Witam serdecznie wszystkich użytkowników forum.
Chciałbym się Was poradzić w sprawie dot. języka.
W tym roku skończyłem technikum i rozpocząłem studia na informatyce.
Po dwóch miesiącach studiowania mogę śmiało powiedzieć, że biorąc pod uwagę całokształt radzę sobie nieźle. Podstawowe zagadnienia mam już dawno opanowane, a obecny semestr traktuję jako solidną powtórkę, ale nie o tym chciałem pisać.
Mianowicie mam ogromne braki z języka angielskiego. Sposób prowadzenia zajęć w szkole średniej oraz moje zaniedbanie doprowadziły do tego, że mój język obcy jest na nieco wyższym elementarnym poziomie - jeśli tak można to określić. To jedyny przedmiot na uczelni, z którym sobie obecnie nie radzę. Poziom grupy jest bardzo wysoki i często kompletnie nie wiem co się dzieje.
Postanowiłem oczywiście ostro wziąć się za robotę. Nie będę się rozpisywał jakimi metodami zamierzam się uczyć, bo o tym można znaleźć masę publikacji i wychodzę z założenia, że każda metoda jest dobra jeśli pracuje się regularnie i sumiennie.
Chciałbym się Was poradzić w jakim stopniu zaawansowania rzeczywiście trzeba znać język, by radzić sobie w późniejszej pracy? Czy w 3 lata można w miarę solidnie opanować język do stopnia niezbędnego w przeciętnej pracy? Zdaję sobie sprawę, że ciężko uogólniać, ale przeglądając oferty pracy praktycznie wszędzie spotykam się z biegłą wręcz znajomością języka angielskiego, a same oferty są pisane w tym języku.
Jestem trochę załamany, bo co z tego, że będę coś umiał, miał w miarę dobrą wiedzę z kilku zakresów pozwalającą na rozpoczęcie pracy na jakimś stanowisku niższego szczebla i stopniowe wspinanie się w górę, jeżeli odpadam na samym starcie z powodu kiepskiej znajomości języka obcego.
Podsumowując wiedziałem, że na studiach będzie kontynuacja języka angielskiego, ale nie spodziewałem się, że od razu od takiego poziomu i jestem tak daleko w tyle w porównaniu z innymi. Obawiam się, że przebrnę jakoś te studia, ale nie zdołam ogarnąć języka do stopnia jakiego oczekują pracodawcy... Stąd też moje pytanie czy rzeczywiście należy aż tak biegle znać język jak tego chcą w ofercie czy późniejsza praca i tak ogranicza się wyłącznie do rozumienia dokumentacji...