski zeru, to jeszcze sporo wody upłynie. Wtedy ktoś wpadnie na pomysł, że owszem, ta kontraktornia/alfonsiarnia się nie sprawdziała, ale dostali super ofertę od innej, no i warto spróbować. Bo przecież nie można odrzucić ich tylko ze względu na to, że są z Indii, to byłby rasizm. Co by powiedział na to dział Diversity and Inclusion.
Ale czasami ciekawe tematy mają. Ja mam od nich temat roboty w BP w UK.
Nie wiem, czy to rekrutacyjne, ale jabłuszko takie coś ostatnio zrobiło:
https://developer.apple.com/entrepreneur-camp/
Entrepreneur Camp offers programming for founders and developers who are female*, Black, Hispanic/Latinx, or Indigenous and have the following:
(...)
- Apple believes that gender expression is a fundamental right. We welcome all women to apply to this program.
I pytanie - czy Hiszpanie się kwalifikują? Co z Hindusami/Arabami/Berberami?
Zapytałem z ciekawości o stawkę na linkedin, dostałem odpowiedź po .. 2 miesiącach.
ralf napisał(a):
Zapytałem z ciekawości o stawkę na linkedin, dostałem odpowiedź po .. 2 miesiącach.
Standard. Jak ja się pytam o stawki tam, gdy nie jest podana, to kontakt się urywa w 50% przypadków xD